Szukam pomocy i wsparcia

Witam. Wiem jestem kolejną głupią babą z tym problemem ale juz nie daje rady. Mam problem z mężem. Jestesmy już 8 lat razem w tym 5 po ślubie. Mamy ślicznego syna. A wszystko inne jest wielkim koszmarem. W ciągu tych paru lat przeszłam już z nim wszystko. Narkotyki , picie , koledzy, sprawy w sądzie, zadłużenia, poniżanie itd. Mogłabym wymieniać cała noc . Najgorsze jest to ze jestem z nim dalej i nie potrafie zrobic nic .Mam dosc samej siebie i tego ze kiedys obiecałam sobie ze nigdy nie dopuszcze aby moj syn wychowywał sie w takim domu jaki ja miałam kiedys . Ale robie mu jeszcze większa krzywde gdy uciekamy z domu bo tatus jest zły, a wracamy bo nie mamy gdzie isc.A tak wogole to ja załatwiałam mieszkanie , to ja pracuje, ja wszystko utrzymuje( no prawie bo nie starcza mi na czynsz) a moj mąż ... nie robi nic oprócz picia i ćpania. Chce odejsc , chce rozwodu a co dalej . Mam uciekac wyjechac tylko za co i gdzie bo po rozwodzie i tak bedziemy dalej mieszkac razem. Sama juz popadam w obłęd i naprawde nie mam juz siły na takie życie. A mam wspaniałego syna i musze mu to zycie jakos inaczej ułożyc zapewnic lepszy start tylko juz nie wiem jak...

\"Mam dosc samej siebie i tego ze kiedys obiecałam sobie ze nigdy nie dopuszcze aby moj syn wychowywał sie w takim domu jaki ja miałam kiedys .\" Powieliłaś schematy z dzieciństwa. Teraz jak piszesz masz to samo. Niestety nie znasz innych realacji jakie mogą być między dwojgiem ludzi i wkopałaś się w to samo bagno ze swoim mężem. Żeby wyjść z czegoś takiego trzeba zmienić zupełnie myślenie i mieć dużo samozaparcia. Sądze, że dalej będziesz w tym siedzieć i nic nie zrobisz, podświadomie zawsze będziesz szukać kłopotów ponieważ nie umiesz bez tego żyć.