czy na zakonczenie 3miesiecznego stazu

robi sie jakies pozegnanie typu ciasto kawa? oczywiscie wiem ze po stazu nie zatrudnia mnie

czy mam robić loda szefowi ?

a po co? :o

wiele tu czytalam ze robi sie jakies pozegnanie na koniec stazu a kolezanka mi powiedziala ze po co? ze ona pierwsze slyszy ze ona tez nie robila niczego jak byla 3 miesiace na stazu. wiec stad mam dylemat. oczywiscie 2 wypowiedz to podszyw

Po prostu miło się pożegnać, podziękować i koniec. Zakład jest do pracy, a nie do stawiania kawek. A potem narzeka sie na urzędników

Tylko się wykosztujesz i nic więcej. Tym bardziej, że to tylko 3 m-ce. A jeśli już bardzo chcesz to możesz kupić kg jakiś lepszych cukierków i poczęstować ludzi, z którymi pracowałaś.

ja bym postawiła jakieś ciastka ale bez pompy. Bo nigdy nie wiesz co będzie dalej. Ja swój staż srednio wspominałam jednak na pozeganianie postawiłam ciastko i kawę. I co? po roku szef poelcił mnie swojemu koledze do firmy i obecnie już rok tam pracuję. Więc gdyby nie staż nikt by nawet nie wiedział, ze istnieje. A teraz często odwiedzam firmę w której miałam staz i nie jest mi głupio tam zaglądać, że nie pożegnałam się albo coś w tym stylu.

tak tylko zapytalam bo tu na forum czytalam cos o jakis kawkach ciasteczka i iinnych pierdolkach

ta firma w ktorj jestem to wlasciwie jest juz w rozsypce, nie wiadomo ile lat jeszcze potrwa wiec o pracy moge pomarzyc

Firma się rozpada ale znajomości ciągle zostają/

tak tylko mowie to jest malutka firma. a znajomosci raczej malo znaczace . od wrzesnia rozpoczynam prace w innej branzy i mam nadzieje ze to wlasnie z nia sie zwiaze.

??

Ja uważam, że powinno się pożegnać właśnie jakimś ciastem, kawą czy chociaż czekoladkami. Cokolwiek, ale żeby pozostawić po sobie dobre wrażenie. Po co zamykać sobie furtkę? Tak jak koleżanka wyżej, również po rocznym stażu szefowa poleciła mnie koleżance i obecnie dzięki niej mam pracę. Myślę, że "do widzenia" na koniec to zbyt mało. Ja dostałam kwiaty, wszyscy się zaangażowali i docenili gest. Może dlatego tak wszystko wyszło, ponieważ miałam bardzo fajną atmosferę i pracowałam z fantastycznymi ludźmi. Nie traktowałam stażu jak zło konieczne i wyzysk za marne grosze, tylko okazję do zdobycia doświadczenia i znajomości. To zależy kto jak podchodzi do pracy.

Jednak zdecydowałam się na tego lodzika, szef był bardziej zadowolony niż z kawy czy ciasta.