Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ruda rosjanka

pewien chlopak chce sie spotykac, a ja nie mam ochoty

Polecane posty

co robic? spotkalismy sie na osobnosci raz, bylo okej i widze, ze on cos wiecej do mnie, a ja moglabym z nim sie kumplowac, gdyby nie to, ze wiem, iz cos do mnie ma, bo w takim ukladzie czulaby sie niezrecznie. ciagle jest gadka o kolejnych spotkaniach, ja ciagle gdzies wyjezdzam i na moje szczescie mam tez wiarygodne wytlumaczenie, chcoiaz pewnie gdybym chcala, znalazlabym czas. zwykle mowilam prosto z mostu, ale teraz nie chce, bo moze wyjsc glupio, odwroci kota ogonem. nie chce zrobic mu przykrosci, ale nie chce tez sie spotykac. i co teraz? moglabym sie z nim spotkaxc raz jeszcze przy nadazajacej sie sytuacji cos klepnac na ten temat, juz sama nie wiem. chce byc szczera, a nie go zwodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet co lubi ...
Zamiast komplikować powiedz mu zwyczajnie że nie szukasz na razie nikogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chłopak chce
to już musisz. Pomyśl - może już nikt nigdy ci się nie trafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tez o tym myslalam,zeby tak mu powiedziec, ze nie szukam nikogo, ale z drugiej strony mamy za soba jedno spotkanie dopiero i chcoiaz kazde z nas wie o co chodzi, to boje sie, z ejak powiem to na glos, to on zaraz powie, a kto mowi o relacjach blizszych, po prostu chcialem Cie poznac itp itd. i co, mam mu tlumaczyc,z ejego znaki byly w ogole inne? teraz to juz mi w ogole glupio, bo mowilam mu, ze spotkamy sie, ale jak znajde czas, a teraz wyjezdzam, pozniej przyjacilka przyjezdza bla bla bla i teraz mam wypalic, ze nie szukam nikogo? bede musiala sie z nim spotkac, zeby tak pogadac na luzie i wtedy to jakos wplesc, co? :O swoja droga, czemu ja zawsze speprzam?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nikt sie nie trafi, to coz, bede sama, co to w ogole za myslenie? chcoiaz nie wyobrazam sobie zycia w pojedynke, chcialabym byc z kims fajnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos jakby. tzn samo spotkanie mnie nie przeraza, tylko fakt, do czego kazdez takich spotkan mnie zbliza, a z reszta ja lubie tego chlopaka, cenie go, ale nie mam ochoty na blizsze relacje z nim, tzn prawie z kadzym tak mam, wiec nie dziwi mnie to specjalnie. moglabym z nim sie kumplowac, gdyby nie okazal mi, ze cos czuje, bo teraz czuje sie niezrecznie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym siebie widział...nie wiem czemu tak jest ja tez zawsze mam jakies opory przed poznaniem kogoś bliżej. ok zamienić z kimś kilka słów owszem czemu nie, ale jak czuje ze dziewczyna coś tam coś tam wiecej to "speprzam". nie wiem, czemu tak sie dzieje. dużo sie zastanawiałem nad tym i jedyne co mi przychodzi do głowy to to ze po prostu nigdy szczegulnie sie w nic takiego nie pakowałem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dokladnie to samo mam:) bo bardzo chcialabym byc w ziwazku, ale i tak zwiewam przed kazdym. no prawie. ech, no ale z tym nie chce sie spotykac, nie chce no. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19, ale uważaj bo zbilirzamy sie do czegoś czego oboje sie boimy :P nie no, taki żart... a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda rosjanka.
A w ogóle to wy polaczki jesteście ciency w uszach - ani pić wódki ani jebać nie potraficie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×