bratowa- świ ęta leniwa krowa?

Bratowa mojej przyjaciółki to zdumiewająca kobieta. Spotykam ją okazjonalnie u nich w domu podczas przyjęć. Wierzcie mi, w życiu nie znałam podobnego ewenementu. Lat to ma 24, śliczne, zgrabne, zadbane. Lubię ją, bo czemu by inaczej, ale przyglądam się temu, co robi z rodzinką przyjaciółki i oczy przecieram ze zdumienia. Otóż owa bratowa NIGDY nie pracowała, jeżeli nie brać pod uwagę praktyk w biurze za czasów nauki w technikum. Jej mąż, brat przyjaciółki odziedziczył działkę, fundamenty zalane, ściany postawione, tylko ciągnąć w górę. Sam pracuje jako kierowca tira w międzynarodowych połączeniach, więc w domu bywa średnio przez tydzień na miesiąc. Resztę czasu ona siedzi sama. Są rok po ślubie. Mieszkają w wynajętym mieszkaniu. Siłą rzeczy nawet z nudów szłabym do pracy, ale ona nie. Jak sama mówi, przez 3 tygodnie upija się z przyjaciółkami, bawi się, wydaje pieniądze na przyjemności (200zł na tipsy, o zgrozo), a jej jedynym zadaniem jest siedzenie przed kompem, robienie głupich min do kamerki internetowej i podawanie do wglądu arcydzieł użytkownikom nk :) No ale dobra, wychowała sobie męża- niech ma. Wczoraj podczas takiego przyjęcia siedziała i jadła cały wieczór. Nawet po talerzyk nie wstała, choć to było na zasadzie grilla = szwedzki stół w ogrodzie. Umówiliśmy się, że każdy coś przygotowuje, by odciążyć gospodarzy. Ona wybrała sobie sałatkę owocową. Przyjeżdża po pół godziny spóźnienia i rzuca na stolik siatę, a w niej całe owoce i puszki z ananasem,. brzoskwinią itd i mówi "byłam na zakładaniu tipsów, ale kupiłam wam owoce, ja naturalnie kroić nie mogę, ale jak będziecie chciały, to zrobicie, nie?" (do teściowej i bratowej!). Mało tego, przywiozła plastikowe pojemniki, o czym poinformowała przy wszystkich teściową, a po to one, by tam im wrzuciła resztki po przyjęciu, bo mężulek wrócił z trasy i musi coś przez tydzień jeść a ona naturalnie jada tylko u mamy i nie będzie teraz w nowych paznokciach mu gotować:D Cały wieczór narzekała, nic jej nie pasowało, wszyscy generalnie są głupi i mają kiepskie poczucie humoru, ona wie wszystko najlepiej i nie ma dyskusji. Do teściów odnosi się bez żadnego szacunku, wprost, po imieniu "Helenka, podaj no kiełbaskę z grilla", pali przy wszystkich, wyciąga sobie spomiędzy zębów resztki, no cuda wianki wczoraj widziałam na własne oczy :)

http://tnij.org/dwal kg/gklhgb/pl

nie wiedzialam ze takie ewenementy istnieja. no ale co poradzisz - skoro wiekszosc facetow mysli fiutkiem to nic dziwnego ze takie maja wziecie :-P

kurczę chyba Ci zazdroszczę, poznać taki egzemplarz :D :D :D ta kobita to jest porażka jakaś :D

Aha, co do tej budowy- ma czas, żeby osiadać na wsi, teraz woli się bawić. Teściowie pytają, czy nie przyrasta do fotela z nudów- a gdzieżby, udaje, że nie wie, do czego piją. Wnuk- nie teraz, jest "za młoda, by rozciągać sobie dupę jakimś bachorem" :D Kurcze, lubię ją, bo ma jaja i nie da sobie w kaszę dmuchać, wszyscy z rodzinki się jej boją (jedynie moja przyjaciółka cholery dostaje i kłóci się z nią, jak słyszy jej odzywki do teściów), ale tak się zastanawiam, raz- po co jej w takim razie był ten ślub, dwa- jak to możliwe, żeby całe życie robić nic i tak dobrze na tym wychodzić :)

to chyba dobrze, że nie chce się rozmanażać; ludzkość mogłaby nie wytrzymać drugiego takiego cudu :D masakra :D

jak po co slub - zeby durny chlop pracowal na jej tipsy i chate. a jak juz beda ja mieli to jeszcze na sluzaca bo przeciez z tipsami sciery nie wezmie :-P szkoda mi faceta, ale widocznie zasluzyl

kurcze ale się laska ustawiła, pozazdrościć.

ale co dziwne jest w tym ze nie pracowala nigdy ? moze studia robi no nie?

jestem rok starsza i tez nie pracowalam nigdy studiuje dziennie i nie mam jak pracować o co ci chodzi ?

Skończyła naukę na etapie wspomnianego przeze mnie technikum. Pytam wczoraj: "Słuchaj, tak lubisz te paznokcie, malowanie itd, może zrób sobie chociaż jakiś kurs kosmetyczny, studium, cokolwiek", na co ona kręci nosem "Po co? Nie lubię się uczyć, a paznokcie to i tak zawsze robię u ....." i po rozmowie w kwestii wykształcenia :)

ALE JEST ŁĄDNA NAPISALAS I ZGRABNA NO TO SUPER ..JEST DO TEGO MŁODZIUTKA BARDZO . DOPIERO 24 LATA MA DZIEWCZE DO CZEGO SIE MA SPIESZYĆ?

A MA FOTY NA N-K ..POKAZ LINKA ..JAK WYGLADA..PRZECIEZ LINKA MOZESZ DAC A POTEM SIE USUNIE

Nie wiem, ja skończyłam 2 lata temu stomatologię, studia bardzo czasochłonne i wiadomo, że nauki od cholery, a w każde wakacje przez 5 lat studiów siedziałam po 2-2.5 miesiąca w Norwegii i tyrałam jak dziki osioł, żeby zarobić na akademik i utrzymanie. To do tych, co się oburzyli, że jak studia dzienne, to nie ma jak pracować. Owszem, nie każdy musi, ja musiałam, miałam ambicje, ale to inna bajka.

GAKKFGFG- Proszę Cię, masz 15 lat? :)

mądra dziewczyna chłopa trzeba wychować, od początku nie dała po sobie pojeździć, ani mężowi ani tesciom Za kilka lat nie będzie biadolić tu na forum jak to źle ją mąż traktuje. Masz tyle, na ile sobie pozwolisz od początku małżeństwa, szkoda tylko, że nia miałam tyle mądrości kilkanaście lat temu

gtggg - co racja to racja. jak same sobie kierat zakładamy, to potem robimy na 3 etaty:D

O MATKO JESTEM ZSZOKOWANA! DLACZEGO PISZESZ O MNIE? NIE POMYSLALAS PEWNO ZE SIADUJE NA TYM FORUM CZĘSTO CO |>? I ZE TO PRZECZYTAM ... MASAKRA JESTEM ZSZOKOWANA TYM CO O MNIE WYPISUJESZ MYSLISZ ZE JA CI TO DARUJE ?W ZYCIU..wcale wtedy nie powiedzialam tak jak piszesz tu ..nie wymyslaj ... SZOK ..SZCZĘKA MI OPADŁA .WCHODZĄC N ATEN WATEK NIE SADZILAM ZE TO JEST O MNIE.

świat jest mały !!!!! A TY WYDAWALAS MI SIE TAKA FAJNA I SUPER BABKA RÓWNA A TU PROSZE NIEM AM WĄTPLIWOSCI ZE TO O MNIE TOPIK BO WSZYSTKO JEST OPISANE ZE SZCZEGÓLAMI TUTAJ I WIEM ZE DOTYCZY MNIE..MASAKRA!

NIE WIEDZIALAS CHYBA ZE MOIM UZALEZNIENIEM NIE SA TYLKO TIPSY I LENISTWO ALE TEZ KAFETERIA NA KTÓREJ SIEDZE DOKLADNIE OD 5 LAT JUŻ PRAWIE NONSTOP ...WPADŁAŚ I TO BARDZO....

NIE SĄDZIŁAM ŻE TUTAJ WPADNE- dziecko.

swieta krowa zweszyla topik :-) no to masz teraz przechlapane :-P

A CO TY KURWA OSIAGNELAS PRÓCZ TEGO ZE JESTES DZIŚ DENTYSTKĄ MARNĄ >?NO CO KURWA?ZAGLADASZ W ZEBY LUDZIOM I TO SUKCES?

nie sądziłam.. nie irytuj się, o ile Ty to Ty;) zobacz mój wpis wyżej:P

Nie, to nie ona :D Dziecko do książek

:D no tak, dentystka się napracuje jak dziki osioł na to co niektórzy maja na tacy podane:D

CO ZA SUCZYSKO A TAKA MILUTKA SIE WYDAWALA A OBRABIA MI DUPE I TO NA FORUM SZKODA ZE JESZCZE MOJEGO ZDJĘCIA NIE DALA TUTAJ Z N-K ..ŻMIJA.. JA CIE DORWE JESZCZE ZOBACZYSZ .jak nie u mojej mamy to gdzie indziej

Nie, ja lubię to, co robię i za żadne skarby bym z tego nie zrezygnowała, nie zazdroszczę jej, raczej podziwiam :) A Tobie DZIECKO jeszcze raz radzę, idź pobiegaj, zrób coś ze sobą, bo takie tanie chwyty już dawno przestały tutaj brać :) Mimo wszystko pozdrawiam i 1/10 za chęci :)

ALE JAJA

a, jeszcze jedno mi sie przypomniało. ona potrafi nawet wysrać się w łóżku do nocnika przynoszeonego przez usłużnego mężusia, bo nawet do wc JEJ SIĘ rano nie chce iśc. Raz chciała abym jaj jej przyniosła i jeszcze podtarła tyłek, ale się wkurzyłam i powiedziałam twardo nie