Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja juz nie moge

ON MNIE KIEDYS ZNISZCZY!!A TAK GO KOCHAM....

Polecane posty

Gość ja juz nie moge

Jestem z facetem od 4 lat mamy dziecko ja mam 21 on 30 mieszkamy razem...Myslalam ze vedzie ok nigdy nie byl idealem ale zawsze jakos okazywal mi troche uczuc...a teraz jest istny koszmar nie moge sie przelamac zeby go zostawic caly czas tylko krytyka wyzywanie i najgorsze co moze byc robienie na zlosc!!!ja jestem pozadno nigdy go nie zdradzilam zawsze sie staarlam zeby mial dobrze:(sory ale chyba nwet nie potrafie juz tego napisac co czuje:(:(:(strasznie go kocham boje sie ze mnie skrzywdzi jeszcze bardziej a tego juz nie przezyje ze wszystkim radze sobie sama a gdy widzi ze placze to jeszcze bardziej sie pastwi mam dostyc psycha mi siada:((((nawet nie mam sie komu wyzalic dlatego jestem tu:(codziennie widze jak ktos kogos przytula na ulicy jak caluje a ja tylko patrze z utesknieniem w ich strone bo tak zajebiscie mi tego brakuje:(:(:(on mowi tylko ze zachowuje sie jak malolata:(HEELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie moge
sorka za błedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami 23
Musisz się zastanowic czego chcesz od życia, moze lepiej gdybys na jakis czas sie wyprowadziła od niego, pomyśl skoro macie dziecko to ono tez napewno cierpi widzac jakie są relacje między wami, pogadaj z nim i powiedz co czujesz, że potrzebujesz przytulenia dobrego słowa jak się nie zmieni to odejdx bo nie ma sensu sie meczyc życie masz tylko jedno i wcale nie musi polegac na cierpieniu z czasem ci sie ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzialek.
Miałam tak samo w związku. Byłam z nim 2 lata a on wyzywał mnie w każdej kłotni i poniżał. Ciągle mialam wrażenie ze nie kocha mnie tylko jest ze mna dla jednego. Była kłębkiem nerwów. Bardzo Go kochałam, lecz on cała tę miłość zniszczył. ważniejsi byli dla niego inni np. koledzy niż ja. Kiedy on po kłotni ze mną świetnie bawił sie gdzieś z kolegami ja siedziałam i płakałam. Zawsze to ja za wszystko go przepraszałam nawet jak to była jego wina. w Koncu to on ze mną zerwał , po jakims czasie zaczeło mu mnie brakować, przemyślał co robił jaki był.. i przepraszał mnie. Prosił bym wróciła. Lecz ja ze strachu przed tym samym już nie wróciłam... fakt no jest ciężko ale to lepsze niż jak ktoś ciągle Ci ubliża wyzywa i krytykuje. Ty jesteś w takiej sytuacji, że masz dziecko. Nie powiem, Ci porozmawiaj z nim bo pewnie nie raz rozmawiałaś albo próbowałaś ale do niego nie trafiało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulla1201kotek
Ja też uważam że powiniście od siebie odpocząć wyjedz ..zostaw dziecko od jego opieke... Przemyśl całą sprawe odpocznij psychicznie. To nie ma sensu ty jedteś młoda po całe życie przed tobą wart je tak zjebać???. Zastanów się,.. Moja rada wyjedz odpocznij;P Powodzenia;^^ trzymaj się;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie moge
ja mu caly czas to mowie ze potrzebuje zeby mnie przytulil powiedzial cos dobrego a on nic zero twierdzi ze jestem psuta bo placze nie umem sie z nim dogdac rozmowa z nim to jak zucanie grochem o sciane chcialabym go przestav kochac i moc odejsc ale sie boje ze bede tesknic i ze nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444
Tkwię w takim małżeństwie, ileż bym dała aby być wolną. Przez długie lata pastwił się nademną płaczącą, tak jak to opisujesz. Psychole tak mają, widząc ofiarę znęcają się nad nią jeszcze bardziej. Spróbuj udawać silną, wiem jakie to trudne, ale zaufaj mi, że działa. Któregoś dnia coś we mnie pekło i postanowiłam nie wylać ani jednej łzy w jego obecności. Nie qwiem skąd brałam siły, ale przez długi okres udawało ki sie to z pozytywnym skutkiem. Zaraz po jegowyjściu pękałam , płakałam jak małe dziecko, ale nie pokazałam łeż psycholowi. Podziałało, ale...znów wróciłam do punktu wyjscia. Muszę się pozbierać. Rozumiem Ciebie doskonale. Kobieta bez okazywania uczuć więdnie, robi się marudą, a facet i tak za ten stan obwini Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444
nade mną ...sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę to co macie , macie na własne życzenie. Sorry ale użalanie się nad sobą nie pomoże. Albo masz tzw. jaja albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444
pikok przyznaję Ci rację, nie mam jaj, jestem niezwykle wrażliwą osobą, a do tego zastraszoną. Boję się męża, a mam powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooosssaa
ale do takich ludzi to można mówić oni powiedzą, ze rozumieją albo nic nie powiedzą a i tak będą robić tak samo. Obudzą się dopiero jak stracą coś. Ale wtedy może być już za późno. jeżeli widzisz, że rozmowy z nim mu nic nie dają bo dalej tak robi, to zastanów się nad tym poważnie czy dalej chcesz tkwić w takim bagnie, że tak powiem, bo to normalne zachowanie nie jest. rozumiem gdyby on miał 20 lat to jeszcze jakoś to można usprawiedliwić. Ale mężczyzna 30 lat i tak się zachowuje? To on się już raczej nie zmieni. Nie ma szacunku do Ciebie, jak można mowić, " jesteś pusta bo płaczesz"? to się w głowie nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola555
Kochana jesteś w toksycznym związku. Pewnie sama o tym wiesz i to widzisz, ale boisz sie cokolwiek zrobić bo pewnie boisz się jak bedzie wygladało zycie bez niego. A uwierz, ze bedzie o wiele ale to wiele lepsze bo nie bedzie Cie jakis dupek ponizal, tylko dlatego, że jestes słabsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic tragiczniejszego niż to że mężczyzna którego kochasz mówi Ci po 4 latach wspólnego mieszkania że już nie chce z Tobą być. I to wszystko z dnia na dzień. A robiłam dla niego wszystko, sprzątałam, gotowałam i wspierałam go jak tylko mogłam. Świat mi się zawalił. Mimo wszystko czułam że muszę go mieć. Zamówiłam rytuał ze strony urok-milosny.pl i na całe szczęscie udało się. Znowu mieszkamy razem a ja jestem przeszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie ze zaglaskalas kotka.Ukroc go i to mocno i szanuj siebie.To ze masz dziecko z nim to jeszcze nie koniec swiata.Mysle ze powinnas zaczac w koncu cos robic dla siebie i siebie postawic na pierwszym miejscu.Musisz mu pokazac zemozesz byc niezalezna i mozesz zyc bez niego.Nawet jak czujesz inaczej to klam.Spraw by zaczal zabiegac o ciebie bo chyba zbyt bardzo ty zabiegasz o niego i wogole.Jestem facetem...wiem co mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×