Wariuję na punkcie dziewczyny! Co robić ?

niedawno w moje okolice przeprowadziła się pewna dziewczyna - m. od razu rzuciła mi się w oczy jej uroda. bardzo rzadka i wyjątkowa. już po około 4 dniach zauważułem, że trzyma się z dziewczynami wsród których była siostra mojego kumpla. zadzwoniłem do niego, zabrałem kolegów i poszliśmy sie zapoznać. jest naprawdę piękna, a w dodatku tak pewna siebie, że aż zwala z nóg. wdała się w pyskówkę z moim przyjacielem i tak go omotała, że nawet nie wiedział co ma jej odpowiedzieć. ma wręcz zajebisty charakter. strasznie mocny. a w dodtaku jeździ na desce - po mistrzowsku ;D , al e nie żeby była jakąś chłopczycą no nie? po porostu z tego co wiem lubi agrenalinę. no i tu zaczynają się schody... gadaliśmy, ale nie wiem czy ona czuła to samo w stosunku do mnie...nocowaliśmy w namiocie, wygłupialiśmy się, była chemia. zauważyłem też, że jeden z moich pseudo kolegów też się na nią czai. a ja się czuję jak jakiś psychol. mam ochotę za nią łaźić, stać pod jej domem itp. robię wszystko a nawet więcej żeby mnie zauważała w ten inny sposób, nie jak przyjaciela, ale to chyba wciąż za mało. a wy jak myślicie?

to jakaś chłopczyca a nie dziewczyna.

o jaaa. to anioł. nie podoba ci się tylko dlatego, że jest mocna w gębie? ja pierdziele.

a ja sie zawsze zastanawialam, dlaczego facetow pociagaja takie pyskujace, bezwzgledne, hamskie kobiety? a nie takie sympatyczne skromne, z dobrymi manierami, dziwne to troche..moze nam wytlumaczysz? czy nie jest to tak ze sie troche boisz jej wielkiego ryja?

weź bądź facetem i zaproś ją gdzieś :o