Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokolinkooooooooooo

Skąpy narzeczony?

Polecane posty

Gość kokolinkooooooooooo

Witajcie.Opisze Wam w kilku zdaniach naszą sytuację. Znamy sie od roku, mieszkamy razem od 7 miesiecy, zareczeni jestesmy od 5.Za niecały rok będzie nasze wesele ;-) Jesteśmy bardzo zakochani, szczesliwi,zapatrzeni w siebie. Moj narzeczony skonczyl studia,od 2 lat pracuje w fajnej firmie zarabia miesiecznie 4,5-5,5 pln na reke. Ja koncze dwa kierunki , nie pracuje (wczesneij pracowalamm,ale ze wzgledu na podwojna obrone musialam przerwac zeby miec czas na nauke). Utrzymuja mnei rodzice. Mieszkamy w moim mieszkaniu, rachunki placą moi rodzice, poza kablowka internetem i prądem kt placi narzeczony. Od kiedy meiszkamy razem( 7m) narzeczony wynajmuje swoje mieszkanie i tym samym splaca swoj kredyt mieszkaniowy. Dzieki temu moze co meisiac odlozyc okolo 2 tys. Pieniadze oddaje rodzicom zeby mu "przechowali".Jest z tego bardzo dumny ,bo te pieniadze odklada przeciez "dla nas". Co mnie wkurza. Za 2 tyg jedziemy na pierwsze dluzsze wspolne wakacje. Jeszcze z 2 miesiace temu gadajac o tych odkladanych pieniadzach mowil swoim rodzicom ze to na wakacje dla niego i jego sloneczka. Tydzien temu poszlismy do biura podrozy zamowic wakacje i od razu zaplacic i on pow ze moze zaplacic od razu swoje polowe i czy ja moge swoją tez od razu zaplacic. Powiedizalam ze nei z emusz ewziasc pieniadze od taty i zpalace za siebie za 2 dni. I zaplacilam. Nie jestem zla bo uwazamze mi sie nalezy, czy ze facet powinien fundowac czy cos w tym stylu. Do tej pory zawsze wszedzie za siebei placilam.Zakupy do domu robilam glownie ja.Czesciej kupowalam mu np. jakies upominki, koszulki, prezenty tez raczej fajneijsze niz dostawalam od neigo. Jak szlismy na impreze ja placilam np za taksowki a on za piwo czy drinki wiec tak naprawde zazwyczaj wychodzilo po rowno. 2 dni temu dowiedzialam sie ze zafundowal swoim rodzicom tydzien nad morzem( noclegi, jedzenie, benzyne) i teraz funduje im jeszcze weekend w gorach. Poza tym od moich rodzicow ciagle cos dostajemy, jedzenie, meble,aparat. Od jego niczego bo ich podobno nie stac (co rozumiem i o co nei mam pretensji bo ich barzdo lubie). Ja jestem bezrobotna studentka kt pieniadze daja rodzice , on zarabia na reke te 4,5-5,5 tysiaca kt w zasadzie ma tylko dla siebie. Odklada 2 ( dzieki temu ze mieszka u mnie i mzoe wynajac miszkanie)ale wlasciwie nie mam pojecia na co.Jest mi strasznie ale to starsznie przykro ze nawet nei zaproponowal ze mi zafunduje wyjazd( 2 tys). Glupio mi przed moimi rodzicami, kt zartuja ze dadza mi na wakcje ale i tak wiedza ze funduje mi je x, ale dadza zebym miala na swoje wydatki. Pierscionek zareczynowy dostalam malenki , naprawde bardzo skromny...Poza tym prezenty typu dzinsy, koszulka,wazon. To wszystko. Nie jestem materialistka ,ale jak na kogos kto tyle zarabia to chyba malo biorac pod uwage ,ze TAK STRASZNIE mnei kocha, szalej,przezyc pol dnia beze mnei nei moze, a ja jestem bezrobotna , skazana chwilowo na pomoz jedynei rodzicow ;-( Smutno mi z tym strasznie ;-( Teraz jest mu wyodnei bo nie musi dzieclic sie ani zlotowka z tego co ma ,a bedac ze mna ma wiecej. Co by bylo gdyby moi rodzice eni mogli mi pomagac?Pojechal by na wakacje sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafezdzira orencz
to co dopiero wyjdzie na jaw, gdy bedziesz z nim w sumie rok?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka to ja
a to ci parszywiec! zostaw go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
moim zdaniem polowa z wynajmu jego mieszkania powinna isc do twojej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalefka
jak ty mozesz sie na to godzic? To jebana, cholerna sknera! dziewczyno, wygarnij mu to wszystko, co tutaj napisałaś i mi opowiedz, jak zareagował. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumtralalalabum
dziwna sytuacja, czemu Cie narzeczony nie utrzymuje - skoro tak Cie kocha i zarabia niezle ? - skoro chcecie byc malzenstwem to powinien zaczac:P mieszkacie w Twoim mieszkaniu, sami powinniscie placic rachunki..stac was na to..! skoro zdecydowaliscie sie na slub to sadze, ze jestescie odpowiedzialnymi i dojrzalymi osobami..ktore same sie potrafia utrzymac.. a wesele - kto za nie placi? wy? a jak bedzie po slubie? wedlug mnie powinniscie pozyc sami - utrzymywac sie z narzeczonego przychodow, bo jak teraz jest nieciekawie to potem moze byc gorzej pozniej pomyslec o slubie. dla mnie to zenujace i takie dziecinne mieszkac z narzeczonym, ktory dobrze zarabia a brac kase od rodzicow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z tymi wakacjami to nie wiem, różni są faceci, ale nie jest w porządku to, że on nie płaci za mieszkanie i zakupy. Ja bym mu na twoim miejscu powiedziała, że za mieszkanie macie płacić po połowie, a za zakupy w jednym tygodniu płaci on a w drugim ty. Co do upominków to przestań mu je kupować. Twój facet może nie tyle jest skąpy, ale cwany, sam zarabia, ale kombinuje by jeszcze na tobie żerować:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka to ja
on się po prostu super urządził, mieszka za friko a swoją kaskę odkłada na boczek:) no i sex za darmochę też ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nie zaciekawie to wygląda z twojego opisu , mieszkacie razem , zyjecie razem a każdy placi za siebie?? w związkach rzadko tak jest ..to co moje i jego jest nasze...a co bedzie jak sie pobierzecie dalej bedą łożyc na ciebie rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia1301
hmm,a mnie sie taka sytuacje nie podoba.powiedz mu co ci lezy na sercu poprostu.lepiej teraz wszystkie niedomowienia rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaa55555
przystopuj z ta kasa od rodzico powiedz mu ze nia maja chwilowo i zobaczysz jak sie zachowa czy bedzie strzelal fochy, moze on poprostu nie widzi ze ty ladujesz wiecej kasy, on powinien wiecej dawac w koncu to facet wiecej zarabia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p.ela
Radze dalszą obserwację partnera i jego poczynań,nawet jeśli miałoby to zmienic,przesunąc datę ślubu,to lepiej teraz,niż do końca życia męczyć się z kimś takim,a z opowiadania wynika,że nie za dobrze rokuje na przyszłośc ten związek,no,chyba,że będziesz zarabiała furę kasy i każde z Was będzie żyło na własny rachunek,ale wówczas po co ślub i związywanie się na całe życie?Życzę trafnego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
Tym razem na anonimowo bo az wstyd. Mam troche bardziej skomplikowana sytuacje. Mieszkam z moim facetem, nie bierzemy od nikogo pieniedzy... Planujemy przyszlosc wspolna. Niedlugo on bedzie prowadzil firme moich rodzicow. Na razie jestesmy poza polska. On zarabia dobrze, okolo 360 funtow na tydzien, ja niestety mam od pol roku problemy z praca.... ozycza mi pieniadze, jestem mu winna okolo 1000 funtow... Ale.... to ja robie wiekszosc zakupow z tego co zarobie, rozliczamy sie z rachunkami jak idioci, dzielac wszystko co miesiac na kalkulatorze.... wiadomo jakies rachunki sie gubia.... Ja nie mowie, ze mamy miec wspolna kase, ale to bezsens, zeby za kazdy grosz sie tak rozliczac... A co bedzie jak wrocimy i on bedzie prowadzil firme moich rodzicow? Cala kasa bedzie tylko jego a moja bedzie tylko moja? Przeciez to nieporozumienie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
ta syt. nie jest normalna. Na Twoim miejscu wstrzymałabym się ze ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
Czy ktos moze sie wypowiedziec o mojej sytuacji ? Bo ja juz czuje, ze dluzej tego nie wytrzymam. Nie chodzi mi o to, ze chce zerowac na jego pieniadzach, ale jemu jest latwiej mowic "znajdz sobei prace" pracuje, oczywiscie ale na pol etatu... mam nedzne grosze z ktorych oplacam mieszkanie (polowe) rachunki(polowe) cala reszta idzie na zywnosc, a on chce co miesiac 200 funtow na rzecz dlugu.... gdybym miala mozliwosc pracy to bym pracowala, ale skad mam ta kase wziac? A poza tym jak wrocimy... ja bede pracowac w swoim zawodzie, nie bede prowadzic tej firmy moich rodzicow, a nie wiem czy on sobie przypadkiem nei wyobraza, ze tam tez wszystko bedzie oddzielne, do tego ze kasa z firmy moich rodzicow bedzie tylko jego ..... rany... co to za metlik w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
help :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p.ela
O matko i następna z takim problemem!Gdzie Wy kobiety takich facetów znalazłyście???To koszmar jakiś,nie wyobrażam sobie wytrzymać tygodnia z kims takim i Wam tez radzę się nad tym zastanowić!!Oczy szeroko otworzyć i....no właśnie,mam nadzieję,że się w pore obudzicie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
oczy juz otworzylam... tylko co teraz zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
anonimowa iza>>>>co do Ciebie to już całkiem nie wiem nad czym się dziewczyno zastanawiasz. Niech Twój narzeczony prowadzi sobie firmę swoich rodziców, firma Twoich jest TWOJA, nie jego. Czy Twoi rodzice w ogóle wiedzą o tym, jak wyglądają między wami sprawy finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
Co teraz zrobić? Oddać ten nieszczęsny "dług" i powiedzieć żegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
Chyba ni eza bardzo, nie chce im mowic o moich problemach bo nei chce ich martwic... Ale jak rozmawialismy o tej firmie to powiedzial ze chcialby zeby moi rodzice przepisali na niego ta firme.... nawet im tego nie powiedzialam, bo chyba by mnie mama ukatrupila.... co robic? teraz jak zaczne mowic o wspolnych pieniadzach to wyjdzie na to ze hce sie wten sposob wykaraskac z dlugow..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
mialo byc chce... to z nerwow.... myslisz ze nie ma innej opcji niz rozstanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
I koniecznie uświadom swoich rodziców. Z pewnością pomogą Ci spłacić dług i wrócić do Polski, a przecież masz do czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolinkooooooooooo
;-( Tylko ,ze mnei sie wydaje ze moj jest gapa jeszcze i skoro moi rodzice maja sporo pieniedzy i te 2 tys to dla nich niewiele i zaden problem to po co on ma placic. Ze jakbym nei miala to by zaplacil za mnei. Ze sama go atk wychowalam niemal od 1szej randki nei chcac za bardzo zeby to on mi fundowal.( nie wiedzialam wtedy ile on zarabia myslalam ze 2-3 tys i splacal wtedy kredyt 1.800) Poza tym na rzesach staje zebym byla szcesliwa. Placze z wzruszenia, [pragnei miec ze mna dizecko juz teraz( ale poczekamy ;-)) , dookola chwalis ie jaki jest sczesliwy i wsyztcy dookolo jego rodzice, przyjaciele, znajom ciagle mi o tym donosza. Poza tym lubi go bardzo moja cala rodzina, jego mnie rowniez uwielbia. Swieta spedzam pol na pol u mojej i jego rodziny. Nie rozstajemy sie praktycznei nigdy ( poz apraca) mamy wspolnych znajomych , chodzimy razem na wsyzstkei imprezy itd... Mamy tylko wspolne plany i ani jedno ani drugie nie wyobraza sobei zycia bez siebei nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
Wydaje mi się, że Twój facet chce Cię wyrolować. Firmę na niego przepisać, jeszcze czego. I powiedz rodzicom. Sama jestem matką i, uwierz mi, chciałabym wiedzieć. Może to trochę rodziców zmartwi, ale przede wszystkim będą wiedzieli, że mają mądrą córkę, która nie da się za nos wodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
Najgorsze jest to ze wczesniej nad tym sie nie zastanawialam, nad ta wspolnota finansowa... Wiem ze mam do czego wrocic, mam dobry zawod, tu gdzie jestem jest kryzys w branzy w ktorej jestem specjalista i dlatego mam problemy, ale jak wroce do kraju dostane prace w zawodzie, a bede musiala cos zrobic z ta firma bo ja dziedzicze, a mama moja juz za rok idzie na emeryture i cos trzeba bedzie zrobic.... Musze z nim porozmawiac, tylko jak zaczac, zeby nie wyszlo ze chodzi o ten dlug ktory i tak mu oddam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
kokolinkoooo>>>>najwyraźniej to efekt Twojego wychowania ;) Pogadaj z nim, żeby nie było żadnych niedomówień. Dobrze wiedzieć przed ślubem na co się decydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim szczerze
anonimowa>>>na Twoim miejscu wiałabym gdzie pieprz rośnie. Co to za człowiek, który widząc, że jego ukochana ma problemy finansowe stoi nad nią jak jakiś komornik, i życzy sobie spłaty długu w określonych ratach i terminach, jednocześnie nagabując, żeby rodzice ukochanej przepisali na niego swoją firmę. Dla mnie to wygląda paskudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa iza
Z ta firma zeby ja prowadzil, to byl moj pomysl poniekad.... nawet w miare pozytywnie przyjety przez moich rodzicow Ale nigdy nie pomyslalabym o przepisaniu jej na niego.... Chyba jestem jeszcze troche glupiutka pomimo 27 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaa55555
anonimowa iza masz bardzo dziwna sytuacje, radze ci zebys pogadala z nim o tej kasie, powiedz mu ze bez sensu jest sie rozliczac co do grosza i ze mu nie oddasz na razie tej kasy bo nie masz, on chyba to zrozumie a jak nie to uciekaj jak najszybciej bo mozliwe ze on chce sie ustawic twoim kosztem, za nic w swiecie nie przepisuj tej firmy na niego, powiedz mu to prosto z mostu bez owijania w bawelne, firma jest twoich rodzicow i w takich sprawach nie mozna nikomu ufac nawet jak go kochasz itd, jesli on cie kocha to zrozumie, nie daj soba manipulowac a wogole jak doszlo do tego ze sie tak rozliczacie przeciez to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×