Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość empiryczna wywód dosadny

podpisałam papiery adopcyjne

Polecane posty

Gość empiryczna wywód dosadny

a teraz się waham. Z tym że to nie ja jestem matką adopcyjną tylko tą wyrodną - biologiczną - która oddaje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majakalinka
lepiej oddac niż usunąć, albo zabić i wsadzic do beczki po kapuście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahac to sie moglas
zanim podpisalas, teraz mozesz tylko zalowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empiryczna wywód dosadny
Mam niecałe 3 tygodnie czasu na ostateczną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie chcesz
zachowac malenstwa? nie stac cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka--
A ciekawe....jeśli to nie jest prowokacja to mam pytanie: dlaczego chciałaś/chcesz oddać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empiryczna wywód dosadny
Finansowo stać, ale psychicznie chyba nie. Ale jak ją widziałam, dotknęłam, poczułam to ciągle teraz tylko myślę. Spać nie mogę, jeść nie mogę tylko myślę o tej kruszynce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie chcesz
zachowaj ja, bedziesz zalowac cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7.10
wycofaj sie jesli to mozliwe skoro juz za nia tesknisz wyobraz sobie jakie bedzie twoje zycie ? bedziesz caly czas o niej myslec i zalowac. nie oddawaj jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka--
no ale ty już oddałaś to dziecko, tak? A teraz możesz się jeszcze rozmyslić? Więc moim zdaniem jeśli myslisz o tym dziecku to znaczy, że nie powinnaś go oddawać do adopcji. A czemu psychicznie nie jesteś gotowa? Za młoda jesteś, czy może jakis inny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
z tego co wiem to możesz sie wycofać jeszcze przez jakis czas - nawet jeśli podpisałaś te papiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empiryczny wywód dosadny
Mam termin 6 tygodni do rozmyślenia się( uprawomocnienie się wyroku), zostały 3 tygodnie, więc mam możliwość ją odebrać. Za młoda chyba nie, ale obawiam się odpowiedzialności za drugiego człowieka, poza tym wychowywałabym ją sama i nie wiem czy dam radę. Zresztą w ciąży w ogóle nie czułam się matką, nie chciałam być matką i nienawidziłam z całego serca tego dziecka, a teraz jak urodziłam... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
niektóre matki tak mają zwłaszcza te bez "instynktu" - moja mama dwoje dzieci sama wychowała więc to jest możliwe ;) Ale ja Cie nie namawiam - jeżeli na prawde jej nie nie chcesz, nie czujesz sie na silach to może trafi do kogoś kto ją pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka--
No z tym czuciem się matką to różnie bywa, aj poczułam że kocham swoje dziecko jakieś 3-4 tygodnie po porodzie. A samotna matka to nie jest znowu takie złe rozwiązanie, da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie zdanie
Koszmar, nie wyobrażam sobie twojego bólu i tego ktory zadasz tej rodzinie adopcyjnej. Jeśli masz taką silną potrzebę, to zgłoś to już teraz, bo oni pewnie tuż przed końcem będą pewni, że jest wszystko ok a ty ich tak zaskoczysz. Co do samotnego macierzyństwa, to czy jest powiedziane, że kogoś nie poznasz? Straszna sytuacja, współczuję. Choć dość głupio postąpiłaś, bo wiele matek nie czuje instynktu, strach przed odpowiedzialnością jest zawsze, a ty dorosła, w pełni możliwości finansowych uciekłaś po prostu przed problemem. Do adopcji mogłaś oddać później, jak byś była przekonana, że nie jesteś w stanie opiekować się dzieckiem. A nie teraz zgodnie z zasadą "Mądry Polak po szkodzie" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za moheryyy
no zaraz, najpierw mówicie wszystkim, że nie należy usuwać a oddawać, teraz jak oddaje to piszecie nie oddawać. To jak w końcu ma być, oddawać czy usuwać, zdecydujcie się mohery raz a konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuuuunia
To jest bardzo trudna decyzja. Wychowywać dziecko samotnie nie jest łatwo, ale zapewniam cię, że to jak najbardziej możliwe. Moja siostra 4 miesiące po urodeniu synka odeszła od męża. Dziś mały ma już 7 lat, a ona świetnie sobie radzi. My jako rodzina staramy się jej pomagać. Więc uwież, że jest to możliwe. Jest wiele kobiet samotnych, wychowujących swoje dziecko. Jeśli czujesz się na siłach to zabierz małą do jej prawdziwego domku. Być może twoje rozterki wynikają z szoku poporodowego, wiele kobiet to przechodzi. Lecz wraz z upływem dni ten mały obcy dzidziuś staje sie twoim największym skarbem. Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z psychologiem i z rodziną, bądź pewna, iż z pewnością podejmiesz słuszną decyzję. Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może tak być
powinnaś podjąć decyzję jak najszybciej, bo pomyśl jak będą cierpieć rodzice adopcyjni, którzy już pewnie zdąrzyli pokochać tą kruszynkę...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam że to godne podziwu...Jesli wiesz ze nie chcesz wychowywac, albo ze nie mozesz to zawsze dajesz szanse dziecku na normalną rodzine! Brawo, ze nie usunelas dzieciatka! To wazne..Jednak jesli masz watpliwosci lub serce Ci mowi ze powinnas je zatrzymac, ja bym zatrzymala..wszystkie problemy sa do przeskoczenia jesli masz dla kogo walczyc...a ty przeciez masz :) Niezaleznie od Twojej decyzji mam nadzieje ze bedzie ona sluszna Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×