nienawidze mojego ojczyma!

to jest jebany wiesniak, nie trawie go, jego sposob mowienia, chodzenia, wyglad - to wszytsklo sprawia ze nie cierpie jezdzic do mamy. I to jak mowi mamaie ze jest nic nie warta... No kurwa! jak bym go złapała to bym go chyba zabiła! Mają wspolna coreczke, ktora jest jego oxczkiem w glowie. No ok rozumiem to, ale nie musi na kazdym kroku mowic "moja corunia ukochana". Wiem ze on tez mnie i mojej drugiej siostry nie lubi,a le on potrafi kupic 3 czekolady, dac jedną Małej, a dwie dac mamaie i kzac jej schowac zeby nam nie dała :( No ale dzisiaj przeszedl samego siebie. Kupil nowy samochod. Nowy w sensie wymienil starego malucha. Samochod za 5 tysiecy a chwali sie jakby nowka niesmigana. Pytam sie czy moge sie przejechac a on ze nie "bo mi cos wyjedzie i narobie mu bałaganu". A my nie mamy swojego samochodu z siostra (a z mamą i tym zjebem nie mieszkamy). Skurwiel jeden, nienawidze go!

pierdol go :D

Jesteś po prostu zazdrosna o matkę. To wręcz norma, że nie lubi się drugiego partnera rodzica. Jedyna rada: zastanowić się i dojść do wniosku, że to matka z nim żyje, a ty, jak widać) wcale nie musisz. Szczęśliwie jesteś na odległość

tak, jedyne co moge zrobic to go olac, ale tak jak mowie nbie moge słuchac jak sie odzywa do mamy :( ona w zyciu tyle przeszła, pracuje na pol etatu - zarabia 400 zl! A ten chuj ma 2 krowy, oprzatnie rano i leży do góry jajcami!

co chca a ty sie zajmij swoim zyciem!

zazdrosnego dzieciaka...robienie z nowego partnera matki/ojca potwora.

moja mama tez go nienawidzi, ostatnio jak ciotka mowila ze dobrze ze mama wyszła za mąż, to mama powiedziała, ze bardzo zle, ze bardzo załuje. Kiedy mowila ze chciała od niego odejsc, ale zasżła w ciaze. Nie jesem zazdrosna. Zreszta on keidys powiedzial ze moga sie rozwiesc, bo on i tak dostanie Mała (5lat), bo "mama ma 2 swoje córki, a on ma tylko jedna".

dzieciaka? Mam 20 lat. Niedługo pewnei wyjde za mąż, moja babcia keidys umrze, a mama zostanie sama w tej wsi zapomnianej przez Boga i ludzi gdzie nawet autobus nie jezdzi i trzeba dojsc 5km na innej wioski...

Glowa do gory. Ja też mam problem tyle, ze z ojcem. Jest alkoholikiem pozbawionym uczuc wyzszych. Kiedys sie przejmowalam tym co robi teraz troche odpuscilam i jest mi lepiej.