Czy On jest zakochany? ....

Ponad rok czasu sie spotykamy świetnie nam sie ze soba rozmawia, spedza czas ostatnio na wspolnym wyjezdzie on zrobil pierwszy krok przytulalismy sie, gładzil po wlosach, calował we wlosy... w zasadzie nic wiecej nie było. W nocy przytulal sie do mnie i przed zasnieciem trzymalismy sie za rece, w nocy tez szukalismy kontaktu ze sobą... Az do momentu jak mu powedzialam wprost co do niego czuje... Zaczal zachowywac sie dziwnie, jakby sie spłoszył, nie uciekał ode mnie był odalej trzymanie za rece przytylanie ale jakby zaczał byc bardziej bierny niz czynny w tym... Co się stalo? Czy On nic nie czuje, siła z jaka mnie do siebie tulił nie raz i nei dwa w tym czasie nie mówi, że to była dla niego zabawa, zreszta to nie ejst ten typ. Powiedzcie prosze co sądzicie o tym... Nie moge z nim pogadac bo go spłosze chyba do reszty, odywa sie po tym wypadzie ciagle do mnie ale tak jakby nigdy nic... A do tego kroku ktory zrobil widac bylo ze zbierał sie dlugo... Jestem w totlanej rozsypce ;(

pomocy? podpowie ktos cos?

Może on chce wolniej? Powoli z Tobą flirtowac...moze sie wystarszył ,moze to dla niego za szybkie wyznanie uczuc?

Po prostu poczekaj...Faceci podobno nie lubią deklaracji, z niewyjaśnionych powodów się tego boją. Daj mu ( i sobie) czas, zachowuj się normalnie, nie bądź wylewna. Myślę, że wytłumaczy Ci to w pewnym, odpowiednim, momencie. Nie zamęczaj się tym-będzie to, co ma być!

hehe nie nie ma dziewczyny na pewno :)

od razu wyskakiwać z deklaracją uczuć :/ nie mówię, że zawsze pierwszy powinien ssię deklarować facet, ale jeśli mu powiedziałaś, że go kochasz, to był ewidentny falstart

Tak

wiec tak albo 1. speszył sie albo 2. ma dziewczyne i jestes tylko przygoda

nie powiedziałam wprost... bardziej hm zasugerowałam no i mowie kolejny raz ze to sie ciagnie długo i ze nie ma dziewczyny/

a ile ma lat Twoj wybranek? może jeszcze nie dojrzał do zwiazku? moze dla niego wystarcza trzymanie sie za rece i gładzenie po włosach? wiesz że faceci dorastaja troszke dłuzej niz my, wiec odejmij od jego wieku z 5 lat ;)

pewnie boi się, że będzie teraz osaczony, jak powiedziałaś mu co czujesz. Może myśli ze przez to staniesz się zaborcza, faceci później od kobiet angażują się;/

napewno ;;) haha radzę poczytać bravo girl ;)

Teraz zaczął uparwiać sporty i mieć hobby które ja uwielbiam i zachowue sie w ogole jakos tajemniczo. Wczesniej nie wykazywał zainteresowania do tego typu sportów, a duzo o tym rozmawialismy. Teraz nagle mi powiedział ze sie zapisał itd. Ja juz nic nie rozumiem... Jakis niezle zmotywowany jest ale oczywiscie pwoiedział mi ze to ze wzgledu na kolegow ktorzy tez /NAGLE/ zaczeli je uprawiac... troche to dziwnie wyglada...

Strasznie to wszystko pokręcone... a co do wieku ja mam 20 on ma 23...

Po wyjezdzie wyparł sie wszystkiego niby ze to byla tylko taka zabawa i ze sie zapedzil itd... wiem ze powiedział nieprawde, rok czasu sie znamy i rok czasu sie do tego zbieralo, z kazdym razem gdy jestesmy razem cos sie swieci cos jest w powietrzu... hormony nie skonczylby sie tylko na trzymaniu za reke az cierply miesnie, przytulaniu głowa w głowe i takim mocnym ewidentnie uczuciwym oejmowaniu... do tego teraz te sporty, zachwycalam sie nimi itd duzo otym gadalismy a on powiedział /juz jakis czas temu/ ze jego to nie kreci etc... a teraz nagle sie mocno w to zaangazował a podpytany przezemnie obraca pytania w zart i odpowiada wymijajaco , chyba sam wie ze w historie z kolegami nie wierze... Gadamy normalnie głównie przez gg, czasem jakiegos smsa naskrobał z buziakiem i moze z raz zadzwonił. Chyba boi sie konfrontacji ze mna bo cos sie na spotkanie nie kroi na razie... Miał dziewczyne ale to była bardzo nieudana milość. Kiedys napisał mi ze ciezko zaufac itd. CO Z TAKIM ROBIĆ? PISZCIE.... ZALEZY MI....

a "buźki" coś znaczą? bo je często ludziom wysyłam, czy to przez sms czy gg... a jak ktoś nie wysyłał dotąd buziek, a teraz wysyła...

u mnie jest podobnie....nie bede szczegolowo opisywac....z tym ze nic mu nie wyznalwalam, chyba mam silniejszy instynkt samozachowawczy... tez nie wiem co robic, rady innych sie nie przydadza ja sama widzisz.... zostawiam wszystko ...niech leci wlasnym torem.... teraz placze....

jakbym czytała własną historię...

Ale napiszcie coś jak to u Was wygląda skoro historia taka sama...

ja nie wiem , moze facetom nie wolno nic mówic. ... to przykre ale to nie jest dobre by jako pierwsza wyskakiwać z wyznaniami. nie narzucać sie. wogole. jak nie chce to ty tez go nie chcij. odsun sie . moze on nie jest gotowy.