Ile kosztuje utrzymanie maluszka?

Tak pytam bo staram sie o dziecko i chciałabym wiedzieć ile kosztuje utrzymanie maluszka. Wiem, że kwoty będą różne, ale chce wiedziec ile wydajecie na kaszki, ubranka, ew. leki, zabawki itp. Poprostu jakiej kwoty mogę się spodziewać. Z góry dziękuje z dopowiedz

http://change.menelgame.pl/change_please/9788003/

psa, okolo 300zl miesiecznie. tzn u mnie tak jest.

uhuu, wyprawka- 7 tyś, skromnie bez szaleństw, miesieczniec1,5tyś tez skromnie bez zabawek.

na same pampersy 4 pasczki miesięcznie, to masz 200 zł

wogólwe dziec iak to pasożyt, musisz lozyc na gówno i poswiecac cały czas.

wydalam na swiat 5 takich malych gowien to wiem :o teraz 4 w sierocincu a ost w beczce sie kisi

pampersy licz 50 zl za paczke x 2 kaszki ok 5-10 zl...starcza na jakis czas ja mam kilka o roznych smakach, mleko modyfikowane bebicko ok 12 zl nan- nawet 17 , przeglad szafki srednio co 2-3 msc...spiodzki 10-20 zl, tak samo kaftaniki...oliwka, plyn do kapieli ok 30 zl, deserki, obiadki i inne podobne podejrzewam ze ok 100zl jak nie wiecej...sztuka kosztuje 3 zl maly sloiczek do nawet 6 zl duzy sloiczek zelezy od wieku dziecka...ja kupuje na bierzaco i raczej ne potrafie ci blizej okreslic kokretnej kwoty...

ja liczyłam, że kwota 500zł powinna mi wystarczyć

kochana wydalam na swiat 5 takich malych gowien to wiem teraz 4 w sierocincu a ost w beczce sie kisi kiepski żart gÓWNOJADZIE

oczywiści nie liczący wyprawki, bo to juz inna bajka

morzesz jak dzieciak zachoruje, albo niedaj boże bedzie przewlekle chory to sie nie wyplacisz. po co ci bachor/ przemyśl to sobie, strata czasu , nerwów i pieniędzy.

ja wydaję około 300. może i ktoś wydaje w tysiącach na dziecko ale nie mam pojęcia co jemu kupuje

to nie zart to rozdwojenie jazni :) znowu w ciazy jestem , ja pierdole kolejny pasozyt sie na swiat pcha , tym razem bedzie czarny jak smola (last minute w turcji)

dziękuję ci ciepłapłomieniem :-)

no widze ze jesteś zdrowo pojebana, bachory też masz takie>?

a tak ku sciesłosci nieuki jebane matki polki- CHOWIE TO SIE ŚWINIE

Ja przy pierwszym dziecku kupowalam wszystko najlepsze i o wiele za duzo. Potem sie okazalo, ze to w ogole nie potrzebne. Teraz przy drugim, kupuje najtansze pampersy, wlasciwie nie mam zadnych kosmetykow procz kremu i chusteczek nawilzanych (tanich). Mleko tez wybralam nie jakies znanej firmy i jakos dobre jest. Sloikczki kupowalam bardzo krotko. Zaraz zaczelam miksowac nasze zupy. W sprawie ubranek tez trzeba pomyslec. Nie kupowac, bo piekne - tylko patrzec czy wygodne i praktyczne.

wydalam na swiat mutanta , a to efekt moich wakacji na wsi i bliskich kontaktow z kutasem owczarka niemieckiego

to pewnie ktos jak zwykle sie podszywa i sobie żarty stri. a kysz głupia babo, won mi stad!!!

Co do wyprawki - nie przesadz. Tylko to co niezbedne, bo potem w praktyce jest inaczej. Nie kupuj zadnych podgrzewaczy, koszy specjalnych do pampersow, toreb do przebierania... bajerow.

tak na zdrowy rozsądek- ile średnio ludzie w Polsce zarabiają? Ja też kiedyś myślałam, ze dziecko to niesamowity wydatek. Ale są wokół nas ludzie którzy zarabiają nie wiele a mimo to mają dzieci i to dzieci czyste, zadbane i nie głodujące. Pewnie że można kupować dziecku grzechotki fishera za 25zl, ale te canpola za 5 są równie dobre. Pewnie, ze dziecko może mieć 100 zabawek ale niemowlakowi wystarczy ich kilkanaście. Ciuchy też można kupować z najnowszej kolekcji a można z przecen, gdzie dobre ubrania kupuje sie za grosze. Można na różnych rzeczach oszczędzić jeśli ktoś nie chce wydawać na dziecko tysięcy. Ja wydaję około 100zl na pampersy, drugie tyle na jedzenie (około bo ciężko to policzyć gdyż dziecko żywi sie w dużej mierze tym co my).!00 zł na zabawki, drobne rzeczy do ubrania, jakiś kosmetyk , który akurat w tym miesiącu się skończył spokojnie powinno wystarczyć. Dodam , ze mam niespełna 8miesięczne dziecko

ja tez ok 300zl wydaje na malego plus 750 za zlobek, jakies 150 na jedzenie, ok 70 na pieluchy i reszta ok 100-150 na kosmetyki, zabawki, ciuszki itp

no jak ktoś wlicza żłobek to cena może się podnieść. ja liczę bez żłobka