Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ropuszkaaaaaa

pomóżcie mi, zakochałam się ..............

Polecane posty

tego to właśnie chyba nigdy do końca nie zrozumiem... on widział, że ja się coraz bardziej w to angażuję i ja widziałam, że on też się angażuje. Jednak po tym jak się rozstałam "ze swoim" coś się dziwnego zadziało. Niby on dalej chciał się spotykać, niby nadal się codziennie odzywał, czasem dzwoniła, czasem pisał kilka lub kilkanaście sms'ów dziennie, ale ja zaczęłam odnosić wrażenie, że on jednak nie traktuje tego tak poważnie, nie chce ze mną być i spytałam wprost: co dalej. On mi na to udzielił informacji, iż oczywiście mnie uwielbia (zawsze kochał i zawsze będzie kochał), ale chyba jednak jeszcze nie jest gotowy na związek, bo doszedł do wniosku, że jeszcze się nie pozbierał po poprzednim... od tamtej pory przystopowałam z nim kontakt, na sms'y rzadko odpisuję, telefon czasem odbiorę, a czasem nawet tego mi się nie chce... w ogóle mało rzeczy mi się teraz chce. Najgorsze są wyrzuty sumienia, które nie dają spać w nocy i rozbiegane myśli, które nie pozwalają się na niczym skoncentrować... tak jak teraz - zamiast się skupić na pracy piszę na jakimś forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, ale prosze napisz na szyszunia@tlen.pl bo na maleństwo zapomnialam hasla ;/ jak napiszesz to daj tu znac to wejde na poczte ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tottoooooooo
facet po takiej akcji jaką mu wykonala to moze tylko czuba jej dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam :) a reszcie dziękuję za srogie komentarze, bo krytyka zawsze jest mile widziana, szkoda tylko, że ta tutaj nie jest konstruktywna.. same jakieś hasła rzucone, nic mądrego. Jak się nie ma nic do powiedzenia to lepiej milczeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona ......
to ty niemasz nic do powiedzenia poza tym ze tylko załujesz ale czego..... skrzywdzonego bylego faceta czy zalujesz ze dalas sie wydymac jak zwykla ..... na czule slowka, gdzie twoja skrucha w stosunku do bylego a konstruktywnie to ty zacznij myslec głową zeby nikt przez ciebie juz nie cierpial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella-alexandra
"ona zagubiona" madrze gada sama przez to przechodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki ona zagubiona przejzalam na oczy, ale chyba taki stan zauroczenia to najlepiej rozumie ten co przez to przechodzil ;/ niestety taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella-alexandra
dokładnie. mnie kazdy przestzegał i gowno! sama musiałam tego doswiadczyc. badz ostarozna cokolwiek zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×