Opieka nad noworodkiem

Jak w twmacie i czy jestescie nieprzytomne po calym dniu z malym dzieckiem?

na początku wymieniałam się z mężem, teraz jest już spoko :D ale ja mam razy dwa :P

A jak po porodzie? Ile dochodzilas do siebie? Bylas nacicnana? Dzieci spokojne? Moje juz jest bardzo ruchliwe, chyba bedzie urwis :D

ja mialam cc, wiec hmm, no byłam nacinana ;) i byliśmy 9 dni w szpitalu, więc jak wróciliśmy do domu to już z raną luzik. W brzuchu Ania bardzo rozrabiała, po urodzeniu też trochę, ale generalnie nie było tak źle. Trochę kolkowali, ale to mówię, z mężem się wymienialiśmy, jedno spało a drugie się zajmowało dziećmi. No i karmienie - niekończąca się opowieść...

TO ZALeZy jaki bedzie twoj bobas, czy bedzie spal i budzil sie co 3 godziny na jedzenie ,w czym nie bedzie mial kolek, zatwardzen itd. ja mialam tak ze maly spal rowne 3 godziny karmienie trwalo 10 min raz jedna piers raz druga i tak cala dobe, w dzien przesypialam z nim co moglam wiec sie rzesko czulam, teraz mam 3 latka(w dzien potrafi przespac 4 f\godziny 3) i jestem w 8 tyg. ciazy wiec mam nadzieje ze z druga dzidzia bedzie podobnie , zadnych kolek itd. nawet jak zeby szly to zadnej goraczki ani nieprzespanych nocy nie bylo:O za to moj bracholek i jego synek moj chrzesniak to byl taki malo spiacy,a to brzuszek kolka itd. musieli u nas na czas niemowlecia mieszkac bo nie mogli sie wyspac normalnie i pamjietam jak ja do szkoly i nocki zarwane bo cala noc dziecko trzabylo bujac bo spac nie chcialo i to samo w dzien:O tak wiec zycze ci spokojnego maluszka:)

fakt, byłam zmęczona, ale bardziej dlatego, ze byłam niezorganizowana, zamiast dać dziecko na spacer i sie wyspać to ja wszystko sama chciałam, karmić, przewijac, spacerować, gotowac, sprzątać, nie dałam sobie pomóc więc bylam zmęczona. do tego uparłam się na tetre przez pierwsze dwa tygodnie, bo od pampersów miała córka podraznienia, więc codzienne pranie i prasowanie pieluch wykańczało mnie. po 2 tygodniach zaczęłam pozwalać sobie pomagać i było juz lepiej :) jak będe mieć drugie dziecko, to wiem, że będę więcej czasu przeznaczac na odpoczynek w ciągu dnia :)

Dzieki dziewczeta. Juz sie niemoge doczekac nieprzespanej nocy z mala, teraz i tak jest ciezko, jak sie w nocy budze na siusiu i jecze przy przekrecaniu :)

uuuu moj to dal w brzuchu popalic , ja szczupla osoba z brzuchem fale dunaju a po porodzie cc, komplikacje przy sn pilegniearki przychodzily czy to dziecko zyje bo go wogole nie slychac nawet do badania sie nie obudzil, taki spioch i jadek zarazem, za to kobitka obok to nawet siusiu nie molga pojsc bo dzidzia non stop przy cycku a malo przybieralo na wadze i tak bez cyca nie chcialo spac , tyle dziwne ze nawet nie ma kiedy tego dziecka nauczyc, to chyba zalezy juz od charakteru i czy od poczatku nie bedzie problemow z pokarmem i zassaniem przez maluszka... bo to wywoluje tylko stres u mam jak i dzieci

ja uwielbiam spac rozumiem caly tydzien trzeba wstac do pracy,ale sobota i niedziele musowo musze sie wyspac minimum do 10.jeju ja chyba bym nie dala rady z dzieckiem jak mozna i jak ma sie sile stawac co 3 godz.w nocy:O i jeszcze caly dzien zajmowac sie dzieckiem.dla mnie to chyba nie osiagalne.czy ja bym dala rade nie wiem czy sama bym sobie poradzila.tak,ze tylko pogratulowac ja bym chyba padla i juz nie wstala

wazka85 czyli niekoniecznie temperament malucha objawia sie juz w brzuszku :) ja sie obawiam naciecia/nie daj Bog pekniecia przy porodzie i wogole taka nowa osoba :)

ja też jestem śpioch, ale do wszystkiego można się przyzywczaić, nawet do wstawania co 3 godziny ;) a teraz już mi całe nocki przesypiają, więc jest luzik

Ja nie narzekam, mój synek ma miesiąc i tydzien i w sumie wysypiam się w nocy, mały budzi się ze dwa razy, przewinę, biorę do łóżka, daje cyca, pociągnie z 10 min i zasypia, odkładam do łóżeczka i idę znów spać. A w dzień czasem śpi dłuzej czasem krócej, chodzimy na spacerki, leżymy sobie, no i oczywiście w dzień mały lubi sobie "powisiec na cycku". Ja tez miałam cc, bolało na drugi dzień, a potem juz z górki. Najgorsze były początki kiedy nie miałam pokarmu i mały był kariony butelką, botem jak juz miałam mleko to nie chciał ssac, męczyłam się przystawiając go, musiałam odciągac mleko bo chciałam za wszelką cenę utrzyac laktację, podawałam mu swoje butelką, ale uparcie przystawiałam do cyca a teraz Kamilek nie chce juz patrzyc na butelkę a cyc to jego najlepszy przyjaciel. Także dla mnie jeśli chodzi o macierzyństwo najwięcej problemów i wylanych łez przyniosło karmienie. Teraz jest juz wszystko super i nie czuję się zmęczona:)

CHCESZ ZAROBIĆ WYSTARCZY ZALOGOWAĆ SIĘ NA TEJ STRONIE: Link www.polski-bux.pl/?r=nina80 , I CODZIENNIE ODWIEDZIĆ 25 REKLAM, ZAROBEK GWARANTOWANY NA START OTRZYMASZ AŻ 6 ZŁ. GORĄCO POLECAM

A o ścianę i przez okno jebanego bękarta i po opiece :O