WYCHODZĘ NA SNOBA - prosze o Wasza opinie !

NIe ,nie wychodzisz na snobkę ,to one są bez klasy i inteligencji.Głupota i zwykła zazdrość tu przemawia,inaczej nie można tego nazwać.Ja przez takie s....zwolniłam się z pracy i szukałam takiej żeby pracować najlepiej w jednoosobowym pokoju bez "pomocniczek"idiotek-prostaczek do potęgi

w mojej poprzedniej pracy były same kobiety . Ja najmłodsza 23 lata one od 43 do 55 . Każda mogłam by być moją mamą . Dzień w pracy zaczynaŁ się od śniadanka i opowiadania jaka kupe zrobiła wnusia , a co powiedziala a co jadła . Opowiadaly co widziały w tv , co kupiły. Obrabianie dupy było na porządku dziennym , nawet sobie nawzajem obrabiały . Tu niby wspólna kawka , a wystarczy , że jedna wyszla i się zaczynało. Ciągle interesowały się moim tyłkiem , czy mam faceta a czemu nie nie mam . Jak jedna widziała mnie na mieście z kolega to oczywiście następnego dnia cała adm . o tym wiedziała. Stale nagabywanie mnie na ślub i dziecko , ze juz czas (23 lata i studia w toku , super czas na slub i dziecko). Komentowanie mojego wygladu .Najlepsza była jedna babka , która niemiłosiernie zaniedbana była , jakieś odrosty pasemek i trwałey , zero makijażu kwiecista spódnica i rozwleczona koszulka. Matka dwód dorosłych synów , widząca w każdej młodej ładnej dziewczynie pusta lale . Stale próbowała mi udowodnić , że sie nie znam na swojej pracy ,że za mloda jestem . Generalnie to wszystkie babki tam to opierdalaczki były , z kompami radziły sobie o tyle o ile, zasiedzilae od 20 kilku lat na tych samych stanowiskach . W sumie one tworzyly tam jedna wielką rodzine.

Autorko... troche histeryzujesz hahah sama sie nakrecasz.... ale ten wyjazd do Hiszpanii oraz perfumy Hermes to faktycznie przejaw snobizmu hahahha no i to jaki ... wstydz sie :P hahahha ( perfumy cena ok 200 pln.... wycieczka do Hiszpani jakiechs 2000 tys... ło matko toz to nieosiaglane dla przecietnego Polaka hahahhaha)- zal.pl.

bez przesady z tym snobizmen. cytuję za wikipedią: Snobizm - jest postawą objawiającą się chęcią zaimponowania innym osobom oraz wykazania swojej wiedzy na dany temat. Osoby takie często są nazywane snobami, przykładowo mogą to być części bywalcy oper, teatrów oraz spektakli, lecz jedynie w celu zamanifestowania swojej kultury, zainteresowań czy upodobań. Osoby te nie są zorientowane w temacie bądź dziedzinie o jakiej się wypowiadają lub w której biorą udział. Snob pochodzi od łacińskiego skrótu, który był stosowany w średniowieczu dla odróżnienia studentów, którzy posiadają tytuł szlachecki i tych nie posiadających go: S. Nob. - Sin Nobilitat (Sin - bez, Nobilitat - tytuł szlachecki). W związku z tym dziś za snoba uważa się kogoś, kto naśladuje klasę społeczną wyższą od swojej, tak jak w średniowieczu naśladowana była szlachta przez stany niższe akcesem na uczelnie wyższe

I tyle w temacie

No to witaj w klubie,nie muszę pisać,bo sama miałam takie jazdy w pracy.Przykre to jest.

snobką nie jesteś. może lepiej zmień pracę? a jak już rzecywiście chcesz być snobką to polecam: - kupno torebki z wielkim logo Louis Vuitton - powiedz kolezankom że przywiozłaś sobie z Paryża kiedy byłaś tam ostatnio w weekend na zakupach i jakoś tak wyszło:) - opowiedz o planach urlopowych- Seszele, Kanary i co tam ci jeszcze przyjdzie do głowy. Oczywiście all Inclusive. - poopowiadaqj jak to ostatnio jadłaś trufle w retauracjiale ci nie smakowały. Obok przy stoliku siedzieli Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda. - pokaż bilety na jakiś wypaśny megakoncert.

Autorko ale czym się przyjmujesz? Snobi są nawet fajni, ja np. nie mamprofilu na nk, nie czytam gazet lokalnych jak pospólstwo, marzy mi sie założenie neoszlacheckiego rodu, nawed herb opracowałem;) kwestia teraz jego zalegalizowania;) i zamieszkanie w pałacu (moze wygram w totolotka) I co? mam się pzrejmowac że inni będą mnie od snobów wyzywać? Kuźwa to są moje marzenia i moje zycie a nie ich, a jak innym wystarczy jeden dezodorant na 2 miesiace to ich sprawa:P poprostu wal to a nie wdajesz się w dyskusje aby cię inni zjadli:P

chyba jednka to ty autorko jesteś snobką. Piszesz tak źle o swoich wspólpracownicach, a jednocześnie chwalisz się, jaja jesteś mądra, dobrze ubrana, pachnąca dobrymi w twoim mniemaniu perfumani, ile to zwiedzałaś - czy to nie jest właśbie snobizm??????? Irytuje cię, że baby plotkują o innch, a nie zachwycają się tobą, taka jest prawda. A w głębi duszy wiesz, że wychodzisz za mąż dla pieniędzy i one to doskonale też wiedzą.

Wal te stare zazdrosne babusy i ich prostackie zachowanie,najlepiej poszukaj innej roboty jak możesz,one są jakie są czyli są beznadziejne bez szans na lepsze życie.Wiedzą o tym,dlatego tak je to boli i wyładowują to na tobie.

ohoho a gdzie autorka powiedziała ze jej mąż jest bogaty? :P aj ludzie to ze ktoś chce żyć w luksusie i go an to stać to niestety nic złego, a ze niektórych traktuje się z góry, cóz to nawet i biedacy ba nawet żule robią, taka natura:P jak widzisz platkującą babę to nie powiesz że jest spoko i potrafi tajemnicy dochowac, jak widzisz 300000 tonowa babę to nie pomyślisz jaka ona chuda:P czepiacie sie an siłę że ktoś poprostu żyje lepiej niż wy:P Zajmijcie sie swoimi marzeniami a nie tym kogo obgadac od snobów:P

nie martw się, kiedy wychodzę poza krąg znajomych, również bardzo często mam takie sytuację, jak weszłaś a właściwie zostałaś wepchnięta w rolę snobki, to taka już bądź, tylko jak będa potrzebować pomocy, to jej udziel, ale nic na siłę po prostu pochodzisz z innego środowiska, nie dopasujesz się, bo styl blondyny ci nie pasuje, ja nie znoszę ludzi prymitywnych (nie mylić z prostymi) a po doświadczeniach koleżanki, (obserwowałam ejj zmagania) i tak sie nie dopasujesz, a gdy będziesz próbować na siłę, to CI wykorzystaja a zdania i tak nie zmienią nie przejmuj się tym i zachowaj się jak rasowa snobka :) tzn pamiętam, że jesteś lepsza :)

hahaha 'podłośc ludzka nie ma granic' ooo masz rację...ja mam znajomych, co pojechali sobie do Indii, mają niezłe ciuchy etc...ale wiesz studiują i zarabiają...jden wyda na piwo i appierosy inny zaoszczedzi ma :P a jak ktoś zarobił uczciwe to czemu ma sobie nie kupować fajnych rzeczy...

www.snobka.pl :P

a ty czytaj ze zrozumieniem autorka nie pisała o żadnym wychodzeniu za mąż dla pieniędzy sama chętnie byś wyszła,sądząc po twej marnej wypowiedzi

Jak tak czytam Wasze niektóre wypowiedzi to mi się przypomina poprzednia praca w której wytrzymałam 5 miesięcy - odgadywanie, o czym to była kłótnia z mężem, jakie córcia ma oceny chwaliła się jedna a inna oburzała że jej ma gorsze ale chodzi do szkoły o wyższym poziomie.. tam się nie dało pracować, załamałam się psychicznie, wyjechałam w celach zawodowych do innego miasta, po roku dostałam prace w sąsiedniej instytucji- tyle że z wyższej półki. Jest lepiej znacznie lepiej, bo zespół młody... ale ja też od nich odstaje... nie mam eleganckich ciuchów, zwykle biegam w dzinsach i koszulce - mam taką działkę tj ochrona środowiska że w każdej chwili mogę mieć wezwanie i biegać po jakiś wykopach, lasach i różnego rodzaju terenach ruderalnych. Po prostu nie mogę sobie pozwolić na chodzenie w butach na obcasie i spódnicach. Buty wiadomo można zmienić ale biegać w trakingach i kiecce raczej nie wyobrażam sobie. Wiem, że do końca nie jestem akceptowana, ale wyszłam z założenia że w pracy nie z każdym muszę się lubić, ważne by jako tako sie akceptować. A u mnie pracują różne i takie w kwiecistych kiecach i koszulowych luźnych sprzanych bluzkach i takie w styl;u dyskoteki i takie elegantki co codziennie biała bluzka kiecka ładna i wysokie obsacy - a potem narzekanie jak je nogi bolą :P. Ja jestem sobą : i dobrze mi tak - nie gadam za dużo o sobie zwłaszcza życiu prywatnym, po pierwszej pracy wiem, że lepiej uważać na każde słowo - co za dużo to nie zdrowo. A to że pracuje w terenie daje mi dużo możliwości - jak się zaczynają ploty ja wychodzę np. na objazd - czy np. dobrze coś posprzątali. I nie jest źle. Autorko jdyne co mozesz zrobic olej je zazdroszczą nowych perfum na drugi dzień użyj nowych albo pozycz od kogoś :P i najlepiej jakies super marki. Wiem że to trudne ale staraj sie je olwać i tyle... mnie sie czepiali czemu mało chodzę w kieckach - to ja teraz chodzę wyłącznie w spodniach do pracy oczwyiście - bo tak mi wygodniej i che pokazać że ich zdanie i sugestie mam głęboko w du...

pracować właśnie z takich powodów jak wymieniła autorka

Nie wychodzisz.

nie mowisz nic o sobie, nie plotkujesz z nimi wiec jestes tematem plotek- proste ! nie przejmuj sie tym

zupełnie nie rozumiem czym się przejmujesz. Przestań szukać problemu tam, gdzie go nie ma. To one mają, nie Ty.

Ja tez wole dobre marki od bazaru i wole miec mniej a dobrej jakosci niz tone badziwia.

Zara? a co to jest? znam lepsze marki np.Dior Armani.. ...No nawet chocby Minge..

Nie kupuję tam nic, to beznadziejne łachy w każdej galerii jest Zara. Kasznaka jak nic.

i inteligetni ludzie - żal mi Was zbiorowo.

chodziła co tydzień do marketów tekstylnych, gdzie wisi mnóstwo tych samych ubrań w różnych kolorach i rozmiarach i cały czas się przechwalała. Powiedziałam, że nie kupuję w "takich" sklepach, gdzie wszystko jest na jedno kopyto, obszyte cekinami i naszywkami. Wolę kupić mniej, a porządne rzeczy dobrej jakości. Olej te głupie puste baby.

:) Autorko nie przejmuj się tymi komentarzami typu "zastrzel sie"...hehehepisza je takie same tandeciary jak te kobiety pracujące z Tobą. Mam koleżankę, która pracowała w urzędzie. Miała dokładnie to samo, przeżyła horror. Ja na Twoim miejscu olalabym sprawe i w momencie kiedy Cię pytają o perfumy, czy wyjazd na wakacje to ja bym mówiła wprost.

Chcesz sie upodobnic do tych tandeciar. ? chyba dobrze ze masz dobry gust i stac cie na cos wiecej niz osiedlowy bazarek i ciuszki made in Taiwan.

A w New Yorker i C A ?

> Prawiczek NewYorker moze byc.