Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mniej ważna...

Walczę z pasją faceta. Przegrywam...

Polecane posty

Gość Mniej ważna...
Heh właśnie odłożył gitarę bo grał sobie i chciał seksu. Odmówiłam mu. Pierwszy raz w całym naszym związku. Jest bardzo zdziwiony. Powiedziałam,że nie będę się zadowalała resztkami jego jakże "cennego" czasu. Obraził się :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze i bez ogrodek
no niestety tak to jest...z biegiem lat w zwiazku jest tylko gorzej niz lepiej,a jak facet zaczyna uciekac do swojego swiata nie zwracajac uwagi na kobiete,znaczy tylko jedno,ze koniec sie zbliza po cichu.przezylam i wiem,walczylam bez sensu,on nie wnosil w moje starania zadenego wkladu i sam mnie pozegnal...chyba czas na ostateczna rozmowe...badz silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobilaspokaz mu ze ro
-bi zle i nie odpuszczaj dopoki nie przeprosi i nie bedzie gotowy na powazna rozmowe ,bo i naczej calkiem zapomni o twoim istnieniu,jesli sama bedziesz cicho i usluznie czekala az raczy sie toba zainteresowac,przykre to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej wazna...
Teraz normalnie sie poryczałam :( Idę spać póki co... Mam nadzieję,że jutro tez z wami tu pogadam. Bo z nim nie mam szans :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3maj sie kochana
spij dobrze,moze to kryzys wieku sredniego,zalezy ile macie lat,bo faceci tak maja,glowa do gory,slodkich snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona rybaka
Boże, dzieki Ci, że dałeś mi wędkarza za męża, a ocaliłeś od muzyka. Jak mąż na rybki jedzie, to można się dołączyć , piękne okoliczności przyrody, a i na obiad czasami coś się upoluje...znaczy złowi. A jak chcemy muzykę to radio w samochodzie jest. Tylko żeby te zanęty były jakoś bardziej pachnące ;-) to nie mam uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez walczylem kiedys, ale z kobieta... z jej czasem dla kolezanek a mniejszym czasem dla mnie... Pozniej do tego doszly jescze gry internetowe, wczesniej sporo rzeczy robilismy razem, ale od pewnego czasu wszystko sie zmienilo... Teraz juz jestesmy po... koniec... no coz, ja nie potrafilem jej rzucic mimo wszystkiego bo bardzo ja kochalem, dalej kocham, ale teraz widze ze ona jest okretem a kolezanka sternikiem. Niby ma wlasny rozum, a widac jaka jest sterowana... i to kobieta dorosla :// Mysle tak... daj sobie z nim spokoj, bo bedziesz tylko cierpiec, albo przeprowadzcie ostatnia rozmowe, woz albo przewoz, jak mu na Tobie zalezy to powinien sie zmienic. Ja nie mowie ze pasje ma rzucic... Ale wiecej czasu spedzac z Toba nie tylko w lozku, bo mi sie chce... Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam takich ludzi jak Twój mąż, serio. Nie jest mi dane żyć z pasji, po prostu zarabiam. Zazdroszczę mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam, bo wszystkim źle się to pokończyło. :( Mój chłopak też ma pasję - samochody i wyścigi. Na początku cieszyłam się, że ma jakieś zainteresowania ale teraz nienawidzę tego i zazdroszczę wszystkim dziewczynom które mają normalnych chłopaków :o w końcu go zostawię a on niech się buja z jakąś 15 letnią blacharą bo tylko takim chyba imponują samochodziki i jazda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleive
Mi imponowało, że facet ma pasję - gra na basie. Nawet nie próbowałam z tym walczyć, do czasu aż zauważyłam, ze to ważniejsze ode mnie. Mówiłam, że mi to przeszkasza, że nie żądam rzucenia gry, ale czasu dla mnie, ale to jak grochem o ścianę. Kumple i gitara ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalny to taki który ma zdrowe priorytety - stawia ludzi na pierwszym miejscu - rodzinę, dziewczynę, a widzę jakie mój ma podejście do życia...obsrywa i olewa tych którzy go kochają a podlizuje się tym którzy mają go w dupie czyli jakimś tam kolegom. Nie pomaga rodzicom w domu, mi też nie nadskakuje tak jak powinien ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaa123
To może ja Was odrobinę pocieszę moją historią. Mój obecny mąż też jest muzykiem, oprócz tego bardzo angażuje się we wszystko co robi; jest perfekcjonistą. Kiedy nie byliśmy jeszcze małżeństwem, studiowaliśmy, czułam się mniej ważna niż wszystko inne. Ciągle miałam do niego pretensje, że nie spędza, ze mną czasu, a on czuł, że go ograniczam. Sytuacja stała się nie do wytrzymania i postanowiliśmy się rozstać. Ja mówiłam, że czuję się niekochana, on natomiast już nie wiedział co czuje, nie wiedział czy mnie kocha. Nasze rozstanie trwało 4 dni; to były trudne 4 dni, bo bardzo go kochałam, ale nie prosiłam o powrót...dałam mu czas na przemyślenie wszystkiego. Wiedziałam, że gdy będzie chciał wrócić, będzie musiał się mocno postarać. I tak po 4 dniach zaprosił mnie na spacer i powiedział, że zdał sobie sprawę, że to wszystko co robi, co go tak pochłania, nie ma sensu gdy mnie nie ma. Od tamtej sytuacji minął ponad rok. Potrzebne było to nam obojgu. Ja już nigdy nie czułam się mniej ważna, mam pewność, że M. bardzo mnie kocha. On natomiast wie, że musi się starać i wie co jest istotne. Teraz jesteśmy małżeństwem i spodziewamy się dziecka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Dziewczyny nie bójcie się postawić wszystkiego na jedną kartę- czasem nie ma innego wyjścia. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę powodzenia w walce o miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle kompletny brak zrozumienia... Jesteś dodatkiem dla swojego faceta.... Jego pochłania pasja i to ona jest dla niego 3/4 swiata... Ty tez wypelniasz jego cząstke, ale tylko cząstke - albo sie z tym pogodzisz, albo odejdź - nie mozesz wymagać od kogos, by działał wbrew wlasnej naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie z nim
spokój albo szukaj innego,człowieka nie zmienisz na swoją modłę,co najwyżej będą ciągłe spięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje że pasja to bardzo fajna rzecz.. mój też swoją ma i nawet próbuję sie w to wciągnąć tak troszkę bo wiem że go to cieszy :) ale wszystko musi mieć swoje granice... jeżeli całkowicie go to pochłania... no to nie jest dobrze... wiem że Ci ciężko ale ja na Twoim miejscu bym mu postawiła ultimatum, że albo zacznie Ci poświęcać więcej czasu, albo odejdziesz bo nie tak wyobrażasz sobie bycie razem i że nie czujesz się szczęśliwa.. a wrecz zaniedbywana przez niego... jesli mu zalezy to powinien zrozumieć i chociaz spróbować coś zmienić i wygospodarować wiecej czasu dla Ciebie... a czas pokaże jak to się ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie z muzykiem
to ciężkie życie,bardzo ciężkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama napisałaś że
przegrywasz..na co ty jeszcze liczysz..na cud który się nie wydarzy może..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie do końca Cię rozumiem, kobieto. Mój ukochany mężczyzna życia również jest bardzo utalentowanym muzykiem i jak dla mnie jest po prostu idealny i nie zamieniłabym go na nikogo innego, na nikogo kto by mi poświecał więcej czasu. Jasne, że nie widujemy się często, ostatnio widzieliśmy się 5 tygodni temu bo wyjechał zagranicę i jasne, że bardzo tęsknie. Oczywiste jest, że spędza ze swoim instrumentem ( :) ) bardzo dużo czasu i kiedy jest skupiony na muzyce nie warto mu wchodzić w drogę. Ale ja potrafię się zająć sobą, bo również mam swoje zainteresowania i nie żebrzę o chwilkę jego uwagi. Ja wchodząc w ten związek wiedziałam, że będzie inny, że ciągle będą koncerty, że on lubi być wolny jak ptak, nie zapuszczać korzeni, że muzyka stanie się także moim drugim życiem (nawet nie wiedziałam swoją drogą, że na tym świecie jest tyle cudownej muzyki). Zgodziłam sie na to wszystko kiedy na środku jeziora nieopatrznie odparłam "tak":) Nie trzeba walczyć z pasją, trzeba ją zrozumieć, dzielić lub po prostu go wspierać. To wszystko ma swoje wady, ale i mnóstwo zalet. Bo ciężko spotkać drugiego tak inteligentnego, wrażliwego, romantycznego, zabawnego faceta. Który na dodatek za pomocą swojej pasji potrafi zarobić bardzo ładne pieniążki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój ukochany mężczyzna życia również jest bardzo utalentowanym muzykiem i jak dla mnie jest po prostu idealny i nie zamieniłabym go na nikogo innego, na nikogo kto by mi poświecał więcej czasu." nie rozumiesz tego, bo nie myslisz jak wiekszosc kobiet... one chcą zawłaszczyć dla siebie faceta... niby chcą faceta z pasjami, niby chcą inteligentnego ale najlepiej zeby te pasje to tak jakos realizował zeby w ogole nie poświecac im czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaa123
Ojjj nie przesadzałbym. Kobieta musi czuć się ważna i kochana. Przesada w żadną stronę nie jest dobra. Ale nie dziwię się autorce, że jej smutno, skoro facet woli rozmawiać z kumplami na necie o filmach niż spędzić z nią romantyczny wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiesz tego, bo nie myslisz jak wiekszosc kobiet... one chcą zawłaszczyć dla siebie faceta... niby chcą faceta z pasjami, niby chcą inteligentnego ale najlepiej zeby te pasje to tak jakos realizował zeby w ogole nie poświecac im czasu haha, myśle, że jednak jestem kobietą i mimo wszystko tok rozumowania mam do kobiet podobny. ale po prostu potrafie zrozumieć to, że dzięki tej swojej szalonej pasji jest jaki jest i właśnie takiego go pokochałam. co z tego, że by odstawił muzykę skoro byłby baaaardzo nieszczęśliwy, przygaszony... nawet nie potrafie sobie wypobrazic tego człowieka którym by się stał. to bardzo głupie starać się walczyć z pasją... po co? ja jak widze, ze naprawde jest zajety to nie wchodze mu w droge, a jak jest zajety tylko trochę to potrafię skupić jego uwagę na czymś innym:D facet z pasją to lepszy model niż gościu bez zainteresowań, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Z taką pasją nie mozesz walczyć, bo nie wygrasz, bo to nie tylko pasja ale i jego zawód wykonywany. Zrobiłąś wielki błąd odmawiając seksu. Zrób to jeszce raz i on cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaa123
"facet z pasją to lepszy model niż gościu bez zainteresowań, naprawdę." Całkowicie się z tym zgadzam. Powiedziałam kiedyś mężowi, że wolałabym żeby spędzał ze mną więcej czasu, ale z drugiej strony nie imponowałby mi tak jak teraz gdyby nie miał pasji.. Ważne jest żeby doceniać mężczyznę, interesować się jego pasją...chwalić go...to dla nich ważne. Trzeba po prostu znaleźć złoty środek...i nie można przegiąć w żadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odmówiłaś sexu? bez sensu... to kogo chciałaś ukarać w ten sposób? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaem
Może to pomoże Ci podjąć decyzję. Mój ojciec jest muzykiem. To chyba najgorszy typ mężczyzny jaki może być. Mimo, że sama gram na gitarze i ogólnie jestem związana z muzyką. Dla nich, jak dla mojego ojca muzyka jest najlepsza. Nigdy nie będziesz dla niego pierwszą- podobnie jak moja matka. Mój ojciec nawet chciał w dzień swego ślubu jechać i gdzieś tam grać. Mama dała mu wybór : ona albo muzyka. To prawda, wybrał ją i teraz tego żałuje. Twierdzi, że przez nią się nie wybił. Że przez nią mało zarabia. Że to wszystko jej wina. Że żałuje, że wcześnie zaszła w ciąże. Tak, ktoś powiedział, że to mężczyźni dla typowych kobiet. I jeśli chcesz nim być, musisz pogodzić się, że będziesz druga. Tylko może się zdarzyć, że nagla się napije i odwali mu, że jednak nie chce z Tobą być. Muzycy mają to do siebie, że najmniejszą kłótnie wyolbrzymiają. Jeśli poczują się samotni to chcą te uczucia powiększyć, by napawać się różnymi emocjami. Uważam, że powinnaś zastanowić się czy nie lepiej być z mężczyzną który ma cię na pierwszy miejscu? Cy naprawdę tak kochasz swojego partnera, że jesteś w stanie pogodzć się z takim życiem. A łato nie będzie, gdzie przykładem jest moja matka, na którą czasem patrzeć nie mogę jak się męczy. A jest już z nim dobre ponad 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba po prostu znaleźć złoty środek...i nie można przegiąć w żadną stronę. Ale Wy traktujecie związek z facetem z pasją jak balansowanie po krawędzi... Tak jakby trzeba było uważać na każdy krok, na każde słowo, a jego traktować jak jajko. Jejuu... :D Co to za związek. Dla mnie to wszystko przychodzi zupełnie naturalnie. Jak stworzy coś fajnego z zespołem, upichci dobre jedzonko lub chlapnie dobrą minetkę go pochwale, jak ma niemoc twórczą to go wspieram, ale też pozwalam sobie na histerie z dziwnych powodów, też zdarza mi się go denerwować albo nie mieć ochoty słuchać "zoba kochanie, słyszysz ten saksofon, ahh". On zachowuje się przy mnie naturalnie, ja przy nim też. Ale każdy ma też fragment życia wyłącznie dla siebie i nie wchodzimy sobie w drogę. I chyba w sumie dlatego się tak bardzo kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I jeśli chcesz nim być, musisz pogodzić się, że będziesz druga" Ha ha ha. Ale już was nosi po prostu, wymyślacie jakieś bzdury. Ja chyba naprawdę mam pomieszane w głowie bo to o czym mówicie w ogóle do mnie nie trafia... Czego Wy byście chciały? Żeby siedział na kanapie, oglądał TV i od poniedziałku do soboty chodził do roboty na budowie? Wtedy byłybyście pierwsze? Po cholere Wam tyle tej uwagi, czego Wy chcecie? Z nudów w dupach się Wam chyba przerwaca... Może jestem dziwna, ale związek to nie jest dla mnie patrzenie sobie w oczy 24/7 i mówienie słodkich słówek... Nie wierze, że facet się Wami nie interesuje w ogóle, w końcu ma też swoje potrzeby. Do tego w końcu jest artystą, silniej przeżywa coś takiego jak miłość i lubi raczej dawać temu wyraz. Są plusy i minusy. A zdanie takie, że związek z muzykiem jest kiepski jest niezgodne z prawdą. Bo to kwestia indywidualna. Ja mogę powiedzieć, że związek z policjantem, Bobem Budowniczym, instrutorem jogi i chippendale'sem jest do dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasjanssa
Nigdy nie wygrasz bo to jego życie i źródło dochodów.Jak chcesz to się męcz,bo tak to u Ciebie niestety wygląda.Myślę że Ty powinnaś być z "trochę'innym facetem.Artyści(nie tylko)są ogólnie ciężkim orzechem do zgryzienia,często nie idą na żadne kompromisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty także tego2
w ogóle jesteś jakaś dziwna jak na kobietę...masz dużo męskich cech albo jesteś facetem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×