czy warto znowu jechac do pracy fizycznej w uK kiedy w Polsce trudno

znalezcmi prace? szczerze mowiac nie usmiecha mi sie tak pracowac, jezdzialm w trakcie studiow ale jestem juz zalamana szukaniem prcay w PL co wy myslicie

warto , ja nie pojechałam i teraz żałuje;/ a byłam wcześniej dwa razy.

jestem zalamana, mam 26 lat jestem po studiach i znowu musze jechac i zbierac jakies owoce, dzwigac , a chcialam juz miec normalna prace, siasc i plakac, ale chyba jetsem zmuszona

sie glupim i sie studiuje w poslce.... pewnie jeszcze skonczylas kierunek humanistyczny.

nie, skonczylam ekonomie

przeciez po ekonomii to chyba latwiej niz po humanistycznych. az tak zle?

niezle- ekonomia!!! SAMA SOBIE JESTES WINNA!!! a zreszta ze pojediesz ogorki zbierac to nie znaczy ze tak musi byc do konca zycia.....

bardzo zle, bylam na stazu, ale po nim nic czesto slysze ze albo mam za wysokie wyksztalcenie np na recepcjonistke,pracownika biurowego Itd albo do innych za wysokie,,kurwica mnie juz strzela , szukam od grudnia, mam juz dosc tego wszystkiego , wiecznie cos jest albo za duzo, albo za malo, albo zly kierunek, itd a dodam ze mam tylko licencjat bo poki co nie mam za coz robic mgr:(

tylko ze ja takpracowalam prezz cale studia jezdzilam, i mam juz dosc takiej pracy:(

czy ktoś powiedział, że masz iść z powrotem na te owoce? :O znajdź sobie coś innego.

przeciez szukam, myslsizz e to takie proste i juz sie ma prace?

Moim zdaniem nie warto.Popracujesz tu fizycznie pare lat i z czym wrocisz do Polski?Znam mnostwo takich osob w UK,pracuja tu fizycznie i mimo ze nie cierpia tego kraju,nie maja wyjscia,musza tu siedziec.Chyba,ze moglabys tu zostac na stale,to jak najbardziej.Zaczniesz od pracy fizycznej i byc moze bedziesz pozniej awansowac.W przeciwnym wypadku daj sobie spokoj.Jako mloda,wyksztalcona osoba predzej czy pozniej znjadziesz cos w PL.Pieniadze sa bardzo wazne,ale poczucie godnosci dla mnie przynajmniej wazniejsze.

lezy w tobie - chyba jestes niezaradna. nawet jakbys ukonczyla inny kierunek to pewnie i tak by cie nikt nie wzial do pracy....

Godnością się nie naje i nie opłaci mieszkania i czasami trzeba schować ją do kieszeni. Ja bym pojechała. Możesz zbierać owoce, robić cokolwiek... a w między czasie rozglądać się za czymś konkretniejszym. Pozdrawiam i życzę znalezienia fajnej pracy, adekwatnej do wyksztalcenia i umiejetnosci [czesc[

Podstawowe pytanie jakie powinnas sobie zadac to: "Do czego ja sie najlepiej nadaje?" Bez sensu szukac pracy np. w banku w sprzedazy jak nie lubisz pracowac z ludzmi. Wowczas mozna pomyslec np. o "controllingu". Za granica zawsze mozesz sie doksztalcac na wlasna reke - "Rzeczpospolita", "Gazeta Bankowa", "Parkiet". Jest tez ok. 50 ustaw regulujacych caly swiat finansow - warto je znac. Za granica mozesz zarabiac i oszczedzac. Po 2-3 latach codziennego sledzenia faktow gospodarczych i zapoznawania sie z ustawami regulujacymi zycie gospodarcze kazdy pracodawca przyjmie Cie z otwartymi rekoma. A i oszczednosci na koncie powinny juz byc spore.

A dlaczego chcesz szukac w UK pracy fizycznej? Nie znasz jezyka?

bo fizyczna jest szybciej znalezc a ja nie cche juz siedziec w Polsce, trace tylko zcas a efektow szukania pracy brak a jezyk znam w stopniu komunikatywnym

hej...Jesli jezyk znasz w stopniu komunikatywnym to predzej czy pozniej znajdziesz fajna prace. Ja srednio znam jezyk i pracuje w biurze kolo Londynu...

mysle ze jest trudno i w Polsce i w Uk. chociaz moze rzeczywiscie cos w tym jest i w Uk jednak mozna cos znalezc nawet w fabryce, nawet na kilka dni a to juz zawsze cos. musisz sie porzadnie zastanowic czego chcesz. a moze napiszecie w jaki sposob znalezliscie prace w biurze? no i jak mozna pracowac w biurze ze srednia znajomoscia jezyka?

ja byłam w tej samej sytuacji, zaraz po studiach wyjechałam do UK, minęły juz 2 lata a ja nie cierpię swojej pracy(zero możliwosci rozwoju), szukam czegos innego ale nie jest łatwo, wszyscy wymagają referencji i doświadczenia, a tego akurat nie mam:(.. często żałuję, że wyjechałam, a wracać..nie mam do czego:( zastanów się dobrze czy warto poswięcic to, co osiągneło się w Polsce bo w Anglii trzeba zaczynac od zera