oklamal mnie i jest szczesliwy z inna - nie moge tego zniesc

facet mnie zbajerowal, narobil nadziei na cos wiecej ja sie zaangazowalam a pozniej sie okazalo ze ma kogos i sie zareczyl nie rozumiem dlaczego tacy faceci ktorzy tak postepuja, bawia sie czyimis uczuciami sa w koncu sczesliwi a ja nie????? gdzie tu sprawiedliwosc??

A skąd wiesz, że będzie szczęśliwy już zawsze? Może narzeczona go kopnie w dupe i sprawiedliwości stanie się zadość;]

nie wiem gdzie tu sprawiedliwosc...chyba nie ma ;( przeszlam jeszcze gorsza historie. zastanawiam sie tylko czy zaczac klamac jak i oni, i miec wygodne zycie i swiety spokoj, czy jednak walczyc o normalny zwiazek, z kims kto mnie naprawde pokocha, tak jak i ja jego. tylu facetow-klamcow spotkalam, ze ciezko jest wierzyc. a ja niestety jak sie zakocham to naiwna bywam...... jest takie powiedzenie, jesli wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jak i one...wiec moze to ma sens grac z facetami w ta sama gierke w jaka oni z nami graja..... tylko gdzie ta milosc...?:(

cala ta sytuacja mnie dobila...nie chce tutaj wszystkiego opisywac ale z nerwow potrafilam dniaminie jesc, chudnac, wymiotowac:( zakochalam sie jak glupia i bylam chyba naiwna a najgorsze ze minelo sporo zcasu i chyba nadal go kocham mimo iz nie bylismy w zwiazku i nie widuje go nie wiem czy bedzie z nia zawsze szzcesliwy ale do cholery dlaczego on kogos ma teraz , teraz jest szczesliwy a ja jak palec sama i zakochana beznadziejna miloscia? to niesprawiedliwe

ja zawsze wiedzialem ze w zyciu sprawiedliwosci nie ma a ostatnio jeszce bardziej sie w tym utwierdzilem.. powiem to co radzi wiekszosc.. znajdz jak najszybciej innego.. chociaz ja sam nie moge tego zrobic i zapomniec.. tak ogolnie to nie ma osoby ktora by to wszystko ogarnela i potrafila doradziec;/ ale trzymaj sie, nie mysl o nim.. wiem ze to trudne bo mam podobnie..

no a co ja mam powiedziec:( codzieenie sie widywalismy itp. mowil juz nie ; ja i ty tylko MY.. a dla mnei to duzo znaczylo .. bo obiecywał złote góry.. a pozniej? zadzwonił z tekstem że w jego życiu dużo sie pozmieniało dlatego to koniec:(((:(( jak tu sie nie wkurwic mam kiedy to w koło?

nie da sie nie wkur.ic ... ale to ze sie denerwujesz nic nie zmieni.. okazal sie cwelem i jeszcze za to mu sie dostanie od zycia...a przynajmniej miejmy taka nadzieje.. ja jeszcze 2 miesiace temu myslalem o dziecku ze swoja partnerka a teraz.. ona jest "szczesliwa" z innym a mnie ch..j strzela.. pamietaj ze Trzeba Zyc Dalej..

u mnie to trwa dluzej niz 2 miesiace...nie umiem nie myslec, ciagle to siedzi w moje glowie, a innego to ja nie chce, ba nawet nie patrze na innych facetow...w dodatku mozecie mnie za to wyzwac, ale moja samoocna spadla ponizej zera,....zobaczylam ta dzieczyne i nie moglam uwierzyc co on w niej widzi...wiem jestem podla i prozna:(

fenomen - planowaliscie dziecko? to pewnie dlugo byliscie razem a ona nagle tak sie zakochala w innym?

a ile czasu sie spotykaliscie? uprawialisxcie sex? i co za zlote gory ci obiecywal? powiedz cos wiecej

bylismy razem 2lata.. ale to strasznie dluga historia..jej rodzina mnie nie akceptowala(delikatnie powiedziane) naciskali na nia i knuli takie intrygi ze wkoncu sie podubila i zaczela klamac..w pewnym momencie sie opamietala i przyznala sie do wszystkiego ale juz nie mogla ze mna byc.. jak sama nazwala nowy wykorzystal okazje..podobno maja wspolne cele i plany.. bo ja jestem studentem a ona rzucila szkole i pracuje on tez.. wiec teraz wycieczki itp.. mi pozostalo odejsc i zyczyc powodzenia

za dlugoby pisac, chodzi o to ze mowil o zwiazku , a ze mieszkamy daleko dosc to namawial na wyjazd do miejscowosci gdzie sie poznalismy, ja tak zrobilam i lipa:( on z inna.....

kaszana wybacza le nie chce mi sie tego opisywac dokaldniej zle mi tylko z tym ze ktos kto sie bawi cudzymi uczuciami w koncu trafia na inna osobe, jest szczes;owy ,....wyglada na to ze nie warto byc fait ..lepiej klamac , bajerowac itd

a sesku miedzy nami nie bylo, moze o to mu tylko chodzilo? skoro szybko znalazl inna no coz, ja nie jestem typem dziewczyny ktora wskakuje po krotkim czasie do lozka, i widac chyba dlatego mam pecha, :(

ze ona ciebie tak potraktowal to nie znaczy ze innych trzeba odrazu traktowac jak zabawke.. a jak ktos bedzie na powaznie zakochany/??? wtedy bedziesz taka jak twoj byly.. o to ci chodzi zeby rownac do poziomu podlogi?? chyba nie..

masz racje jestem tylko strasznie zla , nic mi sie nie udaje i zaczyna mnie to juz powaznie wkur...!

Moze to przykre co teraz napisze ale on Cie nie "oklamal", on po prostu znudzil sie Toba. Jedyna jego wina jest to, ze nie potrafil tego powiedziec jak facet z jajami.

WIesz lepiej tak, niż gdyby był z Tobą i na boku miał drugą, jak to było w moim przypadku... Uwierz znacznie bardziej boli, bo to był długi związek, który zakończył sie z nia na dzień.

pfffffffff masz racje, tylko jakos ciezko mi to zaakceptowac chyba cos ze mna nie tak:(

u mn9e minął minął drugi tydzień po tym, jak pewnego dnia z rana powiedział w zlości, że chce byc sam. Ile jeszcze naklamał, zanim przyznal się , że jest z naszą wspólną znajomą. Wcześniej wyprowadził się do niej, niby tylko wynajął pokój.Byliśmy 4 lata ze sobą. Po dwoch już zaczęło się psuć. Wracał pózno do domu, pił, koledzy, automaty do gier. Wspólne były tylko wyjścia do znajomych. Niedawno otrzymaliśmy nowe mieszkanie. Myślalam, że wszystko pouklada sie na nowo. Nawet było lepiej; zasypialiśmy z uściskiem dłoni, ale brakowało zbliżen. nie chciało mu się z powodów ? niby, że zmęczony praca, bolal go kręgoslup, itd. Robilam, co moglam. Kolegom mowił, że ciągle go męczę o sex. Próbowałam rozmów, ktore kiepsko wypadały. Nie dało się z nim porozmawiac. Facet po przejściach, nigdzie nie zagrzal dłuzej miejsca, niż przez 4 lata. Wedrował po świecie. Spłodził 3 dzieci, z rożnymi kobietami. Minęły dwa tygodnie, ale już do mnie dociera, że zrobil mi przyslugę. Jest we mnie duzo gniewu. Nie na niego, no może trochę. Na nią, że będac ze mną ciągle się przy nim kręciła. Miałam problem z pracą. Mowil, że nic nie myslę o sobie, że mam znalezc pracę. A tamta? Pracuje na dwa etaty. Dom, to tylo dla niej hotel. nie gotuje. Watpie, żeby zadbała o niego tak jak ja. Chcę, żeby w koncu był szczęśliwy, ALE NIE Z NIĄ. Oboje mnie oszukali. To było podłe. Wdowa z czworką dzieci, szukala dla nich tatusia. Robili plan za moimi plecami. W jej życiu po niedawnej śmierci męża, przewinęło się juz kilku facetów, żaden nie wytrzymał. Nienawidzę jej. To było podłe. napisała, że słabo dbałam o tę milość, a ja robiłam, co mogłam. facet miał podane wszytko na tacy. To mnie właśnie zgubiło. Dziewczyna nijaka, z wielkim tyłkiem, młodsza o 4 lata, a wygląda na starszą. Nie wiem, co go zauroczyło. Pewnie typ lovelasa sie w nim odezwał. Mam nadzieję, że to się szybko rozwali, na czyjejś krzywdzie nie buduje się swojego szczęścia. Chwilowo grzeczny, znowu sięgnie po używki, zacznie obłapiać jej znajome i robić maslane oczy. Mam nadzieje, że nie wytrzyma. TEGO IM Z CALEGO SERCA ŻYCZĘ, choć mówią, że się zle nie zyczy, bo to do nas wraca. Do mnie nie wróci, bo ja juz jestem skrzywdzona.