Mój ojciec to cham

W tym roku kończe zawodówke handlową!!!! kilka dni temu rozmawiałam z ojcem na temat mojej przyszłości że gdy skończe szkołe to zamierzam znalezc prace i się wyprowadzic!!! Mój chłopak teraz kończy studia, jest według mojego ojca z dobrej rodziny. Gdy powiedziałam ojcu że zależy mi na tym żeby po zawodówce zrobic sobie jeszcze mature to on mi powiedział: ''a zostaw tą całą nauke w spokoju, to nie zajęcie dla kobiety. Lepiej złap tego chłopaka na dziecko bo kolejny taki ci się nie trafi a Ty będziesz taka jak Twoja matka'' zabolało mnie to, mój ojciec pokazuje szowinizm, każe mi chłopaka wrobic w dziecko bo zna go na tyle dobrze że wie że wrazie czego by nie uciekł i na dodatek podobają mu się pieniądze jego rodziców, tylko że rodzice tego chłopaka mnie nie akceptują bo twierdzą że dziewczyna po zawodówce, na dodatek córka pijaka to nie dla ich ukochanego synka.

wychowuje się za dobrze

Nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko udowodnić i swojemu ojcu i rodzinie chłopaka, że stać Cię na więcej. Powinnaś zrobić maturę i pójść na studia i absolutnie nie wrabiać chłopaka w dziecko!

Zamierzam tak zrobic!!!!! Mój ojciec całe życie miał pretensje do mojej matki że zajeła się wyłącznie karierą a jego zostawiła z dzieckiem!!! Teraz powiedział mi co powinnam zrobic, spodobał mu się chłopak który za kilka lat może zostac jego zięciem a ojciec palnął coś takiego że powinnam na początku go wrobic w dziecko, potem wziąc ślub i urodzic mu dzieci! Na początku myślałam że żartuje, potem powiedział mi że on to na serio traktuje!

tym byś miała zmarnowane życie:(

Ojciec powiedział że dzięki temu co on mi proponuje bede miała łatwiej w życiu!!!!! powiedział że kobiecie nie potrzebna jest pracy tylko mąż który zarobi!!!!!

że nie poradzisz sobie sama:D

bo tatuś chce się pozbyć ciebie, będzie miał jedną gębę mniej do utrzymania, do tego napewno nie zapewnił ci mieszkania, ja tak mam na klatce, matka chciała się pozbyć córci i córcia przyniosła dziecko do domu, bo chłopak nie ożenił się, poczuł się oszukany, opiekuje się dzieckiem ale ona mieszka z matką w jednym pokoju 4 osoby. Dziecko chciał wziąć do siebie bez niej, no ale nasze sądy na to nie pozwalają, także czeka aż syn będzie większy i zadecyduje sam gdzie chce być.

Rób to na co masz ochotę, po prostu. Życie nie jest po to, żeby iść na łatwiznę. Rób to, co ci się podoba i nieważne czy to trudne czy nie, daj z siebie wszystko. Poza tym, sama to powiedziałaś, twój ojciec to szowinista (mój też), także nie przejmuj się jego zdaniem. A ślub i dzieci tylko wtedy kiedy oboje będziecie gotowi.