rocznica dzisiaj, a mi jest przykro

no cóż.. :( dzisiaj wypada nasza rocznica, a ja siedzę sama przed monitorem, pijąc piwo :( Niby dzień zapowiadał się fajnie - wybraliśmy się z jego znajomymi nad jezioro. Pierwsza sprawa - kto prowadzi. Doszłam do wniosku, że w sumie ja mogę poprowadzić samochód, a niech chłopak sobie odpocznie, piwka się napije etc. W sumie jakoś mi nie zależało na tych piwkach, więc sobie darowałam. Chłopak zadowolony i w ogóle. Spędziliśmy tam kilka godzin, wszyscy pijący oprócz mnie. Razem się w wodzie bawiliśmy, niby wszystko fajnie...ale mój chłopak trochę przesadził z tym piciem :O gdy już wracaliśmy to widziałam po nim, że ledwo ledwo normalnie gada. Wszystko by było okej i nic bym nie powiedziała, gdyby nie to, że po powrocie do domu (ok. 18:30), poszedł spać i do tej pory śpi... :( kilka razy chciałam go obudzić, ale mnie spławił :O nawet głupiego kwiatka nie dostałam.. jest mi tak strasznie przykro :( pamiętać to pamiętał, ale żeby to jakoś ze mną uczcił to już nie :O i siedzę teraz sama przed tym głupim monitorem ze łzami w oczach :(

chciałabym dostać tego jednego głupiego kwiatka i wieczór spędzić razem.. sami.. oglądając nawet jakiś beznadziejny film na kompie.. a on śpi i śpi... :(

do łóżka z karteczką, wszytskiego najlepszego z okazji naszej X rocznicy :*

taki pomysł odpada.. już wiem jakby zareagował :O

nie wiem, może to kwestia wychowania.. całe życie widziałam, jak mój tata na każdą okazję kupował mojej mamie kwiaty. I nie ważne czy była to niedziela, gdzie trudno o ładne kwiaty, to i tak zawsze raniutko wstawał, kąpał się, perfumował, leciał po kwiaty i przychodził do mojej mamy z ogromnym bukietem kwiatów. Często i ja dostawałam od taty, nie tylko na urodziny, ale także na dzień dziecka czy dzień kobiet. Uwielbiam zapach kwiatów ciętych, mogłabym je mieć tysiące w pokoju. Chłopak wie o tym, ale nic z tą "wiedzą" nie robi. ale mi źle!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(

nie dosyć, że chłopak mnie olał i nie mam do kogo gęby otworzyć, to jeszcze Wy na dodatek nic nie napiszecie... :( a sporo Was tu dzisiaj jest :O

przynajmniej tatę masz fajnego...

która to rocznica?

ano... kurde, nie tak sobie wyobrażałam naszą pierwszą rocznicę :( nie tak...

pierwsza :O

a rozmawiałaś z chłopakiem wcześniej o tym, jak chcesz swiętowac rocznicę i jak się zapatrujesz n świętowanie takich okazji? czy czekałaś przez cały ten czas aż zacznie ci czytać w myslach?

Zrobiłam sama kukułkę dla niego, bo tak bardzo ją lubi. W ładnej karafce wczoraj ode mnie ją dostał, w ramach prezentu z okazji rocznicy. Wczoraj ją dostał dlatego, że dzisiaj nie bardzo wchodziło w grę picie (w poniedziałek do pracy o 6:00 rano trzeba wstać). Była rozmowa o tym, że jest rocznica, że zleciało jak z bicza strzelił i w ogóle i w ogóle. Dzisiaj nad jeziorem wspomniałam o tym głupim kwiatku, na co on skwitował: no racja, może Ci być przykro. Coś tam chwile jeszcze pogadaliśmy na ten temat i tyle. "Może mi być przykro" i niech dalej tak będzie - chyba z takiego założenia wychodzi.. :(

Ja mam jutro urodziny i siedzę właśnie i się zastanawiam, czy tym razem również zapomni... jesteśmy ze sobą od 3 lat i zawsze zapominał... :(

bo jak komus na kims nie zalezy to zapomina-proste. zapamietac czy zapisac, ustawic przypomnienie w telefonie to nie jest wysilek wiec nei wierze ze jelsui komus zalezy nie pamieta.

Przykro mi, że Waszą pierwszą rocznicę spedzasz w taki sposób...

Strasznie mi przykro :( Ja na swoje urodziny kiedys nie dostalam tez nawet złamanej łodygi, chlopak sie zmył do domu bo zrobił się głodny, nigdzie nie poszlismy, nawet na filiżanke kawy... Ale nie ma co porównywać do rocznicy. powinien wiedzieć że skopał, następnego dnia go olej i okaż, albo powiedz jak bardzo było Ci przykro...

jutro mam urodziny -> trzymam kciuki, żeby jutro Twój chłopak pamiętał o Twoim dniu! A jak poprzednimi razami się tłumaczył? zgadzam się w 100% z fbhngn. Nie jest wielim wysiłkiem zapisanie daty w telefonie.. nym, wiesz.. to chyba nic nie da. Nasze pierwsze Walentynki spędziliśmy w domu i też nic nie dostałam, nawet kwiatka.. Graliśmy sobie na zmianę w grę na kompie.. ehh..

obudziłam go... ciekawe jak będzie...

moja droga! nie każdy mężczyzna jest taki sam! ale to że twój chłopak nie daje Ci kwiatów o niczym nie świadczy! moj mąż na każda rocznicę przynosi mi ogromne bukiety- co cieszy ale i bez nich go kocham! znam takich co kwiaty nosili... ale nie tylko jednej kobiecie! pamietaj ze kazdy mezczyzna inaczej okazuje uczucia! albo go zaakceptuj albo daj do zrozumienia czego oczekujesz albo szukaj dalej...

wygląda na to, że Twój facet po prostu nie ma ułańskiej fantazji i dla niego wyrazem uczuć jest to, że jest obok Ciebie na codzień a gdy ktoś wypije tyle, że już ledwo jest w stanie mówić, to nie budzi się go dopóki nie odeśpi wszystkiego - dobrze że Twój facet nie dostaje małpiego rozumu po alkoholu i jeszcze się nie wściekł za budzenie go ;)