Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sexy Flexy Jolly

TABLETKI ANTY A BEZPŁODNOŚĆ - MA TO JAKIŚ ZWIĄZEK?

Polecane posty

Doszły mnie słuchy, że jeżeli po pół roku zażywania tabletek antykoncepcyjnych nie zrobi się przynajmniej 3-miesięcznej przerwy można w przyszłości mieć problemy z płodnością. Czy to rzeczywiście prawda? Ja biorę już od 1,5roku tabletki (od 6miesięcy Yaz) i ginekolog nie kazał mi robić żadnej przerwy, o żadnych skutkach ubocznych mnie nie uprzedzał. Ale wiadomo jak to z lekarzami bywa...Wcześniej o tym nie myślałam, ale ostatnio poczułam silny instynkt macierzyński i boję się o to czy kiedyś będę mogła mieć silnego, zdrowego dzidziusia. Niestety przez wiele lat nie dbałam o zdrowie - słabo się odżywiałam, jadłam same "śmieci", dodatkowo od czasu do czasu alkohol, i papierosy w dużych ilościach. Młodzieńcze lata minęły, zaczełam powazniej myśleć i niestety żałuję dawnego stylu życia. Miałam też ostatnio nadzieję, że może udało mi się jednak złapać plemniczka mojego narzeczonego, ale jeszcze nie zrobiłam testu. Bardzo bolą mnie sutki, na przemiennie mam brak lub wzmożenie łaknienia, mieszam różne smaki - ostatnio czekolade przegryzałam sucha bułką i sama nie wiem czemu. Jak myślicie - może to pierwsze objawy? :( Tak bardzo bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeech moze od początku. kobieta nie ma ciągłej produkcji jajeczek tak jak mężczyzna plemników. kobieta RODZI SIĘ z OKRESLONĄ ilością komórek z których ostatecznie powstają komórki jajowe, i od momentu dojrzenia organizmu tylko UWALNIA jedną miesięcznie. a tak to cały zapas nosi w sobie. dlatego tak jak w przypadku mężczyzny wystarczy po zadziałaniu czynnika szkodliwego trochę odczekac, zaliczyć kilka ejakulacji i już masz nową i świeżą porcję materiału genetycznego, tak u kobiety trzeba się pilnowac cały czas, bo działania szkodliwego juz nie cofniesz. dlatego to jaki tryb życia prowadziłaś przez lata do tej pory bedzie mialo na Twoją płodność o wiele większy wpływ niż 1,5 roku na pigułach. należałoby sprawdzić osobniczo swoją płodność przed braniem piguł i po. jesli ktoś ma problemy z zajściem w ciążę po pigułach, to najprawdopodobniej miałby je tez bez piguł. zanim ktoś napisze że "a ja tak miałam!!" - mała prośba - opiszcie jak wyglądała sprawa waszej płodności przed pigułami i co takiego w niej te piguły nazmieniały... "doszły Cię słuchy"? - a skąd? od koleżanek, z forum internetowego, czy z jakiegoś poważnego źródła medycznego?... czy "złapałaś plemniczka"? - mam wrażenie że napisałas że bierzesz pigułki, więc jak mogłaś złapać? do czego, jak masz zablokowaną owulację?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeech moze od początku. kobieta nie ma ciągłej produkcji jajeczek tak jak mężczyzna plemników. kobieta RODZI SIĘ z OKRESLONĄ ilością komórek z których ostatecznie powstają komórki jajowe, i od momentu dojrzenia organizmu tylko UWALNIA jedną miesięcznie. a tak to cały zapas nosi w sobie. dlatego tak jak w przypadku mężczyzny wystarczy po zadziałaniu czynnika szkodliwego trochę odczekac, zaliczyć kilka ejakulacji i już masz nową i świeżą porcję materiału genetycznego, tak u kobiety trzeba się pilnowac cały czas, bo działania szkodliwego juz nie cofniesz. dlatego to jaki tryb życia prowadziłaś przez lata do tej pory bedzie mialo na Twoją płodność o wiele większy wpływ niż 1,5 roku na pigułach. należałoby sprawdzić osobniczo swoją płodność przed braniem piguł i po. jesli ktoś ma problemy z zajściem w ciążę po pigułach, to najprawdopodobniej miałby je tez bez piguł. zanim ktoś napisze że "a ja tak miałam!!" - mała prośba - opiszcie jak wyglądała sprawa waszej płodności przed pigułami i co takiego w niej te piguły nazmieniały... "doszły Cię słuchy"? - a skąd? od koleżanek, z forum internetowego, czy z jakiegoś poważnego źródła medycznego?... czy "złapałaś plemniczka"? - mam wrażenie że napisałas że bierzesz pigułki, więc jak mogłaś złapać? do czego, jak masz zablokowaną owulację?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzały się przypadki zajścia w ciążę mimo brania tabletek anty. Przykładem jest moja sąsiadka z bloku - brała tabletki, jej partner używał prezerwatyw. A teraz dziewczyna chodzi z wielkim brzuchem bo zaszła w ciążę bliźniaczą. Tyle że ona brała tabletki krócej niż ja (4miesiące). Jedne osoby mówią że tabletki nie mają nic do płodności, a inne, że zbyt długie przyjmowanie tabletek (bez żadnej przerwy) sprawia że z czasem stajesz się bezpłodna. Zdania w tym temacie są podzielone. Może ktoś kto był w podobnej sytuacji mógłby się ze mną podzielić doświadczeniem, udzielić mi rady. Kiedy dokładnie powinnam zrobić test - ile dni po domniemanym zapłodnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggumi
radzilabym wybrać się do dobrego endokrynologa i wykonac badania hormonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggumi
oczywiście fdybys nie była w ciąży.....a test zrób ok 14 dni po domniemanym zapłodnieniu, a jeszcze lepiej gdybys zrobila betę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexy Fexy Jolly
Niestety dzidziusia jednak nie ma :( Przestałam również zażywać tabletki. Postanowiłam sobie zrobić przerwę od tabletek anty na min. 3-4miesiące. Zastanawiam się jednak czy całkowicie ich nie odstawić - bez nich czuję się dużo lepiej, mam większe libido i rzadsze ataki depresji, dołków, smutów itp. ogólnie lepiej się czuję. Muszę jeszcze sprawdzić przy kolejnym okresie jak mój organizm zniesie odstawienie tabletek - czy znowu wrócą bolesne i nierównomierne miesiączki. A Wy co sądzicie o takiej przerwie - to dobre dla organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dzidziusia jednak nie ma :( Przestałam również zażywać tabletki. Postanowiłam sobie zrobić przerwę od tabletek anty na min. 3-4miesiące. Zastanawiam się jednak czy całkowicie ich nie odstawić - bez nich czuję się dużo lepiej, mam większe libido i rzadsze ataki depresji, dołków, smutów itp. ogólnie lepiej się czuję. Muszę jeszcze sprawdzić przy kolejnym okresie jak mój organizm zniesie odstawienie tabletek - czy znowu wrócą bolesne i nierównomierne miesiączki. A Wy co sądzicie o takiej przerwie - to dobre dla organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwfwfwf
Nie znam się na przerwach. Kiedyś "przerwałam" stosowanie tabsów i odechciało mi sie powrotu do nich. W każdym razie brałam silne tabsy przez dwa lata a w ciążę zaszłam w dwa lata po odstawieniu i za pierwszym razem. Uważam więc że nie ma sensu wkręcać sobie jakichś lęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×