Nauczyciel z tatuażem - ldaczego to jest problem?

Witam! Mam do was pytanko. Dlaczego nauczyciele nie mogą mieć tatuażu? Moja koleżanka ostatnio dostała etat w szkole, dyrektor przed podpisaniem umowy zapytał czy ma tatuaż. Czy to jest problem? Dlaczego? Czy motylek na ramieniu, którego i tak nie będę pokazywać bo każda bluzka będzie go szczelnie zasłaniać, będzie siał zgorzenie w śród dzieci i rodziców. Przecież to nie cycki i penisy na czole:/ Proszę o odpowiedzi rodziców, nauczycieli a może jakiś dyrektor się wypowie... Zupełnie nie wiem co mam myśleć na ten temat. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi.

zapytał o ten tatuaż.Ale z drugiej strony uważam, że nauczyciel nie powinien niepotrzebnie epatować wyglądem czy zachowaniem.A tatuaż to jakby nie było jest pewnym wyzwaniem wobec reszt szarej masy :)

polska to ciemnogrod:o

moze zapytal dlatego ze ta dziewczyna miala uczyc np w podstawowce? a jak wiadomo dzieci w tym wieku czesto jak cos zobacza to ccha to miec. Nauczyciel ma dawac wzor, dobry wzor a w mysl tego tatuaze nie sa dobre. Chyba nikt by nie chcial zeby jego dziecko 12 letnie przyszlo do domu i zartuwalo zycie rodzicow o tatuaz bo pani X ma

heh:D no masz racje:) Ale ja ma zasadę że do pracy w szkole noszę szczenie zakryte ramiona dekolt i kolana. Tego tatuażu nikt by nigdy nie widział! Ale nie wiem co zrobię gdy sama usłyszę to pytanie... Jak się nie przyznam to będę zawsze zestresowana że spotkam kogoś ze szkoły albo jakiegoś rodzica któremu się to nie spodoba, na basenie, czy chociaż w zasranym Kauflandzie... Ktoś doniesie dyrektorce i będą kłopoty, nikt mnie nie zwolni konkretnie z powodu tatuażu, bo w takim wypadku mogłabym wejść na drogę sadową i racja byłaby po mojej stronie. Zwolnią mnie za coś innego, jak ktoś chce to coś znajdzie. Obawiam się tego bardzo... Może przyznam się od razu, ale czy jest sens "podskakiwać" od samego początku? Mentalności Polaczków przecież w jeden dzień nie zmienię... Dla mnie tatuaż to sztuka i osobista sprawa...ale niektórym (np. mojej mamie kojarzy się to wyłącznie z kryminałem) :/

Tatuaż np mnie kojarzy się z więzieniem.

aleale - tym samym: nauczycielki w podstawowce nie powinny malowac paznokici, bo dziewczynki tez beda chcialy miec kolorowe pazury?!? no blagam cie, nie oslabiaj mnie:o jezeli nauczyciel mialby sie z tym afiszowac - ok, rozumiem, moze i nie wypada (wg mentalnosci polakow, ja osobiscie nie widze w tym nic zlego). ale skoro jest tak, jak pisze autorka, czyli nie bedzie go pokazywac, bo jest pod ubraniem - a co komu do tego, rownie dobrze mogl ja zapytac o to, czy ma na cipce kolczyk.

psychiczna kafezdzira no ale co ty w ogole porownujesz? malowanie pazkokci do robienia tatuazu? paznokcie to maly pikus, pazury mozna zmyc w kazdej chwili a tatuaz?...

no wlasnie a tatuaz to co? nie rzoumie, czy ze nauczyciel ma tautaz to znaczy ze zle bedzie uczyl? wydaje mi sie ze mamy 21 wiek i ludzie sa natylew inteligenti zeby rozroznic co jest dobre a co zle ,i nie widze powodow zeby uznac tatuaz za zly....

Jestem nauczycielką, mam tatuaż :) Nikt w szkole o tym nie wie, gdyż nie noszę bluzek na ramiączka :) Nigdy nikt mnie nie pytał, czy mam. Nauczyciele też nie powinni palić, chodzić na piwo, przeklinać i współżyć...;)

trochę, może w tamtej szkole był przypadek że nauczycielka była obdziarana i chodziła w jakichś bluzeczkach i się rodzice pluli. Spokojnie, tatuaż to tylko rysunek na ciele.

nie powinni uprawiać seksu tatuaże mgą sobie mieć:D

no właśnie kolczyki... hehehe.. idąc za ciosem to może nauczycielki nie powinny nawet nosić plasterków antykoncepcyjnych, bo wtedy wszyscy się dowiedzą ze "ONA UPRAWIA SEKS!!!" :D:D:D To oczywiście żart i przesada, w tym momencie z mojej strony, ale sami zrozumcie...jestem osłabiona... Pewne rzeczy są dla mnie oczywiste, takie jak: odpowiedni ubiór, czy eleganckie skromne paznokcie - z tym nie mam problemu... Tatuaż jest moją osobistą sprawą, z drugiej strony nie do końca etyczne jest kłamstwo (ukrywanie jego istnienia), jak to wyjdzie i ktoś zrobi z tego wielkie halo to już nie ważny będzie fakt że mam ten tatuaż, ale ze jestem po prostu kłamczuchą. Nie wiem, może przesadzam?

porownuje to, o czym napisalas - ze 12 letnie dziecko bedzie chcialo nasladowac nauczyciela. zrobmy w ogole komune w szkole: nauczyciel nie moze miec tatuazu, nie moze miec fryzury afro, nie moze byc kolorowy (bo to ''nie wypada'', razi w oczy), a najlepiej, gdyby o pracy chodzil w szarym uniformie i (obowiazkowo): panie w koku, a panowie z zaczesem na lewa strone, z przedzialkiem po prawej. ja po prostu uwazam, ze zamias pierdolami takimi jak tatuaz, dyrektorzy powinni zajac sie zwracaniem uwagi na inne wartosci nauczyciela. moze warto by bylo w to miejsce zajcac sie szacowna, ubrana elegancko i -rzecz oczywista-bez tatuazy, 50letnia kadra, ktora w wiekszosci skutecznie uprzykrza dzieciom nauke i zamilowanie do uczenia sie. osobicie nie mam nic przeciwko temu, aby wychowawca mojej corki byl zdeklarowanym gejem, z kodem kreskowym na czole jesli mu sie taki podoba, i kolczykami nawet na kciuku. Jezeli tylko jest dobrym pedagogiem i z sercem podchodzi do swojej pracy - zaprosze go nawet na obiad w niedziele.

to bardzo nieistota sprawa, co komu do tego .Odpowiedz zgodnie z prawda i już.

Ale jako rodzicom, przeszkadzał by wam fakt że mam sobie ten tatuaż, który tylko widzicie gdy spotykacie mnie na gruncie prywatnym?

Mi by w ogóle to nie przeszkadzało. Wiesz ile tatusiow i mamuś dzieci mają tatuaże.. Tez nie chodzą z nimi na wierzchu na wywiadówki.

Może rzeczywiście przesadzam...Cały weekend się nad tym zastanawiałam i się schiz-owałam "co zrobię?" dziękuję Wam za odpowiedzi!:)

jak nauczyciel podchodzi do swojej prayc a nie jak wygflada,ubiera sie i co je.

ja nic nie mam do tatuazy! ale od dawien dawna zawod nauczyciela kojarzyl sie z postawa godna nasladowania, w obowiazku nauczyciela bylo nie wygladac wyzywajaco, gdyz ma sie doczynienia z dziecmi. ten zawod niosl swego rodzaju misje, mowilo sie ze szkola wychowuje w pewnym sensie. Wiadomo wszystko poszlo do przodu i sie zmienilo, jednak wg mnie to co pozostalo stałe to fakt iz nauczyciel jednak nie powinien obnosic sie ze swoim wygladem ani sie wywyższac Co do tatuazu to niech sobie ma,a Tobie autorko bym radzila nic nie mowic o tatuazu chyba ze zapytaja, Wydaje mi sie ze pytania w tej kwestii to czyste widzimi sie dyrektora, byc moze nie zyczyl sobie pracownika z tatuazem

No bałam się że dzieciaki i nie daj Boże ojcowie zauważą tego mojego Kaczora Donalda na pipie, ale nie wstydzę się tego! Dzięki za odpowiedzi!

jak cię zapyta to powiedz że nie masz skoro go i tak nie widać, ale gdyby przypadkiem ktoś go zobaczył i dyro by się czepiał to powiesz że zrobiłaś go sobie nie dawno, i jak o tym rozmawialiście to jeszcze go nie miałaś. Małe kłamstwo, no ale jeśli ktoś wchodzi z butami w twoje życie to czasami tak trzeba.

glistha69 No bałam się że dzieciaki i nie daj Boże ojcowie zauważą tego mojego Kaczora Donalda na pipie, ale nie wstydzę się tego! Dzięki za odpowiedzi! To nie moja odpowiedź ktoś się podszywa...pewnie jakiś gówniarz...

powiedz, ze to henna i zejdzie ci za 3 tyg:D

Mam tatuaż na ramieniu no i właśnie niedługo rozmowa z Panią Dyrektor :) Szczerze mówiąc nie będę miała problemu z prawdą. Jest jak jest. Mam tatuaż, nie jest to jakiś motylek, penis czy fifka. To krzyż, symbol chrześcijaństwa, wiary którą wyznaję i nie zamierzam tego ukrywać. Oczywiście w szkole obowiązują pewne normy. Nie będę się afiszować z tatuażem bo nie ma takiej najmniejszej potrzeby. Nie będę chodzić również z dekoltem do pasa, w mini i w kabaretkach oraz w czerwonych szpikach, nie będę odkrywać ramion, a jak jest gorąco to sukieneczka na ramiączka a pod to biały t-shirt.I tatuażu przecież nie widać. toś widzi jakiś problem? Po szkole wsiadam w autko, wysiadam, lecę na zakupy, zdejmuję t-shircik : D Przychodzi wieczór umawiam się z kumpelką na piwo. idziemy do pubu, siadamy pod parasolami, sączymy pifffko z soczkiem. Dla mnie jedno bo po dwóch głupoty gadam. Tolerancja na alkohol -99 : ) Nie palę bo nie lubię puszczać kasy z dymem : ) Seks... cóż... zdarza się... również po godzinach i dzieci nie zobaczą : ) A jak Pani Dyrektor będzie miała problem z tatuażem to oznacza, że ma problem sama ze sobą. Więc ja podziękuję za dalszą współpracę bo wcześniej czy później to nie mogłoby się skończyć dobrze.

jestem nauczycielka i mam tatuaz na plecach... (wiekszy" ) i nikt nie robi problemu

macie racje, miejcie sobie tatuaże, nawet 3D kolorowe, tylko potem nie micie pretensji do świata, jak wam uczeń założy kosz od śmieci na głowę. Amen, alelluja i do przodu!!!!

co prawda nie mieszkam w pl w firmie gdzie pracuje a jest to spora firma, moi szefowie i nie tylko maja tatuaze i wcale ich nie ukrywaja zazwyczaj sa one w miejscach widocznych i jakos nikt na to uwagi nie zwraca, niektorzy maja bardzo wysokie stanowiska, tak sobie kiedys myslalam ze w pl to by nie przeszlo..

nie picuj, głupot, ostatnio w Gazecie Wyborczej w dodatku Praca, widziałem kilka ofert pracy z pokresleniem opcji, nieposiadanie tatuaży. Amen.

Jestem (między innymi) nauczycielką. Mam tatuaż, kolorowe włosy i mnóstwo kolczyków. W mojej pierwszej szkole przepracowałam 7 lat, dyrekcji nie podobał się mój wygląd, ale doceniała moją pracę. Na rozmowie kwalifikacyjnej do drugiej szkoły zostałam wybrana spośród 9 kandydatów. Uczniowie za mną przepadają, ich rodzice również, nikomu nie przeszkadza, jak wyglądam - mam autorytet, co roku dostaję najtrudniejsze klasy. Można? Można. A co do naśladownictwa - owszem, młodzieży podobają się kolczyki i tatuaże. I wielu uczniów uniknęło komplikacji zdrowotnych dzięki temu, że mogli ze mną porozmawiać na te tematy na przerwie, poradzić się (pomysły typu przekłuwanie brwi agrafką :O ).