Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawet płakać nie mam sił

Zdradza mnie, a miało być tak pięknie...

Polecane posty

Gość Kasiunia nie daj sie wkrecac
"już tu więcej nic nie napiszę, darujcie sobie odpowiedź"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sil
Kto sie podemnie podszywa, a nawet zastrzezyl mój nick. to ja On odezwal sie do mnie, teraz bede czekac do wieczora i zobacze co sie stanie, ciekawe czy przyjdzie z kims czy sam.. Bo pewnie bedzie sie bal konfrontacji ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...no ciekawie się zrobiło. I kto tu mówi prawdę? Mam nadzieję, że żartownisiowi szybko się znudzi. Jeśli się odezwał, to dobrze, że już definitywnie zakończysz. Mam nadzieję, że chociaż coś powie, wyłumaczy, przeprosi. Niewiele, ale przynajmniej tyle. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullas
..............już nie wiem kto jest kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalaa
Dziewczyny, nie dajcie się oszukiwać. Jak raz zdradził, zrobi to po raz drugi, jeżeli nie za miesiąc to za rok, ale zrobi,. To pewne na 100%. Ja mam juz wiele więcęj lat niż Wy, mówie to z własnego doswiadczenia. Jeżeli ktos jest porządnym facetem nigdy nie zdradzi, ale ten który zdradza jest świnią i świnia juz zostanie. Bedzie skłądał oczywiście obietnice itp. ale to sa puste słowa. a poza tym, nigdy już do końca takiemu sie nie bedzie ufac, wybaczycie, ale nie zapomnicie doznbanej krzywdy. To nie życie, to gehenna, lepeij przeciąć to ostrym nożem. Bedzie bolało, ale zostanie z nim też bedzie bolało. lepiej byc samą niż zyc w udręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl juz
I co , byl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaPko-malina
autorka to zaczerniony nick !! ten pacan sie nie odezwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko nie zwracaj uwagi
co wypisuja i niech się podszywa a Ty pisz co dalej czytałam codziennie współczuję Tobie przechodziłam przez to samo życzę dużo siły czas goi rany dasz radę jesteś silną i mądrą kobietką ......................jeszcze i dla Ciebie zświeci słonko głowa do góry świat nie kończy się na tym jednym gnoiku Ja wybaczyłam zdradę ale to się ciągnie za mną cały czas .....tego nigdy nie da się zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamataaaa
Autorko ja również Ci współczuję...co u Ciebie??jak się rozwija sytuacja??a podszywaczami się nie przejmuj, bo są osoby które interesują się Twoim losem, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za zainteresowanie, byłam pewna, że to już koniec tego topiku, bardzo nieprzyjemnie się tu zrobiło w pewnym momencie, a muszę przyznać, że bardzo ten topik mi pomógł w tym najgorszym czasie. Mam nadzieję, że najgorszy już za mną. Mój nick, to ten czarny ze wszystkimi polskimi znakami, po ktoś już zaczernił podobny nick, tylko z z "L" na końcu. A u mnie? sytuacja wcale się nie rozwija, nie odezwał się, dzisiaj mija dwa tygodnie. Nie rozumiem go, jak można tak po prostu zniknąć i nie dać znaku tyle czasu? Jak można tak po prostu zapomnieć, schować się, odciąć i co? zacząć nowe życie nie oglądając się na przeszłośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fajnie ze
dał ci spokój nie powinnaś mieć problemu i zaczac nowe życie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie ze
ta przeszlosc byla do duupy :P:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja też jestem z Tobą, często tu zaglądam i życzę CI jak najlepiej. Zawsze znajdzie się paru idiotów, którzy źle się czują jeśli komuś nie naubliżają. Tak niestety jest na wszystkich forach. To chyba już taka polska tradycja związane z charaktrem Polaków. Dziwny jest, jak już pisałam. Albo nie ma odwagi, ale jest tak głupi. Myślę, że to pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiiiiii
jak tam autorko sprawy u ciebie nadal milczy ?? czekamy na twoje wypowiedzi :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko napisz nam
co u Ciebie slychac??? ❤️ Odezwal sie w koncu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiii
autorka nam zamilkła :( moze w jej zyciu juz jakies zmiany i nie ma czasu napisac :) miejmy nadzieje ze zmiany na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odezwał się jeszcze i już pewnie się nie odezwie, już dwa i pół tygodnia minęło jak widziałam go ostatni raz. Bez sensu, już nawet nie czekam i nie szukam z nim kontaktu, zachowuje się jak smarkacz, narozrabiał i teraz nie potrafi stawić temu czoła i załatwić sprawę do końca? Jego problem. Poradzę sobie i bez niego, i z samochodem i z remontem mieszkania. Będzie dobrze, dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i dostałam pracę, więc wszystko idzie w dobrym kierunku, staję na własnych nogach. Ale nigdy nie zrozumiem jego zachowania, jak można tak po prostu zniknąć, zostawić wszystkie swoje rzeczy i więcej się nie pojawić? Kilka dni, to jeszcze bym zrozumiała, nie wie co zrobić, co powiedzieć, jak się zachować, co postanowić, sam się miota, ale nie tyle! Ja złapałam pion, to on tym bardziej powinien i jakąś decyzję podjąć. Dziwny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
nie dziwny czlowiek tylko tchorz, gra na przeczekanie, moze mysli ze zmiekniesz i ulepi na swoj styl. nie daj sie to trudne ale badz dzielna. nie trac czasu na czekanie zajmij sie soba. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wziął na przeczekanie, to złą taktykę wybrał, bo z każdym dniem coraz bardziej z dystansu patrzę na nasz związek i coraz spokojniej, trzeźwiej o tym myślę. Czy tchórz? Jak długo można się bać konfrontacji, rozmowy, podjęcia decyzji? Sama nie wiem. Najbardziej pasuje mi tu takie wytłumaczenie, że chciał zerwać, tylko nie wiedział jak, a tak skorzystał z okazji. Pasuje patrząc z boku, ale nie do uwierzenia dla mnie, bo ja byłam w tym związku, słyszałam co mówił, jak się zachowywał i zupełnie nic nie wskazywało na to że coś mu nie pasuje. Najgorsze są takie momenty jak teraz, kiedy ogarnia mnie taka wielka tęsknota, a nic nie mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń do niego
jak odbierze to powiedz że chcesz żeby zabrał swoje rzeczy , może tamtego smsa nie przeczytał jeśli był u niej mogla go skasowac bez jego wiedzy. Jeśli nie odbierze zadzwon do jego matki z prośbą aby przekazała mu informacje żeby przyszedł po rzeczy i oddał klucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha ha ha hhha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoja tesknote czas zna dobre lekarstwo- im wiecej czasu mija, tym lepiej sie ja znosi. Sama to juz widzisz. Robisz bardzo dobrze, no i nie martw sie jego rzeczami. Upchnij je gdzies, gdzie nie beda Ci przeszkadzaly i wchodzily w droge i rob porzadek wokol siebie. Stajesz na nogi bez niego. I dobrze- do czego Ci takie zero potrzebne, tchorz i bezduszny egoista? Jestes zbyt wartosciowa osoba, by zatrzymywalo Cie w zyciu takie Nic, jak on. Stracilas dla niego kilka lat i jestescie ze soba rozliczeni. Niczego nie jestes mu winna, a jego tlumaczenia w zasadzie nie sa Ci do niczego potrzebne, bo niczego juz nie zmienia. Lepiej, ze stalo sie tak teraz, niz gdyby doszlo do planowanego dziecka, i zostalabys z kolejnym dzieckiem bez taty. Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo! Okazalas duza sile charakteru i klase. Masz szanse na wielkie zmiany w zyciu, zaczelas isc wlasciwa droga. Ciesz sie z tego. Stajesz na nogi, swietnie sobie radzisz sama, jako odrebna istota, jestes kowalem swego losu, niepotrzebna Ci ta kula u nogi, jaka jest jego osoba. Trzymaj sie, jutro bedzie lepiej! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie probuj go zrozumiec. Mezczyzna w zasadzie jest prosty, jak konstrukcja cepa, a my, kobiety, chcemy widziec wiecej, niz w nim jest. Nie warto tracic czasu na domysly- on i tak nie dorowna temu, co sobie pomyslisz, a powod bedzie bardzo banalny i trywialny. Szkoda czasu! Powodzenia! trzymam kciuki za nowa prace i spokojne, nowe zycie! Z lekka doza szalenstwa, ale takiego pozytywnie zakreconego, bo bez tego jest nuuuudno! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż44
moim zdaniem ciągle nie masz łatwo, w dwa tygodnie nie da się zresetować dwóch lat. Przed Tobę pewnie jeszcze nie jedna huśawka emocji. Nie bronię tego człowieka ale być może ten czas ciszy pozwoli nie tylko Tobie na refleksje co, ile jest czy było warte. Póki jego ciuchy są u Ciebie póty jest nitka która "łączy".Może dla niego to jest "klucz" do powrotu do pretekstu do rozmowy do kontaktu. Nie wierzę że facet średnio sytuowany finansowo może odtworzyć swoją szafę z całym dorobkiem na nowo. Przypuszczam,że w Twoim mieszkaniu miał wszystko bo tam mieszkał i żył. Jeżeli on wróci i zobaczy ,że wszystko już posprzątałaś to nie będzie nawet miał odwagi na rozmowę, zabierze przygotowany worek i odejdzie. Możę powinien sam układać i zabierać swoje rzeczy, może powinien w tym czasie przejść przez wszytkie te sytuacje kiedy wchodzi, otwiera szafy i szuflady, pakuje..kiedy Ty na to patrzysz i milczysz. Nie ułatwiej mu tego.Moim zdaniem będziesz żałowała bez względu na to ile razy przeczytasz tutaj jaka jesteś dzielna. Jesteś człowiekiem, kobietą a nie cyborgiem. Przed Tobą jeszcze łzy - nie wiem czy szczęścia czy żalu ale na pewno czas łez nie jest zamknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy to dla niej bedzie dobre, jak kazdego dnia, na kazdym kroku w swoim mieszkaniu bedzie natykala sie na jego rzeczy?... ktore przypominaja go... Wlasnie dlatego, ze nie jest cyborgiem, powinna zmiesc je ze swoich oczu. A czy on przyjdzie po nie, czy tez tego nie zrobi- nie wiadomo. Nie ma gosciu odwagi, zwykly tchorz i tyle. Po co bawic sie w ogladanie go, jak sie pakuje- myslisz,ze symbolika tego, co bedzie robil da mu cokolwiek do myslenia?! Raczej nie... To zwykly facet, w dodatku bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, tak właściwie dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że nie uroniłam ani jednej łzy, nie płakałam, choć tak bardzo bolało. Najpierw byłam tak bardzo zaskoczona, zszokowana, przerażona, niedowierzająca , że to prawda, że nie byłam w stanie płakać (stąd mój nick), a potem, jak te odczucia stopniowo, powoli słabły, czas upływał, coraz mniej sensu miał płacz, tym bardziej, że ciągle tysiące myśli kłębiły się w głowie. Nie było miejsca na użalanie się nad sobą. Nie płakałam, sama się dziwię, ale tak było. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia, naprawdę mi pomagają. Jeśli tamtego SMSa nie przeczytał, bo ktoś mu go skasował, to nie mój problem, ale nie sądzę, tym bardziej, że kilka godzin po jego wysłaniu dzwoniłam do niego, nie odebrał. Na razie to wszystko porządkuję, mam bardzo wiele rzeczy w domu, które nie mam pojęcia do czego służą, czy są potrzebne, ale chociaż to wszystko uporządkuję i będzie po mojemu. babaruda --> wiem, że facet to istota nieskomplikowana, tym bardziej się dziwie, że nie mogę zrozumieć dlaczego tak się zachowuje. Właśnie, dobrze powiedziane, jak zresetować dwa lata życia w dwa tygodnie? Nie da się. Cholera będę tęsknić, wspominać jakby to mogło być, ale płakać, na pewno nie. Jego rzeczy w domu jest tak dużo, że niemożliwe jest spakowanie tego wszystkiego, bo wiele rzeczy jest takich, które kupowaliśmy razem, za współną kasę i nie da się wprost określić, czy to moje, czy jego.Więc zawsze będę się na coś natykać, co mi będzie jego przypominać, muszę tylko zrobić tak, żeby te wspomnienia nie bolały. Po prostu - był, teraz go nie ma i już. W przyszłym tygodniu i tak bedę musiała się z nim jeszcze raz spróbować skontaktować, on ma telefon, którego umowa z operatorem jest na mnie. I to sprawa, o której muszę z nim porozmawiać, bo jeśli przestanie doładowywać, to ja zapłacę karę. Jak i tym razem nie odbierze telefonu, pójdę do operatora i dostanę duplikat karty SIM, a jego kartę zablokuję, po co mu telefon jak i tak nie odbiera? Tylko, że wtedy już nie będę miała żadnej możliwości kontaktu z nim, a do jego pracy nie pojadę, więc nie wiem, czy to dobry pomysł. A mój świat się zapełnia, pustka powoli znika, odnawiają się znajomości sprzed związku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj koszmar na tamtym topiku
tak go raz dwa spakowałaś a tu ci tak ciężko coś idzie no i widze ,ze wena zawodzi coś cieniutko ci idzie to pisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, jesli nie bedziesz miala kontaktu z nim, to przeciez nie jest problem- on wie, gdzie Ciebie szukac. Jestes na dobrej drodze, zaczynasz zyc swoim zyciem. Daj sobie jakis czas, np dwa miesiace, jesli przez ten czas nie skontaktuje sie z Toba- zrob z tymi rzeczami to, co uwazasz. Masz dobre pomysly na rozwiazanie problemow. Dasz sobie rade. A jesli najdzie Cie tesknota- placz. To Ci ulzy... PS. Za prosta konstrukcja ida proste motywy dzialania. Moze juz pomyslalas o tym, co bylo przyczyna jego postepowania, ale to rozwiazanie wydalo Ci sie bezsensowne. Pisz, co u Ciebie co jakis czas. Wazne, ze masz dobre wiesci! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×