Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ah_te_Kobiety

pytanie do mężatek...

Polecane posty

Gość chodzi o szacunek
Pomyśl tylko,gdyby nie ta koleżanka to dalej brnął byś w ten chory związek z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ona Cię zdradziła, nie ma co przewalać winy na tego drugiego. Żonie nic bym nie mówiła, bo choćby wszyscy w tym topiku stwierdzili, że tak, mów!, to nie wiesz na pewno co się stanie jak powiesz. Piszesz, że to walka męskiego instynktu ze zdrowym rozsądkiem i że chcesz ją ukarać. Hmm... w życiu generalnie wychodzi się lepiej kierując zdrowym rozsądkiem. A zemsta? Ona ją dostanie. W przyrodzie jest równowaga. Ty, jak się uwikłasz w wendettę to prawdopodobnie wyjdziesz z tego z niesmakiem do siebie samego. Po co Ci to? Czyste sumienie jest lepsze. Ona, jak pisałam otrzyma od losu swoją "nagrodę". Ciesz się z tego, że nie jest Twoją żoną. Zapomnij o niej, wykreśl ze znajomych i tyle. Myśl o zemście wiąże prawie tak mocno jak miłość, czasem mocniej. Odetnij się od tego i żyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o szacunek
Co na to narzeczona ? Jakieś próby usprawiedliwienia się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawikłana sprawa :) ja tym nie żyje, tylko często muszę tolerować tego gościa i trzymam się jak mogę żeby nic mu nie zrobić. najpierw pozwoliłem jej wrócić do siebie, więc siłą rzeczy nie chciałem dopuścić żeby ktoś się dowiedział. potem rozeszliśmy sie, więc zaczeło być mi to obojętne. Wręcz chodziło mi po głowie żeby zamknąć ten rozdział właśnie takim czynem, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może lepiej wybaczyć sobie to, że pozwoliłeś jej wrócić. Zemsta nic Ci nie da. Poczujesz się pusty, wypalony. To stara sprawa i może lepiej, żeby taką pozostała. Zajmij się czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirtualnie bardzo mądrze napisane :) między innymi po to założyłem ten topik żeby ktoś w ten sposób mi to uświadomił. a co na to narzeczona... usprawiedliwiała się jak mogła, najpierw brała winę na siebie potem na niego aż doszła do stwierdzenia że nikt inny tylko ja jestem winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o szacunek
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze to to że ta moja ex to wzięta pani psycholog :) więc dosłownie omotała mnie :D starego konia, na moje szczęście rychło w czas pomyślałem a i tu przyszła z pomocą jej obecnie najgorsza koleżanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o szacunek
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o szacunek
Uśmiałam się czytając ostatnie posty.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz kiedy wszystko do mnie dotarło jaki byłem głupi pozwalając jej wrócić itd. zawładnęła mną dosłownie chęć zemsty. Szczęście że choć raz pomyślałem zanim coś zrobiłem :) (w końcu jestem facetem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę zryłoby Ci psyche gdybyś się mścił. Spójrz na to tak: Ona pewnie czuje się dużo gorzej od Ciebie. Ty potrafiłeś skończyć to z klasą, zapanowałeś nad sobą. Same punkty dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dziękuje skoro już się żale to wyżalę sie do końca, dowiedziałem się też że oprócz niego było jeszcze 3 innych :( Miłość jest ślepa, ale ja to całkiem dostałem klapki na oczy jak koń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrzmi głupio, ale... powinieneś na kolanach do Cz-wy iść po szkle za to, że nie jesteście dziś razem. Kto wie, co byłoby dalej, gdyby nie tych 3? Prędzej czy później wyszłoby szydło z worka. W jakiej byłbyś sytuacji? Kredyt na 20 lat, dzieciaki, piętno rozwodnika... A tak? Wolny i w sumie szczęśliwy. Wiesz... Nikt nie obiecywał, że życie będzie niosło same pozytywne wydarzenia. Tak już bywa, raz na wozie raz pod wozem. Raz niespodziewany uśmiech losu, raz ręka w nocniku ;) Nie trzeba się mazać i odbierać tego jak jakiejś porażki, kłód pod nogi czy wielkiego przestawiania psychiki, bo dzięki temu jesteś mocniejszy i więcej wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że tak :) obym tylko nie patrzał na inną jak na potencjalną zdzirę i będzie dobrze :) a tego sie obawiam a w zasadzie to swojej obojętności, bo ciężko jest się strać jeśli po głowie chodzi "a może ta jest taka sama" ehhh mija rok a ja czuje że jeszcze potrzebuje czasu :) na coś poważnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy i jak bardzo ten związek wpłynie na Ciebie zależy przede wszystkim od Ciebie samego. Wiem, że ciężko jest zaufać ponownie komuś, oddać mu swoje serce. Ale przecież nie musisz tego robić od razu. Jak spotkasz kogoś wartościowego to daj temu czas. Poznaj drugą osobę i stopniowo pogłębiaj relację. Nie zamieniaj ufności w cynizm, bo może Cię minąć coś b. ważnego w życiu - prawdziwa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo :) to gratuluje, phi też się kiedyś ożenię :) bo na pewno znajdę tak miłą i inteligentną osobę jak ty :) a tak na poważnie to oby ta następna tylko i wyłącznie wiedziała czego chce od życia, dla mnie to już będzie coś :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Pozory ;) Mój Ukochany nazywa mnie mistrzem niezdecydowania, jak jestem zła to jestem pyskata strasznie i mam masę innych wad. Ale trafiłam na kogoś wyjątkowego, kto mimo wszystko mnie chce. Tego samego życzę i Tobie. :) Dobrej i Spokojnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×