Szalone mamuski z lubuskiego i nie tylko!

Witam wszystkie szalone mamuski! Postanowiałam założyc ten topik ponieważ mam juz dosc mamusiek na forum rozmawiających tylko o kupkach,zupkach,mężusiach,porządkach itp :) Kurde czy to tak juz jest ze jak sie zostaje mamą i żoną to nagle cała reszta fajnych tematów nie istnieje? Posmiejmy sie,poopowiadajmy sobie fajne rzeczy,poczujmy sie przez chwile jak dawniej kiedy byłysmy szalone,zadowolone a nie zgnusniałe obarczone stosem obowiązków. Dziewczyny tak szczerze nie przyda sie taka odskocznia? :) A jeszcze fajniej bedzie(jesli oczywiscie topik wypali) kiedys spotkac sie w realu i zrobic sobie taka prawdziwą odskocznie! :) Stad w topiku w temacie jest mamuski z lubuskiego. Oczywiscie dopisujcie sie mamuski z całej Polski! Z lubuskiego to tylko dlatego ze gdybysmy chciały sie spotkac to zawsze mamy do siebie blisko :) Ja mieszkam w Gorzowie. Mam 28 lat jedno dziecko prawie trzy letnie.(dziewczynka) I rozpaczliwie poszukuje mamusiek które w dalszym ciagu są dziarskimi babkami albo przynajmniej maja taki zamiar. Pozdrawiam :)

Hm, a na czym polega Twoje szaleństwo albo co takiego szalonego porabiasz??? Bo odkąd mam dziecko to nigdy nie bawiłam się tak jak przed ciążą, nie mogłam sobie pozwolić na nic szalonego, bo wizja opieki nad dzieckiem 24h/dobę jakoś mnie poskramia i w wolnej chwili nakazuje odpoczywać...

No wlasnie widzisz byc moze to nie do konca chodzi o to co robimy tylko jakie sie stajemy. A stajemy sie nudne,zmeczone,zaniedbane. Sama jestem matka wiec nie pisze o czyms co znam tylko i wylacznie z teori. I to nie jest tak ze ja atakuje te kobiety NIE I JESZCZE RAZ NIE! Sama mialam taki okres ze zwyczajnie skapcialam. Az pewnego dnia powiedzialm sobie dziewczyno masz dopiero 28 lat a zachowujesz sie jak czterdziestka albo piedziesiatka zmeczona zyciem.

Dlatego też pytam co takiego szalonego robisz/robiłaś odkąd masz dziecko??? Jeśli szalone dla Ciebie jest grillowanie na podwórku do 2 w nocy i wypicie przy tym 3-4 piw to tak jestem szalona, tylko, że w tym czasie dziecko śpi w wózku w pobliżu i nie można sobie pozwolić na głośniejszą muzykę, śmiech, wygłupy...więc dla mnie to zwykła posiadówa ze znajomymi dla relaksu, żadne szaleństwo. Kiedyś to tańce i śpiewy przy ognisku dochodziły. Po prostu rozwiń co masz na myśli nazywając siebie szaloną mamuśką