Czy to prawda?!

Moj eks wzial naszego syna na miesiac wakacji do siebie i twierdzi, ze za ten miesiac nie naleza mi sie alimenty na dziecko, poniewaz wszystkie wydatki spoczywaja na nim.... Cos mi sie nie chce wierzyc w to, ze takie sa przepisy. Czy ktos sie wypowie na ten temat?

GościÓwa--Twoj były ma rację.Nie nalezy Ci sie ani złotowka.

Serio, czyli za miesiac sierpien nie dostane pieniedzy? Kurcze, a tyle wydatkow na szkole i nie tylko... :(

GościÓwka,jezeli maz wziął dziecko na m-c sierpien,to w tym m-cu nie powinnas dostac ani grosza.A co do wydatkow,to przeciez zaoszczedzisz w sierpniu,bo nie bedzie rzy Tobie dziecka,wiec nie wydasz tyle kasy ile bys wydała.A poza tym to Twoje dziecko,wiec na tobie takz espoczywa obowiazek wyposazenia dziecka do szkoły.

Raczej pol obowiazku jak juz.

należą Ci się te alimenty, chociaż ja akurat się z tym nie zgadzam, ale nie tego dot topik. Nawet jeśli dziecko by było pół roku z ojcem to bez stosownego orzeczenia sądu konieczne jest płacenie alimentów zgodnie z wczesniejszym orzeczeniem sądu. Jedyne co to może sobie zgodnie z nowymi przepisami odliczyć ten m-c w rocznym rozliczeniu podatkowym.

nalezy sie- jestes tego pewny\pewna na 100%?

No to mamusia bedzie walczyc o alimenty,bo przeciez musi cos sobie kupic :-)

Nie sobie tylko dziecku, czytaj uwaznie.

masz wyrok sądu odnośnie alimentów? To poczytaj, co tam napisane Płatne do 10 czy 15 KAŻDEGO miesiąca... Jak raz z tym wyrokiem pójdziesz do komornika to ci tatuś więcej takich bajek nie spróbuje wciskać :P A we wrześniu płaci normalne alimenty PLUS połowę wyprawki do szkoły? Czy tylko widzi co by tu uciąć?

alimenty są NA UTRZYMANIE DZIECKA. jeśli matka nie utrzymuje dziecka przez cały miesiąc, to z jakiej racji ma dostać pieniądze na jego utrzymanie? czyli jeśli dziecko spędza pół roku z matką, a pół z ojcem, to przez pół roku ojciec nie dość, ze pokrywa WSZYSTKIE potrzeby dziecka (opieka plus finanse), ma jeszcze obowiązek płacić alimenty na dziecko... które ON utrzymuje??? jaja sobie robicie? przecież to logiczne : dziecko jest u matki, ojciec płaci dziecko jest u ojca, płaci matka

tak ciężko ci zrozumieć wyrok sądu? Jest jednoznaczny i zrozumiały. Inna sprawa że na logikę powinno być trochę inaczej. Ale w tej materii można dogadac się z matką do której trafiają alimenty zgodnie z wyrokiem sądu, dlatego ojcowie dbajcie o dobre traktowanie matki dziecka, aby i ona was dobrze traktowała.

z matką, to nie ma potrzeby szlajania się po sądach. sądy są potrzebne wtedy, kiedy ludzie nie potrafią się dogadać. a porada, żeby ojcowie dla matek byli dobrzy, śmierdzi hipokryzją na 100 kilometrów. ojcowie muszą być mili, bo inaczej mamuśki nie będą? a mamuśki nie mają obowiązku być miłe? bo co, bo karta przetargowa jest w ich ręce?

A mnei sie wydaje,ze nie ma takiego prawa aby ojciec dziecka placil alimenty na dziecko w czasie gdy to dziecko przebywa u niego.Wystraczy jak ojciec dziecka napisze takie ozeczenie,ze cay m-c alimentacyjny dziecko bedzie pod jego opieka i matka ma sie na tym oswiadczeniu podpisac i w razie jakichs roszczen ze str.matki ojciec dziecka pokazuje to oswiadczenie sedziemu czy komormikowi i jest OK.

Skoro ma mi za ten miesiac zaplacic to niech placi, zbliza sie gora wydatkow w ktorych on udzialu nie bierze, niedlugo zaczyna sie szkola i dziecko 11-to letnie potrzebuje wielu nowych rzeczy. On nie doklada sie do wyprawki wrzesniowej takze te alimenty przydadza sie jak znalazl.

Maja racje Ci, ktorzy powiedzieli, ze takze za ten miesiac musi zaplacic.... dowiedzialam sie tego na forum prawniczym. I poza tym jak sie poszpera troche "glebiej" w necie to tez mozna ten paragraf wyszukac co wlasnie zrobilam :)

Autorko,ale wiec o tym,ze byly takz ema swoje prawa i poszuka kruczkow prawnych,ze placic nie musi,a jak nawet jakies tam prawo jest,ze musi,to nie w tej kwocie co placi zawsze.Moze tylko polowe zaplacic.Wiec o tym,ze on teraz utrzymuje dziecko .

Oddaj dziecko ojcu niech on się nim zajmuje i płać alimenty jakich się domagasz wtedy się okaże czy te wydatki są naprawdę takie niezbędne

A niby dlaczego mialabym dziecko oddawac... u mnie syn ma o wiele lepiej. A eks zarabie trzy razy wiecej niz ja i placi alimenty na dziecko a nie na mnie. A ja wydaje miesiecznie na dziecko wiecej niz jego alimenty razy dwa.

Jak dajesz sobie rade,jak wydajesz zawsze wiecej niz byly ci placi,to dlaczego marudzisz o te alimenty za ten m-c.Moz ezaproponuj eksowi aby za ta kase co mialby przeznaczyc na alimenty cos dziecku kupil czego nie ma.

A dlaczego mialby nie placic, w koncu jest ojcem i tak samo jest za syna odpowiedzialny jak ja... a jezeli tak bardzo chcial sie wymigac od zaplaty za ten miesiac...to tylko o nim swiadczy.

No a syn w sumi ma wszystko czego mu potrzeba, chodzi mi tylko o te zwiekszone wydatki we wrzesniu, kazdy kto ma dzieci wie o czym mowie...a ojciec nigdy sie do tych wydatkow wlasnie nie dokladal.

Gościuwa alke ty zawzieta jestes na ta kase.Odpusc i nawet jak dziecko ma wszystko co trzeba,to niech za te alimenty eks sam mu cos kupi,co potrzeba do szkoly.A ty jak sobie nie kupisz jakiegos kosmetyku to nic sie nie stanie;-)

Mam wrażenie, że tobie tylko o pieniądze chodzi, syna urodziłaś tylko dla korzyści majątkowych (alimenty, zasiłki z MOPR) :O :O Alimenty ci się nie należą za ten miesiąc, przeciwnie, ty powinnaś zapłacić wyznaczoną na miesiąc sumę alimentow ojcu, jako że to on ponosił wydatki na jedzenie, mydła, papiery toaletowe, bilety itp :O :O Bo na sto procent posłałaś syna bez kasy :O

Prawo do opieki nad dzieckiem powinien mieć nie ten co wydaje na dziecko "więcej" tylko ten kto domaga się mniejszych alimentów od drugiego rodzica. Inaczej sądy nakręcają tylko spiralę coraz bezczelniejszych i bardziej absurdalnych roszczeń, podwójnej księgowości i obłudy. Dlaczego kobiety przyspawują się do dzieci nie licząc się w ogóle z ich zdaniem i dobrem. Dlaczego walcząc o te dzieci wolą je okaleczyć i zabić niż oddać ojcu który przecież w teorii ma takie same prawa do opieki? odpowiedź jest banalna.

Na swoje potrzeby nie wydaje alimentow dziecka, nigdy. Skad w niektorych z Was tyle zawisci? Zadalam pytanie, jak to wyglada z punktu prawnego, oczekiwalam tylko na to odpowiedzi. Okazalo sie, ze musi za ten mc zaplacic to i bedzie placil, a pieniadze te wydam jak zwykle na dziecko. Tylko i wylacznie.

Pewnie jeszcze kieszonkowe mialam synowi dac na urlop u taty w domu, pewnie. Mogl gdzies z nim pojechac i wtedy sytuacja by inaczej wygladala a nie siedziec w domu. On przez ten czas pracuje a syn sie nudzi i siedzi przed tv, super. I tatus przez tyle czasu mu 2 t-shirty kupil....wow. Na jedzenie nie wyda wiecej niz by tylko dla siebie kupowal.

On przez cały czas pracuje... :O Co z ciebie za... :O A niby skąd miałby brać na alimenty, które z niego doisz? :O Nie mówiąc już o wyżywieniu i utrzymaniu dzieciaka :O

Napisz gościówa ile dostajesz od faceta miesięcznie i czy gotowa byś była takie same alimenty płacić gdyby to on zajął się ponoszeniem odpowiedzialności za wychowanie dziecka na przyzwoitego człowieka i obywatela?

Kazdy czlowie pracujacy ma urlop, ja spedzam go z dzieckiem placac za wakacje, jego ojciec spedza go ze swoja nowa kobieta i majac dziecko u siebie pracuje zamiast z nim np. nad morze wyjechac.