nieudany... pierwszy raz

Witam. Mam 15 lat. Wiem, uważacie pewnie że to mało, ale chodzę z chłopakiem od ponad dwóch lat. On jest prawie 5 lat ode mnie starszy i wcale mnie do seksu nie nakłaniał, no chyba że w żartach;). Od pewnego czasu jednak coraz częściej o tym myśleliśmy... Więc wczoraj nadarzyła sie okazja, że bylismy prawie sami u mnie w domu (z wyjatkiem babci, która i tak do nas nie zagląda). I w końcu doszło do czegoś... Jestem oczywiście dziewicą, więc kiedy we mnie "wchodził" bardzo mnie bolało. I w pewnym momencie ból był po prostu nie do wytrzymania... Kilka razy sie wycofywaliśmy i próbowaliśmy ponownie, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Potem ja sie zniechęciłam i złapałam doła, że nawet takiego bólu nie potrafie wytrzymać dla mojego skarba. On mnie oczywiście pocieszał, ale ja ciągle czuję, że jest w tym moja wina... Możecie mi cos poradzić? I jak w ogóle przetrwac ten moment kiedy tak boli?

W prawdzie bylat starsza od Ciebie jak zaczynalam z sexem, ale tez kilka razy probowalismy i nic nie wychodzilo, bo mnie bolalo. Ale ktoregos pieknego dnia udalo sie i wcale nie bolalo :) musisz po prostu byc mega podniecona i nie myslec o tym, ze nie wyjdzie bo bedzie Cie bolalo

No i bardziej zdecydowany partner, najlepeiej jakby byl juz troche doswiadczony ale podejrzewam ze dla twego chlopaka to tez pierwszy raz.

A jak byłoby lepiej? Tak kilka razy próbować, czy od razu jednym "pchnięciem"...?

No właśnie, to byłby nasz wspólny pierwszy raz... I mamy do siebie takie zaufanie, ze nie wyobrażamy sobie, zeby robić to z kimś innym. Ja wogóle sądzę, że lepiej korzystać z życia póki ma sie czas...

po co sie męczyc, jedno szybkie i zdecydowane pchniecie, ale twój chlopak musi cie mocno wtedy trzymac, żebys mu nie uciekla.

Na pewno bym nie uciekła;) Wię następnym razem, jeśli będzie okazja, spróbujemy w ten sposób;)

pisząc uciekla...mialem na mysli ze odruchowo mozesz mu sie wymknąć.

napisz najlepiej na maila

Aha, no rozumiem... A czy wiek może tu grać jakąś rolę?

Po co na maila? Przeciez tutaj można pisać...

A ja mam 24 lata i nigdy sie z nikim nie kochałam. Czy wszystko ze mna w porzadku? Tak Ci zazdroszcze, bo juz pewnie nikt sie nie znajdzie, bo z im jestem starsza, tym bardziej boje sie reakcji faceta, no to, ze jestem dziewica:(

No a jeszcze w dzisiejszych czasach to młodzi ludzie bardzo się z tym spieszą, prawda? A masz teraz jakiegos chłopaka?

I w każdym razie dziękuję za [małe bo małe] ale zainteresowanie tematem;)

spoko :D

Miałam ten sam problem. Jak chcesz to mogę dać Ci kilka rad co zrobić ,żeby mniej bolało ;) Jesteś jeszcze tutaj ?:p

ale jestem ja i chetnie poslucham tzn poczytam:)

oj chyba sobie poszlas..

Przede wszystkim to przyda się odrobina alkoholu dla rozluźnienia ;) Później najważniejsza jest pozycja ,kobieta kładzie się normalnie na plecach ,ale nogi zgina w kolanach i podciąga do klatki piersiowej. Wtedy miednica skierowana jest w górę i członek przebijając błonę naciska na jej środek dzięki czemu ból jest najmniejszy.Dodatkowo partner musi wykonać szybkie i silne pchnięcie ,bo z tym jest jak z odklejaniem plasterka ,im wolniej tym bardziej boli więc trzeba raz a porządnie. Później nie powinno juz byc problemów :P Ja próbowałam trzy razy zanim się udało ,ale jak tylko odkryliśmy ta pozycję to w końcu wyszło i nie popłakałam się z bólu :P ,a miałam wyjątkowo grubą błonę ;).

Mam nadzieję ,że komuś pomogłam :P

a czy to mozliwe zeby przebic blone palcami bo juz moj chlopak tak pobudzał i nawet plamiłam

Możliwe ,ale polecam wam spróbować tej pozycji ,gwarantuję ,że ból będzie minimalny ;)

a jak sie zabezpieczylas przed ciaza?

Prezerwatywa

Też mam 15 lat ;). Podczas 1 razu mnie bardzo bolało ;/. Ale musisz się rozluźnić, najważniejsza gra wstepna ;p :).

tylko do autorki, bo ciekawa jestem czy w ogole pomyslala o zabezpieczeniu

no tak jak wkladal mi palce strasznie mnie zabolało zakłuło i potem zaczelam plamic palamienie trwalo ok 1 dnia.. wiec moze mnie juz 1 raz nie bedzie bolał?

dagsdxjkbgcakj ma racje i jej posluchajcie, bardzo dobrze doradza....wiem ze swojej praktyki.

Dzięki ;)

To znowu ja;) Dzieki moi drodzy za rady;)... A co do zabezpieczenia, to mój chłopak zostawił prezerwatywę w aucie, więc może też dlatego tak naprawde nic z tego nie wyszło. Oczywiście teraz zawsze nosi przy sobie;). Więc mam nadzieję, że następnym razem będzie dobrze:D I może sie uda;D