Tutaj walczymy z naszymi najwiekszymi kompleksami

Ja mam 2,które bardzo mnie ograniczają-krzywe zęby,przez które w ogóle sie nie uśmiecham i wade wymowy-staram sie jak najmniej odzywać.za miesiąc zakładam aparat,a jutro będę dzwonić do logopedy by umówić sie na wizytę. Czy macie jakieś kompleksy,które utrudniają wam życie i macie tego dość,chcecie się ich pozbyć?Jeśli tak to zapraszam

kompleksy sa fajne misie takie dziewczyny podobają

niedawno ściągnęłam aparat z zębów i od razu inaczej :)) życzę Tobie również pięknych ząbków, odkąd pamiętam, zęby były moją obsesją, ale teraz mam ładny uśmiech i życzę Ci tego samego :)

Moim największym kompleksem są:rozstępy i krzywe nogi:(I nie mam jakiś mały białych niteczek gdzieniegdzie....one są ogromne i są wszedzie-piersi,boczki,uda,łydki...Co zrobiłam ostatnio w niedziele-ubrałam szorty i poszłam się opalać:)z moimi rozstępami i krzywymi nogami:)i wiecie co,miałam wszysktkich za przeproszeniem w du***:)szłam z podniesionym czołem po tym wielkim parki i miałam wrażenie że nikt się na mnie nie patrzy:)a nawet jeśli...nie będę się gotowąc w dżinach w 32stopniowym upale:) Kiedyś usłyszałam bardzoł adne zdanie-piękno tkwi w niedoskonałościach i tego się trzymam:)

A moje motto brzmi "Piękno to swoboda"i chcę sie móc swobodnie uśmiechnąć i gadać co che,a nie unikać słów z "r". Chodziło mi raczej o zwalczanie niedoskonałości,a nie akceptowanie ich