Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość les oiseaux

Miał być ślub..a chyba nie będzie..

Polecane posty

Gość les oiseaux

jestesmy juz po zareczynach i zaczelismy rozmowe o slubie. i okazalo sie, ze moj D. chce, zeby rodzice sie z nami zlozyli. no to go prawie wysmialam( mamy 25 i 26 lat) i powiedzialam, ze skoro chce sie bawic w dziecko, to chyba musi zaczekac ze slubem, bo skoro decyduje sie na dorosle zycie, to niech zachowuje sie jak dorosly czlowiek, a nie jak dziecko, ktore bierze pieniazki od rodzicow!!! owszem, ja tez bralam, ale kiedy to bylo?! no i uparl sie, ze sami nie damy rady, itd, ze to nierealne, no to mu powiedzialam, ze trudno, zrobimy, kiedy uzbieramy. wsciekl sie, nie jest wesolo..ale ja zdania nie zmienie, nie mam 12 lat, zeby brac od rodzicow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
jasne,my sami tez palcilismy,ale odrobine dali nam rodzice, niby ze powinni,czuli sie w obowiazku.. popatrz tez od strony rodzicow-nie omina Cie zgrzyty. wezcie symbolicznie,niech jedni oplaca orkiestre, drudzy ciasta,tort, i bedzie kwita,na reszte dajcie sami.. ceny sa zawrotne.. ale moze dacie rade.trzeba oszczedzac. lub zrobcie skromne przyjecie-tez rozwiazanie. jestes bardziej dorosla od narzeczonego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli rodziców stać na to i chcą sie dołożyć - proszę bardzo. ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie jest taka tradycja, że to rodzice pokrywają koszty ślubu i wesela. Tak było w przypadku moich dziadków, rodziców... i będzie jak moje dzieciaki się urodzą. Pogadaj z narzeczonym, może on podchodzi do tego podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stawiaj tak sprawy na ostrzu noza od razu, nie warto. jak macie byc malzenstwem to powinniscie uczyc sie kompromisow, slub i wesele to niezla proba ze tak powiem. moim zdaniem powinnas pogadac z narzeczonym, skad biora sie takie poglady niech je uzasadni a nie "tak bo tak". co wiecej, wiem z doswiadczeina, ze czesto rodzice chca choc symbolicznie dolozyc sie do organizacji. w innym przypadku czuja sie odrzuceni. moze warto pojsc na niewielkie ustaepstwa zeby sprawic torche radosci im i narzeczonemu? my rowniez placilismy za wszystko sami, ale rodzice symbolicznie nas wspomogli - jedni kupili alkohol, drudzy zpalacili za suknie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika_7
u nas tez jest taka tradycja ze rodzice robia wesela oczywiscie gdyby ich nie bylo na to stac to bysmy sie nie zgodzili ale nasi rodzice sami ustalili miedzy soba ze chca zaplacic i jesli mnie kiedys bedzie stac to tez bym chciala swojemu dziecku wyprawic wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×