Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawladnelomnajedzenie

anoreksja bulimiczna i kompulsy

Polecane posty

Gość zawladnelomnajedzenie

da rade wyzbyc sie kompulsow? usiluje utrzymac wage na ktora ciezko pracowalam ale kompulsy mi to bardzo utrudniaja i w rezultacie wyglada to jak anoreksja bulimiczna bo albo nie jem lub jem malo albo jem bardzo duzo(zazwyczaj tylko jeden dzien)i potem sie przeczyszczam. mozna samemu pozbyc sie tych napadow?zwlaszcza ze zdarzaja sie one pod wplywem nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfcgs
nie ma czegos takiego jak anoreksja bulimiczna :O anoreksja to jadlowstret a bulimia to chorobliwe objadanie sie. obydwie rzeczy zwalczysz z apomoca psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawladnelomnajedzenie
to jest anoreksja typu zarlocznego czyli inaczej bulimiczna.ale chodzi mi juz o same kompulsy czy da sie je zwalczyc samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzona grubaska30
ja mam tz objadanie kompulsyjne dlugo probowalam sobie poradzic sama ale bylo tylko gozejdochodzil stres zwiazany z porazka teraz chodze do psychologa mam nadzieje ze sie wylecze tobie tez polecam powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawladnelomnajedzenie
nawiedzona czyli nie da rady samej sobie z tym poradzic? moja siostra cierpiala na anoreksje bulimiczna wlasnie i rodzice poslali ja do psychologa potem szpital itp perypetie ale teraz mamy mniej kasy i nie chce robic dodatkowych problemow,chcialam poradzic sobie sama ale za kazdym razem kiedy cos mnei zdenerwuje zaczynam jesc i nie potrafie przestac.dzis tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffffffff
dfcgs po co się odzywasz na ten temat skoro nic o tym nie wiesz? Też mam z tym problem i teraz jestem na etapie głodzenia się, ale nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie kompuls.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffff
dfcgs -> oczywiście, że jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać ze sie znasz
17:33 [zgłoś do usunięcia] dfcgs nie ma czegos takiego jak anoreksja bulimiczna anoreksja to jadlowstret a bulimia to chorobliwe objadanie sie. obydwie rzeczy zwalczysz z apomoca psychologa jest takie cos jak anoreksja bulimiczna poczytaj w necie zanim sie wypowiesz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to drugie pffff
ja mam tak ze na przyklad nie jem przez 2 tygonie, pozniej mam napad jednego dnia, a po nim ide do kibla i znów jakis czas niejedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawladnelomnajedzenie
no wlasnie u mnie to wyglada tak ze nie jem lub jem bardzo malo i cwicze ciagle a jak sie zdenerwuje to zaczynam jesc dopoki nie poczuje ukojenia potem jest poczucie winy i przeczyszczacze, potem znowu glodowka. sam fakt niejedzenia potrafie pokonac np jedzac po trochu ale kompulsow nie i to jest dla mnei najwiekszy problem,gdyby nie te kompulsy normalnie zaczelabym jesc ale one mnei zmuszaja zebym sie przeglodzila az poczuje ze odkupilam winy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to drugie pffff
bawisz sie w pro ane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawladnelomnajedzenie
do mnie to pytanie?nie nie bawie sie w nic to jest autodestrukcja jak mozna sie tym bawic? jestem narazona ze wzgledu na moja siostre no i mnie dopadlo to bo przyuwazylam to co ona robila i mimowolnie powtarzalam to.to nia sie wszyscy przejmowali nie mna i mysle ze tym sposobem kopiujac ja chcialam zwrocic na siebie uwage.stalo sie to nie wiem kiedy. jednak kompulsy mam od czasu dojrzewania wiec wczesniej niz moja siostra.choc moze tego u niej nie zauwazalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Witam ,też mam ten problem. Przez ponad rok się głodziłam a potem poszłam na terapię.To jakby odblokowało tamę. Kiedy mój organizm "przypomniał sobie" co to znaczy jeść zaczęłam mieć napady.Jadłam bez przerwy, i bez opamiętania ,do tego stopnia ,że mój organizm reagował wymiotami i biegunką.przytyłam ponad 12 kilo w miesiąc. Potem unormowałam to do jedzenia "jak każdy" i znowu zaczęłam si ę ograniczać,jadłam 5 posiłków ale małych, "normalny "był tylko obiad. Potem znowu na zmianę kilka dni n 400kcal i znowu objadanie. Napady znowu są coraz częstsze. Już nawet nie chcę nie jeść.Chcę jeść normalnie .Nie czuć się jak wielka tłusta krowa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Ktoś tu jeszcze powalczy ze mną z napadami:(Nie wiem co robić..Nie wymiotuję bo dla mnie to było by dno.wiem, że wtedy zaczęłabym to robić po każdym posiłku. Kilka razy próbowałam,ale zanim się "przeżygałam " to się opamiętałam. pomocy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
witaj miałam podobnie bez lekarza sie nie obejdzie nawet jak juz wydaje sie wszystko ok. gdy trzymasz diete nie obiadasz sie jestes zadowolona, dumna z tego i spokojna, wystarczy jeden mały grzeszek i wszystko ch... strzela polecam lekarza od przeczyszczania wymiotow diet (4 lata) wypadaja mi garsciami wlosy mam chore serce mimo ze juz jem normalnie dopiero teraz przyszły efekty sieczki jaka sobie kiedys zafundowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
niby chodzę na terapię,ale na początku była mowa tylko o tym, żebym zaczęła jeść i przytyła bo moje bmi kwalifikowało mnie na szpital.A teraz na termin muszę czekać dość sporo. Też zaczynam mieć kłopoty ze zdrowiem, i dziwne ale teraz to odczuwam, niby wrócił mi okres ale jestem przewlekle zmęczona, zęby mi się kruszą,mam kłopoty z oddychaniem i z sercem.Nie wspominając o włosach które są w tragicznym stanie i skórze..Nie wiem nawet co tam jeszcze może mi być bo lekarzy unikam. Ale najbardziej cierpi moja psychika...nie radzę sobie zupełnie. W kółko tylko jedzenie i waga.Nic innego nie chodzi mi po głowie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
na razie zaakceptuj to ze obsesyjnie myslisz o jedzeniu kazdego dnia myslalam tylko o tym tzn jak unknac napadow, dokladnie planowalam posiłki, kęsy :D itd pewnie wiesz o czym mowie zrób badania krwi na minerały, moze sie okazac ze musisz brac cos na uzupelnienie bo ci sie wszystko wyplukalo i masz spore braki / sprawdz gospodarke elektrolitowa, jak masz migotanie, trzepotanie serca to tez juz nienajlepiej leki bierzesz? polecam niestety leki , bralam bioxetin, bo hamuja kalnienie i nie ma napadów (w trakcie potrafilam zamowic 2 pizze i na raz je zjesc - oczywioscie pozniej wymiotowalam, sól gorzka + cwiczenia ) nie przyspieszaj pewnych spraw na razie jedzienie bedzie najwazniejsze i wokol niego bedzie sie krecic twoje zycie ale zaakceptuj :( wszystko ma swój czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Nie chcę brać leków, nigdy nie brałam. Mam często tendencje samobójcze więc nawet boję się trzymać takie rzeczy w domu. A badania ..nie wiem. Mam iść do zwykłej rodzinnej lekarki i jej powiedzieć, że chcę kompleksowe badania krwi? I masz rację,muszę na razie zaakceptować to,że jedzenie jest w centrum.Choć łapię się na tym, że nie chodzi mi o "zdrowienie" tylko żeby znowu schudnąć. U mnie planowanie napadów wyglądało tak, że planowałam co za następne 3 godziny sobie kupię/zrobię do jedzenia i skąd wezmę pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
tak, idz do lekarza pierwszego kontaktu i popros o skierowanie na DOKŁADNE badania krwi nie daj sie zbyc w razie czego mów ze masz czarno przed oczami , serce ci kołacze włosy wychodza, po prostu musi ci dać to wazne nie jestem zwolenniczka chemii ale bioxetin wlasnie dziala tez na depresyjne myslenie i na rózne "zjazdy" z chudnieciem wiem jak jest, jak juz bylo mi widac kosci wszedzie i mialam problem z cwiczeniem bo kosc ogonowa wbijala mi sie w podłoge az bolało :D nadal chcialam sie wyszczuplic w takich sytuacjach jadłam sałatki, masa sałaty albo kapusty pekinskiej (cały gar) z pomidorem albo ogórkiem doprawione do smaku i polane mala iloscia oleju. kup sobie tez pluszzza musujacego podobno szybciej sie wchłaniaja witaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Na początek zaznaczam,że Ci co się nie znają niech się nie wypowiadają na dany temat. Istnieje anoreksja bulimiczna - zwykle jest następstwem samej anoreksji(aczkolwiek nie jest to regułą). Objawia się podobnie jak u autorki, czyli: rygorystyczna dieta,która prowadzi do spadku wagi - najczęściej małe i niskokaloryczne posiłki lub nawet nie jedzenie w ogóle! W miedzy czasie dochodzi do napadów bulimicznych,ponieważ organizm jest wygłodzony i wycieńczony,więc taka osoba,która nie jest w stanie tego powstrzymać rzuca się na jedzenie i potrafi opróżnić większość lodówki za jednym zamachem - łącząc wszelkie smaki. W ciężkich przypadkach osoba chora potrafi zwymiotować nawet szklankę wody mineralnej!!! Ciężko jest tutaj znaleźć złoty środek Autorko,ponieważ jesteś w zamkniętym kole,które będzie się niestety regularnie powtarzało jeśli nie zdecydujesz się na leczenie lub jeśli sama będziesz na tyle silna,że zaczniesz normalnie się odżywiać - wtedy nie będziesz czuła tych napadów. Niestety to jest bardzo ciężkie i raczej sama sobie nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
ddddd i widzisz, tu wychodzi moje chore myślenie. Ja już mam ochotę dokładnie wypytać Cię o rozmiary,wymiary i wagę i zacząć się porównywać. Wybiorę się do tej lekarki w takim razie,zobacze jaką szkodę sobie zrobiłam;/ Górna Ósemka, a co jeśli ktoś nie wymiotuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś nie wymiotuje,a jest wciąż na niskokalorycznej diecie bądź nie spożywa posiłków praktycznie w ogóle to mówimy wtedy o samej anoreksji - ponieważ nie wystepują napady głodu i wymioty. Anorektyczka uważa jedzenie za niepotrzebne,za wroga, natomiast bulimiczka kocha jedzenie,ale aby zachować szczupłą sylwetke prowokuje wymioty. Ty już jesteś chora niestety......bo zaburzenia odżywiania zaczynają się w naszej głowie,a skutki widać z czasem na ciele. Fakty mówią same za siebie - głodzisz się, koncentrujesz na jedzeniu cały czas, okresowo masz napady obżarstwa - to są typowe zachowania tego typu osób. I tak jak wczesniej wspominałam - są 2 wyjścia: opamiętać się i zacząć jeść i żyć normalnie lub udać się na leczenie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Gdyby to było takie proste opamiętać się. Ale uświadomiłyście mi, że poza psychiką szkodzę też swojemu zdrowiu i faktycznie musiałabym się przebadać. Mam wrażenie ,że utknełam w martwym punkcie.Ani to dieta,ani normalne jedzenie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planowanie napadów obżarstwa jest typowe przede wszystkim dla bulimiczek. One dokładnie planują dzień tak aby zostać same ze swoją "fazą", w głowie układają listę zakupów, są poddenerwowane wewnętrznie bo nie mogą się doczekać już tego momentu aż jedzenie będzie w ich posiadaniu i często nie potrafią przy tym skupić się na niczym innym jak tylko na swojej zaplanowanej "uczcie"...... Konsekwencje zdrowotne są bardzo poważne - zarówno u anorektyczek jak i bulimiczek. Na początku nie są one widoczne,ale z czasem zbierają żniwo na raz - i w jednym okresie zaczyna lecieć wszystko!!! Choroby układu pokarmowego, m.in.refluks żołądka, zapalenia błony śluzowej, wypadanie zębów i ogromna próchnica, choroby układu krążenia takie jak arytmia serca, osłabienie i przemęczenie organizmu, anemia, wypadanie włosów, pogorszenie wzroku - można wymieniać w nieskończoność! Hipoglikemia po wymiotach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asaraja - wiem,że jest to cholernie ciężkie bo wydaje się to być jak walka z wiatrakami....z jednej strony chcesz żyć normalnie,ale z drugiej uzależnienie robi swoje. Niestety jeśli masz słabą psychikę to nie wyjdziesz z tego własnymi siłami. Potrzebna jest tu interwencja lekarza. Natomiast jeśli chcesz na początku sama spróbować to jedna moja mała rada - zaplanuj sobie tak najbliższe miesiące abyć była tak zabiegana,że nie bedziesz miała czasu myśleć o jedzeniu. Zapisz sie na kursy cokolwiek! Pozatym zmiana otocznia też często pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Zmiana otoczenia, bo w moim wypadku bardzo mi szkodzi sytuacja rodzinna. Ale na szczęście prawdopodobnie będę się wyprowadzać w związku ze studiami ,mam nadzieje , że wyjdzie mi to na dobre. A nie mam zbytnio okazji nic planować bo odtrąciłam większość znajomych na zasadzie"nie jem nie potrzebuje was,dajcie mi spokoj",staram się teraz to naprawić ale jest ciężko. A co d zajęć mieszkam w małym mieście i trudno o takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym była teraz obok Ciebie to przytuliłabym Cie....poprostu zwyczajnie przytuliła i poklepała po ramieniu:) bez zbędnych kazań jaka to ty niby zła jesteś czy źle robisz. Czasami uśmiech drugiej osoby pomaga i daje sił:) nie załamuj się pomimo tego ciężaru jaki w sobie nosisz - daj sobie szanse na życie. Wierzę,że kiedyś poczujesz tą wolność.... najważniejsze byś się nie poddawała i miała w sobie tą iskierke nadzieji i walki o samą siebie - bo masz prawo do szczęsliwego i normalnego życia:) Może nie dziś,może nie jutro ani nawet za rok...ale kiedyś na pewno się uda:) bo przecież nawet najmniejsza kałuża odbija niebo......3maj sie ciepluchno i uszy do góry bo nie jesteś z tym sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaraja
Nawet nie wiesz jak Twoje słowa podniosły mnie na duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze się Piękna,że Ci poprawiłam chociaż w małym stopniu nastrój:) Grunt to mimo przeszkód iść do przodu. I pamiętaj jedno - To nie Twoja wina!!! To ludzie ludziom gotują taki los....niestety.....gdyby nie to co nami teraz rządzi - kult piękna i perfekcyjności - bylibyśmy wszyscy bardziej szczęśliwymi ludźmi,a przede wszystkim nie bylibyśmy sztuczni, próżni i egocentryczni. Ale przyszło nam żyć w takiej a nie innej rzeczywistości i mamy prawo do błędów,ale ważne jest by umieć je naprawiać i wyciągać wnioski. I nie pozwolić by każdym aspektem naszego życia rządził głupi trend. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CreativePP543
Czyli ona nie ma zadnej kontroli nad wlasnym bytem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×