Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze mnie to ciekawilo

Dlaczego dziewczyny wychodza za maz w tak mlodym wieku

Polecane posty

ale nikomu nie przeszkadza to, że wychodzicie za mąż dziewczyny! my poprostu rozmawiamy sobie o tym, wychodżcie za maż kiedy chcecie nic nam do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co tu przeczytałam
wynika że jest moda na wychodzenie za mąż w pewnym wieku:O jeżeli ktoś wychodzi za mąż w danym wieku bo taka jest moda to gratulacje:O myślę że wiek nie ma znaczenia chodzi o dojrzałość partnerów to zależy od człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLUCHAJ MNIE
A W CZYM NIBY TO MALZENSTWO PRZESZKADZA? MALZENSTWO NIE OZNACZA PRZECIEZ, ZE JEST SIE UWIĄZANYM JAK NA ŁANCUCHU, ZYCIE NIE ZMIENIA SIE O 180 STOPNI, NADAL MOZNA CIESZYC SIE ZYCIEM. a to ze dziewczyna chce wyjsc za maz jak ma 22 lata to WCALE nie oznacza ze chce od razu miec dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, niewiele zwiazkow w wieku 16 czy 17 lat to jest to. skad wiesz ze teraz tak ejst? bo jest nieco inaczej? coz, zareczanie sie po pol roku znajomosci w wieku 20 lat to dl amnie glupota i tylko chec szybkiego zamazpojscia, zrobienia sobie dzieci. no ale kazdy robi jak uwaza. a slub na pewno nie swiadczy o milosci :D no bo wkoncu skad tyle rozwodow (i to najwiecej u tych mlodych)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolezanke co ma 19 lat i sie chajtnela < nie wpadła> poprostu chyba jej sie ydaje ze chwyciłą Pana Boga za nogi i że lepiej by nie trafila co jest nieprawda bo dziewczyna ładna madra a koles brzydki i pojebany ale chyba to taka milosc do grobowej deski :D nie idzie na studia , zamieszkala z nim na wsi u niego z tesciami pracuje na roli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczekk
ellinka dobrze moze dla ciebie to glupota ok. ale dla mnie nie.Kazdy czlowik w koncu jest inny.Mysle ze my w ciagu tego czasu bycia razem przezylismy wiecej niz niejedna para z kilkuletnim stazem.Kochamy sie to dla nas najwazniejsze.To nie prawda ze jest kolorowo i pieknie i dlatego chcemy sie pobrac bo wierzymy ze tak bedzie zawsze.wiele przeciwnosci juz nas spotkalo ale razem dalismy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie byłoby gdyby ludzie pobierali się z racji tego, że sa na to gotowi. Niestety ja z obserwacji widze, że do dojrzałości im troszke brakuje, ja życze ludziom dobrze ale prawda jest taka, że najbardziej ulegaja lawinie tym którzy mają duży staż za sobą. Właśnie takich ze stażem jest najwiecej w przedziale wiekowym o jakim rozmawiamy więc jednak owa moda ma miejsce bo trzeba przyznać, że wesela sypnęły sie jak domino w ostatnich dwóch latach był nawet o tym ciekawy artykuł. Wam wystarczy cos zasugerować i już agresja :P heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej szalona ona ona
zawsze lepiej widzieć czyjeś wady a nie swoje co? ciekawe czy ty jesteś taka dojrzała do wszystkiego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana potyrpana
ja mam koleżankę lat 21, studia w toku, poznała kolesia (23l) który wcześniej był z jakąs laską przez 3 lata-zerwał z ową dziewczyną bo ona (lat 20) odrzuciła jego zaręczyny ale dalej chciała z nim byc. Koleś poznał moja kumpele, po niecałym miesiącu ustalili że za rok się pobiorą. No i dale tkwią w tym przekonaniu. Wszystko było by ok gdyby po ślubie nie mieli zamieszkać z dziadkami tego kolesia:O i gdyby oboje nie mieli podejścia "jak nam nie wyjdzie to się rozwiedziemy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sway
Bo ludzie są różni?? I mają różne marzenia?? różną wizję życia?? nie wiem czy to aż takie skomplikowane... ja też zostanę mężatką w wieku 22 lat, 3 m-ce po obronie pracy licencjackiej, pracuje od 2 lat, umowę na stałe otrzymam dopiero po obronie bo tam gdzie pracuje nie ma możliwości zatrudnienia na stałe bez wyższego wykształcenia, nie jestem gruba, brzydka, kulawa ani tępa, nie robię tego pod presją rodziny, po prostu tak czuje i tego chce, czy taka odpowiedź wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szalona tez mialam to napisac, ze chyba musialo cos ja dotyczyc skorosie tak zbulwersowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja będę mieć 23 lata (mam 22), on (26) 27 l. Jesteśmy niebezpiecznie fajną parą narzeczonych od pół roku, po 4 latach związku. To tak ze statystyki :) Dla mnie jest to najwłaściwszy moment, najwłaściwszy facet i "ta decyzja". Mój wiek jest chyba przeciętny, znam młodsze i dużo starsze mężatki. Grunt to kochać, być pewnym swoich działań i budować trwały związek.. Co do "wyszalenia się" - myślę, że po ślubie wiele się nie zmieni, nie jesteśmy typami którzy uskuteczniają nightlife Warszawski każdej soboty :) Mamy podobne zapatrywania na zabawę i odpowiedzialność, fajnie jest dobrać się pod tym względem żeby nie było rozczarowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki
ja nie wyjde za maz wczesniej niz za jakies 4-5 lat, jesli w ogole wyjde. (obecnie mam 24). kiedy czasem sobie wyobrazam siebie skladajaca przysiege malzenska to bierze mnie smiech. nie chce ani bialej sukni, ani wesela, ani calego tego zamieszania zwiazanego ze slubem. nie i koniec. a znam baaardzo wiele dziewczyn w moim wieku i mlodszych, ktore sa juz mezatkami i matkami. w 100% przypadkow powodem slubu byla ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie to ciekawilooo
Troszke musialam nadrobic tyle postow;) W ramach wyjasnienia temat zalozylam do dyskusji bo tu co poniektorzy maja watpliwosci i niekontroluja nerwow;) Wybaczcie ale w wieku 20 lat inaczej patrzy sie na swiat niz w wieku 25 czy 30stu! Czesto podejmuje sie pohopne decyzje bo mysli sie ze sa najwlasciwszymi. Owszem zawarcie malzenstwa nie przeszkadza w kontynuowaniu studiow, ale jednak ma sie ten przydomek zony! Wiec trzeba nia byc! Skad pozniej tyle zalu na forach ze maz mnie znudzil, zona mnie drazni, ten mnie zdradza, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imageeee
wiekszosc tych co wczesnie wychodza za maz ma facetow starszych od siebie i to nie dokonca ich decyzja + argument ze znalazly ustawionego frajera i musza sie hajtnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emsqpIQ
zazdrośc i zawiść..... brzydkie cechy... na co mają czekać? na starość? jak uważasz sie za starszą ( 3lata:D ) i mądrzejszą to szukaj innych koleżanek nie wpadło ci do głowy że może sie kochają? zdecydowali żyć razem i nic ci do tego a poza tym po co sie zastanawiac co bedzie za 30 lat, co będzie to będzie. i nie chodzi mi o to wykształcenie ale o to że po co sie nastawiac że na pewno sie zdradza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoana28
sama wyszłam za mąż w wieku 21 lat..dziewczyny nie śpieszcie sie !!! nie warto !!! na tą decyzje jest czas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migotka0202
Wyszłam za maż bardzo mlodo nie napisze ile miałam lat bo nie uwierzycie, nie byłam w ciaży, ale fakt zawodówka hiih była tyle tylko ze i do liceum po ślubie poszłam i na roli nie pracuje ( choć co w tym złego ???) Przedewszystkim kocham mojego męża i jestem szcześliwa a za kilka dni 9 rocznica ślubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbjjjpol
Wszystko zależy od osoby...Mam możliwość obserwowanie 22, 21 latków i powiem, że 80 proc. z nich, to jest tak dziecinnych jeszcze, że coś strasznego, z tym wyszalaniem się tez jest coś na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfgpolkj
Moja koleżanka wychodziła za mąż, jak miała 21 lat, normalnie z dziewczynami ze studiów, jak byłyśmy na jej weselu, to byłyśmy w szoku ;), nie była w ciąży, chodziła z chłopakiem wcześniej kilka lat, ale bez przesady 2, 3 lata, to mogła jeszcze poczekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam jak autorka
ze ślub w wieku 22 to za wcześnie i kilka osób tu kpiło ztego, ale wg mnie 22 lata a 25 to ejdnak jest róznica! 22 to ogólnie ejszcze wg mnie dzieciaki, nawet jak chcą byc poważne to mają odchyły dziecięce:O sama uważam, że od 22 roku życia do 25 spoważniałam. Moje dwie kuzynki zwięly ślub w wieku 22 i 23 lat, siostra po prostu sie zaręczyła to i druga po miesiącu to zrobiła choć była 20 letnim dzieciakiem;O dla mnie to zenujace i ejszcze jej głupia pytania kiedy ja:O czuła sie cholera wie jaka dorosła jakby zareczenie sie było chwyceniem Pana Boga za nogi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez się temu dziwie... dla mnie slub, wyjscie za mąz to tak.. powidzm.. przed 30stka :P nie wiem, może mowilabym inaczej, gdybym byla zakochana na zaboj, gdybym byla w zwiazku... ale watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teza, mowiąca, że najczęściej malo ambitne dziewczyny, po szkole zawodowej wychodza wczesnie za mąż, nie zawsze sie sprawdza. Mam mase koleżanek na studiach, które albo już są meżatkami, albo planuja ślub w najbliższej przyszlosci. Prawie zawsze powodem jest facet starszy o kilka lat, albo długi staż w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie potrafią się same utzrymać Tez tak mysle:)..tylko szkoda ze tak jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rany... nie mam slow
Nie wiem skad w niektorych osobach tyle jadu. Dlaczego twierdzicie, ze jak mloda dziewczyna wychodzi za maz to jedynie z powodu wpadki czy wyrachowania, wzglednie wskutek niedojrzalosci i marzen o byciu ksiezniczka w bialej sukni z welonem, wpisania sie w jakies mody lub chwalenia na naszej-klasie. Ja sama koncze w tym roku 24 lata. Zareczyny z moim partnerem mialy miejsce ponad 2 lata temu, nie mamy jeszcze wyznaczonego terminu slubu, nawet nic nie robimy w tym kierunku, ale glownie z powodow finansowych. Mieszkamy razem od prawie 5 lat, partner wprowadzil sie do mnie po miesiacu znajomosci (co pewnie nie miesci sie Wam w glowach), kiedy jeszcze pozostawalam pod dachem ojca. Od kiedy zamieszkalismy sami (czyli od jakichs 4 lat) zyjemy wlasciwie jak malzenstwo i prowadzimy wspolne gospodarstwo domowe. Gdybym wziela slub, dajmy na to, dwa lata temu, naprawde nic by to nie zmienilo w moim zyciu codziennym. Przykladow podobnych do mojego jest mnostwo - ludzie spotykaja sie ze soba przez wiele lat, czesc tego okresu spedzaja pod wspolnym dachem. Po slubie zmienia sie tylko nazwisko w dowodzie osobistym (nie mowie oczywiscie o przypadkach par, ktore do ostatniej chwili mieszkaja osobno i sa utrzymywani przez rodzicow - to osobna kategoria). Zupelnie nie rozumiem, jak mozna w takim przypadku uwazac zamazpojscie za dziwne. Malzenstwo w studiowaniu czy zabawie w klubach nie przeszkadza, o ile oczywiscie ktos nie pragnie od razu po slubie plodzic dzieci - tutaj moga pojawic sie pewne problemy. Szalec mozna razem, gromadzic wspomnienia rowniez. Wszystko jest takie samo jak w przypadku nieformalnego wieloletniego zwiazku. Teraz ja nie rozumiem - czy naprawde wydaje sie Wam ze malzenstwo to koniec zycia? Ze po slubie to juz tylko fartuch, gary i miotla. Litosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wy nie wiecie
jak znalazla kolesia z kasa to po co czekac dluzej? miesiac znajomosci i slub zeby czasem jej kasa nie odplynela sprzed nosa druga sprawa to ze wychodza za starych napalencow po 40 i 50 a oni juz potrafia taka gowniare odpowiednio namowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
talk_to_me A co złego w tym, że osoby biorące ślub mają za sobą dłuższy staż, albo starszego partnera (kobiety)? Tak jak napisałam, u mnie staż wynosi 4 lata, facet starszy o 5 lat :) W ciąży też nie jestem, choć pewnie do 30stki czekać nie będę:) Ślub biorę 3 tyg przed licencjatem, studiuję na UW, dużo podróżujemy (teraz jestem z narzeczonym w Barcelonie, wyjechaliśmy na całe wakacje, wcześniejsze spędziliśmy w Pradze), jestem szczęśliwa, a ten przydomek "żona" / "mąż" (o którym ktoś pisał wcześniej) chyba jakimś oszczerstwem nie jest?? Nikt ze znajomych nie zdziwił się na wieść o naszym ślubie, choć u nich jeszcze daleko do takich kroków... A te teksty o zdradzie... Zdrada i in. mogą zdarzyć się w każdym małżeństwie. Nawet takim, gdzie partnerzy decydują się na ślub po 30, boją się dzieci do 40, mają dom z ogrodem i co tydzień grilla z sąsiadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzeniee
potwierdzenie teorii o zlapaniu ustawionego frajera jest wyzej u niejakiej cindrella, duzo podrozy - jest korzysc trzeba sie hajtnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×