Dlaczego dziewczyny wychodza za maz w tak mlodym wieku

tego topicu albo bachor albo kasiasty frajer :)

hehe nic bardziej mylnego. Kiedy się poznaliśmy ja byłam jeszcze w liceum, a on był biednym studentem politechniki :) tyle że jesteśmy otwarci na świat i nie jest dla nas problemem kupić bilet i ruszyć w świat.. Teraz jest trudniej bo on ma stałą pracę ale radzimy sobie :)

chyba chcialas powiedzic on sobie radzi, ty sie tylko podpinasz

hehe, będąc na studiach dziennych (UW) pracuję popołudniami, on mnie nie utrzymuje, jeśli o to Ci chodzi:) teraz będąc w barcy też pracuję na recepcji, on tu się raczej obija :P

nie wiem dlaczego ludzie tak węszą podstęp w związkach młodych małżeństw i szukają haczyków:) zazdrość?

etami jak np ty? :O

Do wszystkich oburzonych mlodszych kolezanek, my starsze probujemy wam tylko tu uswiadomic ze inaczej myslisz w wieku 20 lat a inaczej w wieku 25! Nikt tu jadem nie pluje, a wy chyba nie umiecie przelknac argumentow. Cindarella tak zamieszkanie z facetam po miesiacu znajomosci nie miesci sie w glowie ;) Moj wniosek jest po prostu taki ze nie ma sie co spieszyc!

pracujesz popoludniami mowisz ? ile zarobisz ? zapewne pare groszy, wiec nie wciskaj mi bajek, ze jestes samodzielna

nie wiem dlaczego ludzie tak węszą podstęp w związkach młodych małżeństw i szukają haczyków zazdrość? Nikt nie weszy nikt nie szuka haczyku...ludzie sa po prostu bardziej doswiadczeni zyciowo niz ty i madrzejsi;)

"Moj wniosek jest po prostu taki ze nie ma sie co spieszyc! " Jakbys poznala starszego bogatego typka wspanialy charakter itd. po prostu w twoim typie czekalabys az inna ci go zwinie? nie sadze :)

jad..jad.. :) pracuje popołudniami i weekendy i jestem w stanie się sama utrzymać.. Coś w tym dziwnego?

Nawet nie chodzi o to, że osoba w wieku 22 lata nie jest w stanie zarabiać i się utrzymać, bo wiele osób w tym wieku dobrze sobie radzi i są samodzielni, tylko o to myślenie właśnie. U mnie tez była duża różnica w myśleniu w wieku 22 lat, a wieku 25 lat, nie to że byłam nieodpowiedzialna, no ale siłą rzeczy taka jeszcze nieporadna, to nie był na pewno moment na ślub.

Co Was obchodzi kto w jakim wieku bierze slub? Czy ma to jakis wplyw na Wasze zycie? Co za beznadziejny temat! Jedna bierze slub jak ma 40, druga jak ma 20, co Wam do tego? Boze, w wakacje chyba sie ludziom naprawde nudzi, musialabym upasc na glowe zeby sie zastanawiac nad takimi tematami... :o ( mam 29 lat, slub wzielam rok temu zeby nie bylo) Widac ze nie macie nic sensownego do roboty :o Radzilabym zajac sie swoimi sprawami i dac sobie spokoj z mądrowaniem sie typu " ja wiem najlepiej kiedy wziac slub" ZENADA

cindrella ale ja nigdzie nie napisalam, ze to jest zle, nie krytykowalam tego:) napisalam tylko, ze to najczesciej jest powodem zawierania malzenstw wsrod moich znajomych, tylko fakt stwierdzilam:) za kilka lat, jesli dalej bede sama to pewnie bede im nawet zazdroscic:P

bklopla doskonale to ujelas! To nie chodzi o to ze w wieku 21 czy 22 jest sie nieporadnym itd ale o tym ze jest sie niedojrzalym zyciowo na pewne sytuacje. Pozniej zmienia sie punkt widzenia na wszystko.

cindrella kurcze, ale Wam tej Hiszpanii zazdroszcze!! :D jak to zalatwiliscie? tzn wynajmujecie mieszkanie? pracujecie tam? ach Hiszpania.... :)

Rzadko w wieku 22 lat, ma się pełną świadomość tego, że małżeństwo jest na cało życie, że składana przysięga, to nie zabawa.

A ja was zapytam tak - Zenada to jest twoj post, topic jak kazdy inny na kafeterii, i nawet bym powiedziala zalicza sie do powazniejszych tematow poruszanych na tym forum. Nie podoba ci sie? To po cholere czytasz, po cholere tracisz czas na odpisywanie na posty? No wlasnie czysta Zenada to w twoim przypadku jest

bklopla i to wlasnie probuje udowodnic:)

:), ja też ;). Mam teraz 27 lat, więc też nie aż tak dużo więcej niż te 22 lata ;), od 3 lat mam możliwość obserwowania, rozmawiania teraz z 22 latkami, na ponad 90 osób może z 10 osób by się nadawało na wzięcie ślubu...

zjebany tamat max! widocznie STARSZE, BARDZIEJ DOSWIADCZONE -25 LETNIE KOLEZANKI (pfff:) ) nie wiedza ze mozna tak poprostu szczerze kochac, wziac slub, moze zyc skromniej ale za to szczesliwie. owszem wiele malzenstw zawartych w mlodym wieku konczy sie rozwodem, ale tak samo wiele sie konczy tych zawartych pozniej. wiec nie pierdol*cie takich farmazonow:)

mają rozne potrzeby, rozne priorytety, rozne "tempo" dojrzewania, roznie reagują na np zmiany zyciowe. Co by to bylo gdybysmy wszyscy byli jednakowi, w jednakowym czasie sie pobierali? Trzeba nauczyc sie szanowac decyzje innych ale widze ze wiekszosc osob na tym topiku tego nie potrafi. Zero tolerancji. A szkoda.

a czy lepiej wyjsc za maz majac 22 lata i znajac swojego mezczyzne dajmy na to 4 lata, niz majac 25 lat i faceta od dwoch lat????? bo wydaje m i sie ze to pierwsze.

ile malzenstw zawartych po 25 czy 30 sie rozpada?ile w nich jest zdrad? chyba tyle samo co w tych "młodszych". wiec dlaczego uwazacie ze ye starsze sa lepsze?

Mnie rowniez dziwi jakim cudem powstają tego typu tematy. Jedyne sensowne wyjasnienie - zazdroscicie i dlatego zaprzątacie sobie tym glowe. Oczywiscie zaprzeczycie, to normalne, ale jesli nie to po co sie nad tym w ogole zastanawiacie? Ps. Najszczesliwsze malzenstwo jakie znam bylo zawarte kiedy ona miala 19 lat a on 23, oboje są dzis po studiach, on ma doktorat, zarabia kupe kasy, ona pracuje na swietnym stanowisku, troje dzieci, piekny dom, zagraniczne wakacje ( wlasnie wrocili z wysp kanaryjskich a w przyszlym tygodniu lecą sobie do tunezji) zakochani bardziej niz ktokolwiek inny ze znanych mi osob, okazują to sobie czasem jak nastolatki :) Az sie chce przebywac w ich towarzystwie. No i jak sie do tego mają te Wasze teorie? A przysiegam ze to malzenstwo NAPRAWDE istnieje. A i jeszcze jedno, pobrali sie 7 lat temu wiec nie są to ludzie z epoki naszych babć :)

DO ZALOZYCIELKI TOPU: MAŁŻEŃSTWO TO NIE TYLKO KWESTIA ZDROWEGO ROZSADKU JAK TY UWAZASZ, ALE TAKZE UCZUC, MILOSCI, PRAGNIENIA DZILENIA ZYCIA WE DWOJE ITD... W WIEKU 22 LAT MOZNA SZCZERZE KOCHAC. SKORO W TO NIE WIERZYSZ TO WSPOLCZUJE CI.

Nikt tu się nie zarzeka, że absolutnie nie można brać ślubu w wieku 22 lat. Piszemy tylko na podstawie własnych doświadczeń, obserwacji znajomych. Tu nie chodzi o rozwody, zdrady nie wiem, co jeszcze wymyślicie, tylko bardziej o stan umysłu, a to że można być jeszcze nie gotowym na taki krok uświadomić sobie tuż po ślubie i co wtedy...

A ja właśnie zauwazyłam że nie ma reguły co do tego ile przetrwa związek. Nieraz młodzi w okolicach 20-stu paru lat szybciej się dotrą niż Ci po 30-stce, bo nie mają jeszcze utrwalonych nawyków. Z tą dojrzałością to też różnie bywa. Nieraz 20-latek jest bardziej dojrzały i odpowiedzialny od tego co ma 50- lat... A czemu tak młodo się żenią? Bo chcą ! Nawet jeśli powodem jest wpadka. A jak nie ma wpadki to jest wielka miłość i chęć bycia razem. Tacy też są.

Mam 23 lata i jestem 6 lat w związku z moim mężem z którym wzięłam ślub 20 czerwca 2009. Jeśli ktoś mi mówi że to za WCZEŚNIE to się myli a dla tego że jeśli będę miała 25 lat to kto mi gwarantuje że będę DOJRZAŁA !! NIKT!! Każdy człowiek różni się od siebie ale może mieć podobne spojrzenie na świat i jeśli takie dwie osoby się spotkają to dla czego nie maiły by połączyć się więzami małżeństwa nie ważąc na wiek. Nikt nie może decydować kiedy człowiek jest dojrzały na małżeństwo?? ja jestem szczęśliwa nie mam dziecka i na razie nie zapowiada się na to. KOCHAM i nie boję się SAMOTNOŚCI tylko UTRATY osoby którą darzę miłością, a o pieniądze tez nie chodzi bo kiedyś to ja utrzymywałam swojego obecnego męża a teraz jest odwrotnie. Nie wiem dla czego dziewczyny wychodzą za mąż w tak młodym wieku wiem że ja zrobiłam to z miłości.

"Dlaczego dziewczyny wychodzą za mąż w tak młodym wieku" dlatego,żeby mieć później wpisane w dokumentach "rozwódka ":P