Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jakaś tam 3

Chcę schudnąć 5 kg,jest ktoś chętny???

Polecane posty

Hej!!Mam już za sobą trochę diety ale zrobiłam sobie przerwę od niej i teraz wracam aby zrzucić pozostałe 5 kg:) Może ktoś się przyłączy? Zamierzam tu wpisywać co zjadłam i ile ćwiczyłam:)Trochę ciężko zebrać mi się na nowo z odchudzaniem i ćwiczeniem ale muszę cel osiągnąć:) Dieta polega głownie na mniejszym jedzeniu i wyeliminowaniu słodyczy,chleba ziemniaków,fast foodów itp. Zapraszam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie ma chętnych więc będę sama:( Na razie piję kawkę ,potem coś poćwiczę i ok 10 śniadanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika18l
Hej. Ja byłabym chętna. Tylko ja nie mam pomysłu. Słodycze, ziemniaki, tłuszcze wyeliminowałam już 7 miesięcy temu. I schudłam 18kg. Z 90 na 72. Moim marzeniem jest zrzucić jeszcze 5-7kg. Tylko, że moja waga już nie spada. Odżywiam się zdrowo jem 1000 kcal dziennie. Nie mogę więcej obciąć, bo to będzie nie zdrowe. Ale chcę zrzucić te kilogramy tylko nie wiem jak. Największą nadwagę mam za sobą. Ale nadal moje spodnie to numer 42. Chciałabym na dole mieć rozmiar 40. I tak już straciłam 16cm w biodrach, ale jednak by kupować fajne jeansy i ogólnie spodnie, które mi się podobają jeszcze brakuje mi tych 5kg. Bo 42 to jednak spory rozmiar, a ja nie chcę ubierać się jak stara kobieta, bo mam 18 lat. Nie mam pomysłu na te 5kg. Może ktoś coś doradzi, bo chęci są ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dominika!! Fajnie że dołączyłaś:)Ja podobnie jak Ty mam za sobą dietę-schudłam 12 kg:D Nie wiem w sumie dlaczego nie chudniesz dalej ale jeśli nie ćwiczysz to może być powodem.Polecam ćwiczenia kardio:bieganie ,rower. Ja właśnie jeździłam na rowerze stacjonarnym 30 minut(na początek)a później zamierzam 40 minut dziennie jeździć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika18l
Jeżdżę na rowerze stacjonarnym codziennie po 45 minut robię dodatkowo brzuszki i takie różne wygibasy żeby mi się nie zastygły kości i mięśnie, bo jak nie ćwiczę to mam problemy ze schylaniem, kucaniem itd. Ale na odchudzanie ten rowerek i brzuszki. Biegać nie biegam, bo nie umiem, nie lubię nie mam aż takiej kondycji. Po za tym wstydzę się jak mi się wszystko trzęsie i w ogóle;/ Nie będę biegać na pewno. Nie mam zacisznego parku gdzie mogłabym robić to swobodnie, a między blokami czuję się źle. Nie przełamię się na pewno. Chciałam na basen pójść, ale przez moją otyłość nigdy tam nie byłam i pływać nie potrafię. Więc nic mi nie da zwykłe stanie i pluskanie się w wodzie jak małe dziecko. Nie mój zastój nie jest spowodowany brakiem ruchu. Katuję się na rowerku i gimnastykuję. I zawsze mi to pomagało, a teraz bach i koniec. Myślałam o tabletkach żeby zacząć łykać nie wiem czy by mi pomogły. Ale wiem, że te ostatnie kilogramy muszę zrzucić do września. I się nie poddam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wow!!!! To ruchu masz pod dostatkiem!!Podziwiam Cię! No to nie wiem co jest nie tak.Może powinnaś troszkę obniżyć spożycie kalorii do 900 kcal??Nie mam innego pomysłu:( Ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelkowaaaaaaaaaaaaa
żeby ten rowerek przyniósł jakikolwiek skutek, to należy jeździć na nim powyżej 45 min, wtedy dopiero zaczyna się spalać tłuszcz. No chyba, że traktujecie ten rowerek jako rozgrzewkę, to wystarczy 40 min, apotem trening siłowy, z obciążeniem,to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika18l
mam 173 cm wzrostu i ważę te 72kg;/ Ostatni posiłek jem 17-18 a i tak chodzę spać dość późno. Wiesz myślałam o tym żeby znowu odciąć kalorie, ale boję się. Bo 1000 kalorii mogę swobodnie jeść i nie jestem głodna także po diecie będę jadła max 1200 i nie przytyję. A gdy obetnę kalorie do jeszcze mniejszej dawki to potem jak wrócę do 1200 to mogę zacząć tyć. A nie chcę mieć jojo. Chciałabym jeździć dłużej niż 45 minut, ale cholera po tych 40 jestem już troszeczkę wykończona. Nie mam dobrej kondycji. Ale postaram się dodawać chociaż z 2 minutki dziennie i może dojdę chociaż w końcu do godziny czasu jazdy i może to ruszy. Oby mi się udało. Teoretycznie i ja schudłam sporo gdy jeździłam 45 minut, ale może teraz potrzebuję więcej bym schudła. Spróbujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu zmniejszyłabym te kalorie.Ja na diecie jadłam mniej niż 1000 kcal,a później wcale nie przytyjesz jeśli stopniowo zaczniesz wychodzić z diety. powiem Ci też że ja, jak nie czułam głodu (malutkiego)na diecie to miałam wrażenie że waga stała w miejscu:( Dlatego lubię czuć delikatnie że jestem głodna,bo wiem że schudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dina2009
Dominika, napisz co jadlas dokladnie, moze niewlasciwie dobieralas skladniki odzywcze. ja mam 70.3kg i 15kg do zrzucenia, drugi tydzien diety (bylo 76kg) i czytam wlasnie ksiazke, ktora zaleca jako podstawe diety warzywa i owoce, a dopiero potem ryby, jaja i chude mieso. W dodatku najpierw powinno sie jesc surowki a dopiro potem mieso czy ryby (w tym samym posilku), i nalezy wybierac produkty o niskim indeksie glikemicznym. Zapomnialam jaki tytul tej ksiazki ale zamierzam sie calkowicie dostosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika18l
Mnie to ssanie w żołądku też mobilizowało jeszcze bardziej. Szczególnie wieczorne, bo wiedziałam, że jak nie zjem wieczorem to więcej przez noc spadnie. Po za tym miałam taką manię ważenia się, że ważyłam się po każdym posiłku po 5 razy dziennie. Dostawałam bzika, ale musiałam to kontrolować. Kiedyś już schudłam 15kg tylko, że moją wagą startową było 82kg. I przytyłam, bo się nie ważyłam. Miałam tak masakryczny efekt jojo, że nie dość, że wróciłam do tych 82 to jeszcze dostałam w prezencie 8kg. Tak więc byłam tłuściochem o wadze 90;/ Nie mogłam zmobilizować się przez 3 lata do odchudzania, a pewnego pięknego dnia 7 miesięcy temu obudziłam się z tak silną motywacją, że schudłam. I teraz nie dam się efektowi jojo. Choćby nie wiem co. Nie potrafię wychodzić z diety. Wtedy niby wychodziłam, ale i tak przytyłam. Przez pół tora roku trzymałam jako tako wagę na granicy 70kg, a potem podskoczyło jak z bicza strzelił. A teraz ta zaklęta 6 nie chce pojawić się z przodu na wadze. Postaram się obciąć te kalorie tak ostrożnie do 800. W sumie nawet przez to ciepło na dworze mniej się chce jeść to pewnie nie odczuję tego. Mam nadzieję, że nam się uda. Dzisiaj zjadłam dopiero serek wiejski i wypiłam kawę bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika18l
dina ja opierałam się na diecie niełączenia. Też stosowałam się do indeksu i jak widać było dobrze, bo 18kg ze mnie uszło. Tylko teraz coś mi organizm zaczął się sprzeciwiać. Ale pokonam to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika18l
Oo, ale tego żeby zjadać najpierw surówki to nie słyszałam. Ja np gdy na obiad robiłam sobie pierś gotowaną i do tego jakąś surówkę czy warzywka to jadłam to na zmianę. Jeden kęs mięsa, potem trochę warzyw i znowu mięsko, warzywa. Czytałam też, że nie powinno się zapijać posiłków wodą. Ale są na to rózne teorie jedni mówią, że to nie szkodzi, a inni radzą przynajmniej pół godziny przed jedzeniem, ale w trakcie już nie. Ja nie piłam w trakcie. Ani zaraz po. Nie wiem czy to dobrze czy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellaswan
jakastam3 na jakiej diecie schudłaś? Możesz podać przykładowy jadłospis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellaswan -w sumie nie miałam konkretnej diety,trochę opierałam się na zasadzie niełączeni(jak Dominka).Moje posiłki to głównie były seki wiejski,warzywa na patelnie z filetem,ryba,owsianka,jajka,lekkie zupy,pieczywo wasa,czasem ciemny chleb itp.Poza tym rower 40 minut dziennie:) Dominika spróbuj lekko zmniejszyć kalorie i zobaczysz.Mi w diecie bardzo ale to bardzo pomogło to forum:D Przez całą dietę pisałam w pewnym wątku i to mnie mobilizowało-Może jakieś koleżanki ze starego topiku się odezwą tutaj:D:D:D Pozdrawiam kochane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprzednią dietę zaczęłam 1 dniową głodówką i dzisiejszy dzień też głodówka!!!!Jutro dietetyczne jedzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś nie ćwiczyłam ale dietę trzymam:) Szkoda że nikt nie dołączył ale sama też postaram się dać radę.Będzie to mój osobisty pamiętnik z odchudzania. Oby mnie nie naszło coś jeszcze zjeść-muszę wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aburrida
hej! :)) ja tez chcę zrzucić 5 kg - do końca sierpnia. Moją wagą startową jest 65 (dziś , wpierwszy dzien odchudzania, ujrzalam na wadze już 64,1 :D mala rzecz a cieszy :)). nie jem po 18:00 , 3x w tygodniu BIEGAM bo lubię :) ~1h na jeden raz... poza tym ustalilam sobie STAŁE pory posilków - jest ich 3; o 7:00, 14:00 i 18:00 Między śniadaniem a obiadem piję 0,5 litra SOKU - między posilkami mogę pić dowolne ilości WODY. Piję JEDNĄ JEDYNĄ kawę dziennie, o dowolnej porze. A w ogóle to jestem wegetarianką :) pozdrawiam! i POWODZENIA !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aburrida witam!!Ja napewno nie schudnę 5 kg do końca sierpnia-daję sobie czas do końca września;) Tobie też życzę powodzenia i wytrwałości w diecie:):) Wczoraj w dzień spoko trzymałam dietę ale wieczorem trafiła się inprezka i wypiłam 2 drinki i zjadłam trochę sałatki z tuńczykiem i sałatki gyros:( Dzisiaj postaram się nie grzeszyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na śniadanie zjadłam jajecznice z pieczarkami z 1 jajka,obiad warzywa z filetem(duża porcja).Rano ćwiczyłam 20 minut(nogi ,pośladki):) Teraz piję kawę i już nic nie powinnam jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to dopiero drugi dzień a już "zgrzeszylam" :/ Wypilam dziś wieczorem jedno nieplanowane CAPUCCINO!!! :( ...ale to nic :P wszystko inne idzie świetnie, trzymam się pór posilków i nie jem między nimi :) Wzorowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jutro planuję glodówkę.... ale nie wiem czy uda mi się to polaczyć z zaplanowanym bieganiem... bo jesli nie będę jadla nic przez caly dzień to będę taka "zdechla" i nie bedę miala energii na bieganie ;) najgorsze są te przerwy między posilkami... wtedy caly czas myslę o jedzeniu! :P mam nadzieje, że to z czasem minie :) W końcu nie samym chlebem żyje czlowiek :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carine
Ja chętnie się przylącze - 176 cm, 73 kg, dieta 1000 kcal.. nazywam to dietą sucharkową, bo ze zwyklego chleba/bułek przerzucam sie na pieczywo WASA. 2 lata temu zafundowałam sobie takie odchudzanie, zeszłam wtedy do 66,5kg, ale niestety fast foody robią swoje :/ Teraz trzeba męczyć się od nowa :P Ale wiem że jest możliwe, tylko troche cierpliwości i zawziętości trzeba :) Wierzę, że dam(y) radę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carine- witam :)) Moje parametry: ~170 cm , 64,2 kg (dzisiaj jest tyle, w calym moim życiu najgorszą wagą jaką osiągnęlam bylo ... 70 !!!) Ja nie stosuję na prazie 1000 ....najpierw chcę wyeliminowac wszytkie moje skandaliczne zwyczaje życieniowe (jak np. jedzenie po 22:00, wcinanie calej tabliczki lub paczki pierników na raz, picie 5 kaw dziennie etc....) Jeżeli zdrowy rozsądek i NIEOBŻERANIE się nie pomoże...to wtedy zacznę liczyć kalorię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno :( mam "dietowego dola" ale jeszcze na szczęście nie ma prawdziwego kryzysu :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carine
Aburrida - ja etap "nieobżerania się" mam już za soba :P teraz bede wytrwale liczyc :P A Ty się nie załamuj, optymiści szybciej chudną - wiedziałaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×