Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

takze tego 2

Bo ona nie umie być wierna...

Polecane posty

Mam ostatnio dużo wolnego czasu, spędzam go odpoczywając i obserwując moje najbliższe otoczenie.:) To znaczy zaglądam na podwórka sąsiadom i wtrącam się bezlitośnie w związki koleżanek. Mam taką jedną bliską psiółeczkę, od 3 roku życia jedna łopatka i wiadro, potem turlanie się razem w rowach, pierwsze piwo cichaczem na przystanku i pierwsze wspólne opowieści o urokach minetki. Zapoznałam ją z pół roku temu z pewnym chłopakiem, wtedy rękę bym sobie dała uciąć, że nic im z tego nie wyjdzie. Bo on inteligentny, starszy, wrażliwy artysta, a ona 20-letnia laseczka z zainteresowaniami krążącymi wokół tematu "jak się ustawić żeby się nie narobić". Mimo wielkiej sympatii muszę powiedzieć, że tak jest. Od jakichś 2 miesięcy ten pan i ta pani są w związku. On zapatrzony w nią jak w obrazek, proponowałam żeby ustawił sobie jej ołtarz, nieba by jej uchylił jakby mógł, bo jego zdaniem ona taka urocza, piękna, dobra, wrażliwa i mądra. A ona? Ona pozuje na kogo chce... Jak ją zapytać jak jej się z Picasso układa to odpowie, że cudnie, że zauroczona. Ale... No dziewczyna ma jeden zasadniczy problem - "No bo ja nie umiem być wierna, jak jest przy mnie to jestem w nim zakochana po uszy, ale jak wychodzę gdzieś sama to momentalnie o nim zapominam. Przecież wiesz jak ciężko mi się oprzeć (tu wyliczeni Ci którym ciężko jej się oprzeć)"... No i cóż. Tym sposobem zdradza go jak chce i z kim chce. Nie wiem jakim cudem to się nie wydaje... Kiedy on się czegoś domyśla to ona robi awanturę w której mówi, że ona nie jest szczęśliwa gdy ją ogranicza i że lepiej to skończyć... No i on posłusznie się na wszystko zgadza, byle tylko nie odeszła. Powiedzcie mi moi drodzy, co myślicie o tym właśnie związku. Kto tu jest bardziej nienormalny? Ona bo zdradza, czy on bo zachowuje się jak cipa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kto tu jest bardziej nienormalny? Ona bo zdradza, czy on bo zachowuje się jak c*pa?" Jak dla mnie oboje po równo są ostro walnięci :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baarbapapa
on zachowuje sią jak osoba zakochana, klasyczne klapki na oczach... co do niej to najtrafniejszy rzeczownik jaki ją określa to dzifka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedno zasadnicze pytanie: jeśli wiedziałaś że koleżanka jest taka a nie inna a ten facet w porządku to po co go z nią swatałaś?? Ok facet może trochę za miękki ale wiadomo że jak się człowiek zakocha to czasem różnie się zachowuje..Czemu nie reagujesz na takie jej zachowanie? W końcu to Ty niejako przyczyniłaś się do tej znajomości.. Hmm skoro tak ciężko jej się oprzeć innym kolesiom to niech da mu spokój i pójdzie na disco wyrywać kolejne towary. A co do Twojego pytania to jak najbardziej ona jest bardziej zryta i nienormalna.Chociaż w dzisiejszych czasach zdrada zaczyna uchodzić już za standard.. Myślę że by się przydało żeby ktoś jej porządnie zalazł za skórę,może wtedy by coś dotarło. Facet jest zakochany i zafascynowany więc nic nie zrobi,a szkoda.Może jakby jej przywalił w pysk i z hukiem rzucił to by się ogarnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdaadfdsaf
Mi się wydaje że świetnie się dobrali. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czemu nie reagujesz na takie jej zachowanie?" Ta, wszystko ładnie pięknie ale tylko w teorii. Spróbuj się komuś wtryniać w zwiazek to zobaczysz jak to się źle skończy dla ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przepraszam bardzo, ale ja w swatkę nigdy w życiu się nie bawiłam i nie zamierzam. Ja ich tylko ze sobą poznałam, zupełnie przypadkiem. Nie czuje się winna zaistniałej sytuacji. I nie mam zamiaru wtrącać się w jej związek. Jak coś się popieprzy to później wszyscy naskoczą na mnie. Takie jest życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie mowie o tym ze masz isc i nakablowac kolesiowi ze laska go zdradza. Mysle ze w swoim zaslepieniu nawet by Cie nie chcial sluchac.. Wiesz, jesli sie popieprzy i on sie dowie o tym ze ona go zdradza,co jest prawdopodobne bo dlugo tego w tajemnicy nie utrzyma,to tez moze byc na Ciebie.. Ze Ty ich poznalas a wiedzialas jaka ona jest itp itd.. Jesli Ci to przeszkadza to powiedz kolezance ze szanujesz tego faceta i nie chcesz sluchac o tym co ona wyrabia za jego plecami. Niestety takie baby czesto trafiaja wlasnie na tych najfajniejszych facetow.. I na odwrot, najgorsze chamy czesto maja najlepsze dziewczyny :/ jak piszesz,takie zycie.. Mysle ze predzej czy pozniej koles sie obudzi i da sobie spokoj. No chyba ze stanie sie jakis cud i ona sie zmieni :P albo jego milosc bedzie tak wielka ze bedzie na to przymykal oko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaglądam na podwórka sąsiadom i wtrącam się bezlitośnie w związki koleżanek." Masz chyba strasznie nudne życie skoro zajmujesz się wtykaniem nosa w sprawy innych. Znajdź sobie jakieś produktywne zajęcie kobieto. Co do znajomej pary: Ona- rozwiązła z d z i r a On- c i o t a z kręgosłupem misia haribo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Tak bywa gdy jedna strona kocha a druga ma ją w doopie... Nie wtrącaj się, facetowi kiedyś klapy z oczu spadną a z tą dzifką jakiś cham też zrobi porządek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady_Maggot, to było zupełnie prześmiewcze:D Nie robie nic podobnego, ale docierają do mnie pewne informacje o dwójce bliskich mi ludzi, to się dzieje automatycznie. Nie nazywałabym jej dziwką, ona za bardzo się boi żeby sypiać z kimkolwiek, nie wiem czy nawet z Picasso spała. Ona po prostu lubi jak się dużo dzieje, jak jest w centrum zainteresowania, jak połowa facetów biega za nią jak pieski. Jest niesamowicie ładna, to trzeba jej przyznać, wykorzystuje to bezlitośnie żeby wybić się z biedy. Ja nie pytam się Was co mam z tym zrobić, bo i tak nie zrobię nic. Nie ingeruje w cudze związki bo nie chciałabym żeby ktokolwiek ingerował w mój. Interesowało mnie po prostu to co powiecie na ich temat... Bo jak dla mnie jest to związek toksyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×