Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uciekająca mama

uciekłam w ciąży, co może ojciec dziecka?

Polecane posty

Ojciec dziecka już się popisał wcześniej... 🖐️ nie ma takiej możliwości żeby sąd zarządził tydzień u Ciebie, tydzień u niego, to się wypowiedział kompletny idiota bez szkół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaem
No! wspaniale. wiedziałam, że będzie dobrze :) Ah jakie to dziwne że kobieta potrafi się tak cieszyć ze szczęścia innej kobiety :P Naprawdę gratuluję ! Teraz twój synek ma po 2 babcie i 2 dziadków. Myślę, że jeśli twoi teściowie byli zachwyceni to mama R zrobi mu ładną pogadankę , po której na pewno będzie chciał poznać swojego syna. A kto wie (tu takie dalekie myśli) może telenowela będzie trwała dalej... tylko że z kimś innym w roli głównej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jka sciemaja mialam podobnie
A co to ma wspolnego z patologia??? Nie uzywaj slow ktorych znaczenia do konca nie rozumiesz. mam kilkoro dzieci w sumie z 3 partnerami,i to tylko i wylacznie moja sprawa,poziom zycia wyzszy niz co drugi polak.Zycie sie roznie uklada,a dla durnych stereotypow nie bede rezygnowala z bycia matka i ukladania sobie zycia,jesli w poprzednim zwiazku sie nie ulozylo.jesli skoncze zywot na 200 to rowniez bedzie tylko i wylacznie moja prywatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łykacie wszystko ja pelikanu
zaloze sie ze ta hstoria skonczy sie tak ze sie spotkaja i R bedzie blagal o przebaczenia a ona lakawie da mu szanse, bedzie cudownym ojcem i wszystko zakonczy sie happy endem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa333
Myślę, ze sie pobierzecie, bo tak na prawdę cały czas go kochasz i wycofałas sie z jego zycia, zeby był szczęśliwy jak nie z toba to z inną. Nie wiem czy w ogóle takie kobiety istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładam, że sytuacja jest hipotetyczna dlaczego niemożliwe jest orzeczenie o podziale czasu sprawowania opieki? czym ojciec się wykazał? niewiedzą z powodu matki dziecka najpierw musi dowieść ojcostwa, później może się domagać swoich praw jako rodzic to Autorka potraktowała dziecko jak przedmiot własności nie informując ojca dziecka, a prawda wyszła na jaw dzięki przypadkowemu spotkaniu jakiś niedorzeczny lęk przed narzeczoną przedłożyła nad dobro dziecka i prawa ojca, tym samym dokładając obowiązków i ciężaru swoim rodzicom, to się kupy nie trzyma to niedojrzałość, wręcz dziecinada, egoizm na niekorzyść ojca nic nie świadczy, dlaczego zatem zdanie o niemożliwości ? to, że zdradził jakąś dziewczynę nie ma na to wpływu, nawet nie była jego żoną, zwykła para jakich wiele, o ciąży nie wiedział; to okoliczność rozstania i ewentualnie jakiś marny powód dziwnego zachowania dziewczyny sąd nie bierze pod uwagę dobra matki, a tylko i wyłącznie dobro dziecka a dziecko przede wszystkim powinno mieć i ojca, i matkę, taką możliwość odebrała mu Autorka, dlaczego sąd ma popełniać ten sam błąd? co do opisanej sytuacji - nie chce mi się wierzyć, że obcy ludzie w paroletnim dziecku jakiejś dziewczyny z przeszłości ich syna, po paru latach, zobaczyli od razu dziecko ich syna "po jednym spojrzeniu" - autorka czekała, aż eks się wyprowadzi, żeby odwiedzić rodziców; czyli przez 4 lata ich ani razu nie odwiedziła - w dowód wdzięczności za udzieloną jej pomoc? - żeby bać się narzeczonej dobrego człowieka i z tego powodu zabierać dziecku ojca, a rodziców obarczyć odpowiedzialnością - to już zakrawa o zaburzenia psychiczne; - przytakująca postawa rodziców- ok, córeczko, nie mów mu, dziecko nie musi mieć ojca - to już byłby dowód na to, że w/w zaburzenia psychiczne są w przypadku Autorki dziedziczne - i jako dodatek do każdej telenoweli - zła czarownica czyli aktualna dziewczyna, której wszystkie kumy śledzące losy Milagros Dolores źle życzą i liczą, że zginie osamotniona; a dziewczyna ma całe życie przed sobą i zero zobowiązań, więc z całej historii to ona ma największe szczęście :P zatem - miłego bajkopisarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze dodam do powyższej
wypowiedzi że autorka dalej w głębi duszy kocha exa, dziadkowie przynieśli 4 reklamówki zabawek, jedną słodyczy. Wzięli ze sobą córkę boście się przyjaźniły (oh ah, wielka przyjaźń) poza tym nie ważne czy mieszka się w Warszawie czy na wsi ploty i tak się rozchodzą i ex na bank by wiedział że masz dziecko. A poza tym nie było Cię 4 lata w rodzinnym mieście bo były tam mieszkał? I ta cała relacja na zywo mnie rozśmiesza, to wymienianie imion hehee:> nudzi się komuś najwidoczniej🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjaaaaaa.....
przyjaźniłaś się z 13-letnią siostrą swojego eks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj0rka*
A co złego jest w przyjaźnieniu się z 13latką? Piwa razem nie wypiły ani nie poszły razem na disco, ale jest wiele innych możliwości spędzania razem miło czasu. Autorko trzymam kciuki, żeby tatuś wykazał się podobnym podejściem do tej sytuacji jak jego rodzice. Sądzę jednak, że może być całkiem inaczej, zabrałaś mu jednak to co dla większości ludzi jest najważniejsze - dziecko - i to na długie 4 lata. Jednak może jakoś to wszystko zrozumie i po początkowym zaskoczeniu i rozgoryczeniu uda mu się przełknąć tą sytuację i ułożyć wszystko. Najważniejsze jest, żeby dobrze ułożyły się relacje synka i taty, zwłaszcza że R. jest jak mówisz dobrym człowiekiem.. dziecko potrzebuje ojca. Są w życiu sytuacje, kiedy ojciec z różnych powodów odchodzi, a tutaj odwrotnie, Ty się na niego wypięłaś. Ale cóż i w gorszych sytuacjach rodziny sobie radzą, życzę żeby tak było i w Waszym przypadku! A jeśli chodzi o kontakty taty i syna - nie sadzę żeby ułożyło się tak jak tu niektórzy przewidują, że będzie chciał wielu kontaktów lub wręcz odebrać synka.. choćby przez wzgląd na tą Ewelinę, która wciąż się koło niego kręci, zważywszy jak ogromny ma ona na R. wpływ. Myślę, że dobrze że to wyszło teraz, póki synek jest mały i teraz będzie miał większą sympatyczną rodzinkę :) Pozdrawiam Ciebie i synka i życzę powodzenia na spotkaniu z ojcem, jeśli jeszcze jest przed Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×