Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabrysia87

Czy mam prawo wymagać od narzeczonego aby nie zapraszał koleżanki na ślub?

Polecane posty

Gość Gabrysia87

Ślub już niedługo, postanowiliśmy zrobić duże, huczne wesele zgodnie z tradycją no i wkradł się problem. W liście gości którą ułożyliśmy mam jedno "ale". Nie chce żeby na moim weselu była jego koleżanka, bo bardzo jej nie lubie. Ja wiem, że oni się już znają wiele lat, że się świetnie dogadują a on już poszedł na kompromis b0o ograniczył z nią kontakt. Ale ja jej naprawdę nie cierpię, znam ją dużo dłużej niż jego i zawsze mnie denerwowała. To taka przemądrzała dziewucha, którą facet rzucił przed samym ślubem i teraz jest zgorzkniała. Ciągle namawiała mojego chłopaka aby się ze mną nie żenił, bo jestem idiotką. W mój poprzedni związek też się wtrącała... W ogóle nie ma dziewczyna co za sobą robić to żyje życiem innych... :( Mam prawo go o to prosić? Wiem, że to dla niego ważne zeby była, ale to w końcu także mój ślub...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hi hello
a nie możecie jej tylko zawiadomienia wręczyć na ślub?? Mój narzeczony też ma a właściwie miał taką koleżankę, która baaardzo działała mi na nerwy, jak dla mnie była dwulicowa. Nie było tak jak u Ciebie, że chchiała żeby ze mną zerwał, ale ludziska w koło mówili mi że ona sie buja w moim facecie.. Skończyło się tak, że kontakt się ograniczył ;) i jak teraz przyszło do zapraszania na ślub i wesele to moja połówka powiedziała, że nie jest mu ona do szczęścia potrzebna i nie chce żebym ja się jakoś głupio czuła przez jej obecnośc. I to on sam tak stwierdził, do nieczego nawet nie namawiałam. Pogadać zawsze z nim możesz, że nie cieszy Cię wizja jej osoby na waszym weselu. A na ślub to niech przyjdzie popatrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdf
no własnie tez jestem ciekawa opinii... niedlugo wychodzę ze mąż i to moj facet nie chce sie zgodzic na zaproszenie jednej z moich kolezanek,, nie lubi jej od zawsze choc wedlug mnie n ie ma powodów.. Ludzie napiszcie co o tym myslicie, czy nasze drugie połowki maja prawo ingerowac w to kogo zapraszamy?? oczywiscie mowa tu o normalnym zdrowym podejsciu do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey hi hello
no kobieta swoją koleżankę to chyba może zaprosić i nie powinno to być jakiś szczególny problem. Gorzej jakby chciała faceta, co do którego wątpliwości ma jej partner. Ja nie miałabym nic przeciw gdyby chciał zaprosić swojego kolegę, za którym ja szczególnie nie przepada. Ale tej "koleżanki" bym nie chciała. To nie jako inna sprawa, bo autorka sie pyta o koleżankę, która działa jej na nerwy, a do tego wciska sie w pewien sposób w ich związek. A taka nie za bardzo lubiana osoba (tej samej płci najlepiej, lub chociaż nie działająca na szkodę związku) nie powinna być chyba problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeennnnoooo
tak mysla osoby o niskiej samoocenie. boja sie konkurentek, sa niepewne jutra :D zdrowe podejscie jest takie, ze zaprasza sie wszystkich bez narzucania jednej czy drugiej stronie, kto ma wedlug niej przyjsc. reasumujac: nie masz prawa wymagac czegokolwiek. bierzesz slub, a nie bawisz sie w intrygi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to takze twoj slub
ale takze twojego faceta, ma prawo zaprosic kogo chce tak samo jak ty masz prawo zapraszac kogo ty chcesz. jezeli on nie ma zastrzezen co do wyboru twoich gosci uszanuj jego wybor. i pomimo tego ze nie lubisz tej dziewczyny bedzie ona jedna z setki gosci , na ktorych ci zalezy prawda ? wiec baw sie na swoim weselu najlepiej jak potrafisz dla i z tymi goscmi ktorych chcesz zaprosic a jedna dziewczyna sie nie przejmuj bo nie ma czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odrobina myślenia nie boli
Zapraszanie na ślub osoby, która temu ślubowi jest niechętna, przeciwna, ma wrogi stosunek do dziewczyny biorącej ślub, jest idiotyzmem, ogromnym nietaktem, nie liczeniem się z uczuciami przyszłej żony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myslenie nie boli
dziewcyzna, ktorej zepsuje caly dzien/wieczor jedna zaproszona osoba na cala setke jest niezrownowazona emocjonalnie i nei powinna wychodzic za maz chyba ze facet chce miec rozbestwione dziecko nie zrownowazona partnerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baarbapapa
tak, masz prawo to twoj dzień, i nie masz w tym dniu obowiazku ogladac kogos kogo ogladac nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uproś go, ale kokieteryjnie, żeby nie odczuwał tego jak obowiązku - żebyś nie wyszła na harpię. no i jak się zgodzi, to to doceń, no bo to w końcu ładny gest z jego strony moze jakaś ciekawsza noc - same plusy, dla Ciebie nawet podwójne:) powtarzaj co jakiś czas słodkim głosem i zostawiaj temat, daj mu poprotestować, niech się wygada. I z powrotem. Cierpliwie. Bosze, sama nie wierzę, co ja piszę :D A tak serio, szkoda się kłócić z powodu takiej baby, małżeństwo zawiera dwoje ludzi, troje to już tłok, niech się goni - zawsze możesz go spytać, co by było, gdybyś Ty miała takiego "przyjaciela domu", z którym byś konsultowała sprawy Waszego zwiąkuu, udzialał by Ci ten inny facet rad etc. Jak ktoś na coś pozwala sobie, to partnerowi automatycznie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz takiego prawa
ty maasz sie bawic, a nie kompromitowac nienawiscia. to twoj slub, zajmij sie wiec soba, a nie innymi osobami. wyglada na to, ze jestes intrygantka, i nawet wlasne wesele jest okazja do robienia intryg. ludzie na slub przychodza i odchhodza. to nie wesele na ktorym przebywasz z zaproszonymi goscmi. nie masz zadnyych praw wydawac narzeczonemu polecen, kogo on ma zaprosic na slub. on przeciez ma swoj rozum, a ty zabraniajac przyjksc jakiejs osobie dajesz mu do zrozumienia, ze nie liczysz sie z jego zdaniem. jestes rozkapryszona i pewnie, jak ktos tu napisal o niskiej samoocenie bo wyraznie boisz sie konfrontacji z osoba zaproszona przez narzeczonego. plytkie to. pogodz sie wreszcie z mysla, ze w przyszlosci tez moze cie ktos nie chciec zaprosic na jego slub. a robienie z tego powodu afery jest co najmniej dziecinne, grzecznie ujmujac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro to własny ślub
to chyba mozna sobie wybierać zaproszonych gości? A jeśli narzeczony wbrew mojej woli by sobie przyjacióleczki zapraszał, może się warto zapytać KTO JEST WAŻNIEJSZY dla narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdsad
A jeśli narzeczony wbrew mojej woli by sobie przyjacióleczki zapraszał, może się warto zapytać KTO JEST WAŻNIEJSZY dla narzeczonego? takie postawienie spawy sugeruje głeboko rozwiniety debilizm i podwójne standardy oraz to ze dla takiej panienki najważniejszy nie bedzie jej małzonek tylko jej własna dupa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MNIE ZASTANAWIA JESZCZE COŚ
czego nikt tu nie napisał... czemu Twój facet ma z ią kontakt i tym bardziej pragnie jej obecności na waszym śłubie skoro ona mu potrafi mówić o Tobie złe rzeczy?:O Twój facet też jakby pokazuje tym, że nie szanuje Twojej osoby skoro pozwala jakiejś tam babie mówić, że ejsteś idiotką i że ma Cię rzucić:O Zastanów się nad tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia87
Źle się wyraziłam, na ślub może przyjść, ale nie chce jej na weselu. Nie chodzi mi o jakieś intrygi, po prostu niepewnie się czuje w jej towarzystwie, ona nie szczędzi mi kąśliwych uwag. Nie jest też lubiana przez moich domowników bo również zaszła im za skórę, oraz przez trzy dziewczyny, które będą druhnami, bo również próbowała wrzucić trzy grosze do ich związków. Mogę przysiąc, że mój brak sympatii do niej nie wynika z kompleksów czy też z uprzedzeń, po prostu ciężko lubić tą osobę. Aha, no i ja nie rozmawialam z moim partnerem jeszcze na temat jej ewentualnej nieobecności. Nie wiem czy mam do tego prawo. I prawdę mówiąc Wasze opinie są również podzielone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia87
"czemu Twój facet ma z ią kontakt i tym bardziej pragnie jej obecności na waszym śłubie skoro ona mu potrafi mówić o Tobie złe rzeczy? Twój facet też jakby pokazuje tym, że nie szanuje Twojej osoby skoro pozwala jakiejś tam babie mówić, że ejsteś idiotką i że ma Cię rzucić Zastanów się nad tym..." On jest na nią zły jak ona zaczyna swoje historie o tym, że jestem puszczalska i że go zdradze a on popamięta jej słowa. Ale to jednak znajomośc długotrwała, znają się od pierwszego roku studiów, bardzo sobie pomagali, wspierali nawzajem przez tamte 5 lat, potem on ją pocieszał jak ją facet rzucił. Nigdy nie rozumiałam tego układu, ale starałam się nie być zazdrosna. Teraz wiem, że nie było o co, w końcu to ze mną się żeni, to mnie kocha. Ale niesmak pozostał, nie chce jej na moim weselu, nie chce żeby piła za nasze zdrowie, bo to byłaby hipokryzja, nie chce żeby jadła mój tort weselny, nie chce żeby tańczyła i uśmiechała fałszywie drażniąc połowe gości, boje się, że rzuciłaby komentarz, że cośtam jest źle, że zespół do dupy, albo wyglądam jak rozeta, że ciągle łaziłaby za panem młodym... No nie wiem, po prostu jej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproś na
sam slub a na wesele juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak tak czytam to mysle
ze tez nie chcialabym takiej na weselu. Slub bym odpuscila, ale wesele.. to ma byc Twoj dzien, masz byc krolowa i swietnie sie bawic i zadna krowa nie ma prawa Ci tego popsuc! Ja bym porozmawiala spokojnie z narzeczonym , troche poplakala, powiedzialabym ze mi ta osoba popsuje impreze i wymoglabym zeby jej nie zapraszano. Wiem, co mowie, bo sama przez cos takiego przechodzilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia87
Tak teraz patrze, że wrzuciłam w nie ten dział:( jest śluby i wesela. ale no nie wazne, i tak nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak tak czytam to mysle
Nie zgadzaj sie. Slub tak, wesele NIE! Ale musicie o tym SPOKOJNIE porozmawiac, trzymajac sie za rece, patrzac w oczy, musi byc zrozumienie (jak u mnie), awantura tylko pogorszy sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz do tego prawo.To nie jest jakas tam jego znajoma ktorej po prostu nie lubisz, ale jadowita zmija.To najwazniejszy dzien w Twoim zyciu, jemu ona do szczecia nie jest potrzebna nie z nia bedzie zyl lecz z Toba.Masz prawo wyrazic swoje zdanie i powiedziec mu, ze nie chcesz, zeby byla obecna na waszym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz prawo a wiesz dlaczego
dlatego, ż ejest to Twoje wesele masz sięczuć szczcęsliwa a nie zestresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaooo
Gabrysia87, moja rada- zaproście ja jeśli on tak nalega, ale nie zwracaj szczególnie na nią uwagi.. pokażcie że dobrze się bawicie, i nic nie zepsuje wam wesela, niech widzi wasze szczęście.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia87
Jestem w 100% przekonana, że ona sama zwróci na siebie uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaooo
w takim razie, porozmawiaj z narzeczonym, powiedz że zależy Ci na tym, i że będziesz się czuła niepewnie w jej towarzystwie, a ślub to jakby nie było najważniejszy i najwspanialszy dzień w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślkęże...
A ja bym ją pozwoliła zaprosić:) Niech suka patrzy ze złością jak facet cię kocha,jak właśnie wkracza z tobą w wspólne życie. Wyobraź sobie jak jej to utrze nosa:) Zobaczy przynajmniej,że jej knowania nie odniosły skutku:) A ty szepnij jej jeszcze na szeptem na ucho"no i co? ja jestem góra" Szmata zsika się z zazdrości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślęże...
a ze znajomymi koleżankami którym zaszła za skórę jeśli walnie czymś kąśliwym dowalcie,że ona jakoś nie potrafi znaleźć faceta i nikt się nie dziwi dlaczego. Jak wszystkie się zgadacie i narobicie jej wstydu sama wyjdzie z imprezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia87
Mam trochę więcej taktu niż ona więc nie chciałabym jej się odwiedzięczać tym samym, poza tym wesele to na jakąś zemstę średni dzień. Porozmawiam z nim, chociaż boje się jego reakcji. Jeżeli się będzie upierał to trudno, jeśli się zgodzi to świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×