mój rekord - 8 orgazmów w ciągu 30 minut

to prawda. ale zacznę od początku.. kiedy skończyłam 11 lat, zaczęłam sie onanizować. Spodobało mi się to i non toper dzien w dzień po 4, 5 razy dostawałam orgazmów ( łechtaczkowych ) i tak kilka lat... Dziś jestem stara dupa, mam męża, ale że jest w delegacji, postanowiłam iść pod prysznic. Odkręciłam słuchawkę i lałam mocny strumień wody na cipkę. Pierwszy orgazm najsilniejszy, chwila odpoczynku, relaksacji i kolejny, kolejny... dostałam 8 orgazmów. Ten ostatni najsłabszy, wiadomo. Zatem dziewczyny z orgazmem łechtaczkowym - polecam lać mocny strumien wody. dziękuję za uwagę ;)

no baa

poważnie. dlaczego mi nie wierzysz ? chciałam zaznaczyć dosć istotną kwestię, mianowicie - to jest jedyny sposób na tak silne i tak dużo orgazmów.

joasia, jeżeli jesteś w domu to zmykaj pod prysznic, odkręć słuchawkę, i polewaj silnym strumieniem wody. gwarantuje Ci że w ciągu minuty pierwszy orgazm osiągniesz.

no tak, tylko co z tego?

a ja myślałam ze odkręca się kurki. No ale cóż. U mnie jak odkręce słuchawke to woda już z niej nie leci. Chyba jakaś felerna:P A tak btw pewnie 9 miałas jak ogłosiłas to na forum:-O

8 miałam, nie 9. no tak, odkręcamy kurki heheh

I to tak szczęśliwie odkręciłam, że oba się uperdoliły. I jednoceśnie gorąca z zimną wodą trafiły mnie w łechtaczkę powodując superkurwazajebisty 11 orgaz. ( bo 9 był po ogłoszeniu tego na forum, 10 po Waszych odpowiedziach)

Gratuluję ci Kochanie. 8 orgazmów w pół godziny to duże osiągnięcie.

Tylko nie kochanie pacanie

przepraszam, wyżej opis to nie mój ... ktoś podszywa się pode mnie. nie przeklinam, żadne korki się nie zepsuły, a woda była ciepła

nie skorzystam z twojej rady, wolę języczek chlopaka!!!

no tak, masz racje joasiu ale co zrobić jak męża nie ma ?

o jezu! jakie propozycje! wcale nie taki skurwysyn z ciebie skoro sie tak troszczysz ;P wszystko fajnie, ale nie zdradzam męża :)

Wolę języczek chlopakka, co nie znaczy, że się nie masturbuje.

tylko to mi pozostało, plus gadzety :)

ile masz lat?