Tradycyjny album ze zdjeciami czy foto ksiega??????????

Arrek zdjęcia robisz spoko i z przyjemnością się je ogląda. Co prawda nie widać abyś się z aparatem wychowywał ale zdjęcia są poprawne i bardzo przyjemne dla oka a chyba o to właśnie chodzi w fotografii pamiątkowej. To co głownie cechuje twoje zdjęcia to widać że wiesz kto i co jest najważniejsze w zdjęciach pamiątkowych. Scenografia twoich zdjęć nie odwraca uwagi od młodej pary która zazwyczaj jest też najmocniejszym punktem odniesienia w twoich zdjęciach. To co mi się nie podoba to mała wiarygodność twojej strony. Czemu nie pokażesz większej ilości zdjęć tych samych par? Takie zaprezentowanie swoich umiejętności uwiarygodni ciebie i da większe możliwości dla przyszłych par aby zapoznać się z twoim stylem i umiejętnościami. Nie podoba się mi przeglądarka do zdjęć bo każdy ruch zdjęciami rozdrażnia oglądającego. Sprawa gustu to też takie łączenie zdjęć na kartkach fotoksiażki. Jeśli o mnie chodzi to taki sposób łączenia zdjęć powoduje spory chaos. Co do twojej opadającej kopary gdy oglądasz zdjęcia innych to nie musi ci ona wcale opadać. Wielu z tych super asów którzy wykreowali się dzięki min Internetowi dawno zapomnieli na czym polega fotografia ślubna i ich zdjęcia dawno zatraciły charakter zdjęć pamiątkowych. To raczej oni powinni przejrzeć twoje zdjęcia i przypomnieć sobie na czym polega fotografia pamiątkowa. Pozdrawiam. Były kolega po fachu.

Polecam tradycyjny album, z wybranym przez Was najlepszymi zdjęciami, podrasowanymi w Photoshopie. Zrobiliśmy też jedną fotoksiążkę i nie byliśmy zadowoleni - jakość zdjęć była dużo gorsza, nie mogliśmy wybrać srebrnego napisu tytułowego na okładkę, mieliśmy ogromny problem z umieszczeniem napisów pod zdjęciami (w końcu po kilku godzinach zmaagań z tego zrezygnowaliśmy). Teraz zrobimy jeszcze jeden dodatkowy album na własną rękę. Fotoksiążkę odradzam.

My w standardzie dostajemy 3 fotoksiążki (fotoalbumy). Dwa mniejsze dla rodziców chyba 25x25 i jeden dla nas 30x30. Te książki mają takie bardzo sztywne strony ok 1.5-2mm grubości, i zdjęcia w nich są naświetlane na papierze fotograficznym, w sumie nie znam się na tym za bardzo ale jak fotograf nam pokazał taką przykładową książeczkę to po rozłożeniu to wyglądało jak jedno wielkie zdjęcie w formacie 30x60 - i to mi się najbardziej podobało :) taka panorama :) minus to mała ilość zdjęć... Możemy jeszcze zmienić wybór na zwykły album, ale pomyślałam sobie że książki nie zrobię sama, bo to sporo zachodu, a album kupię sobie sama wywołam i powklejam zdjęcia według swojego uznania.

Ciekaweeeeeeee po co ta śmieszna reklama czegoś co odchodzi jako ekskluzywna pamiątka w przeszłość. Dla wielu fotografów jest to tragedia że młode pary nie chcą już zamawiać fotoksiążek. Na normalnych odbitkach nie da się zmniejszyć tak zdjęć aby nie było widać że są mało ostre i źle naświetlone. Na to tylko pozwala właśnie forma fotoksiążki. Tak na przyszłość to fotoksiążka i fotoalbum to nie jest to samo. Fotoksiażka to jest normalny papier naświetlany w labie. Zdjęcia są po naświetleniu sklejone. Często aby poważniej taki ,,twór wyglądał daje się pomiędzy zdjęcia przekładkę o grubości od 1 do 2,5mm aby usztywnić kartkę. Dziesięć kartek o grubości 2,5 mm plus grube często najdroższe z tego wszystkiego okładki dają sporej grubości książkę. Nie ma innej technologii robienia fotoksiązek. A to że w zasadzie tak naprawdę nie ma w niej dobrych zdjęć i nie dostaje się gwarancji na trwałość to już jest mało ważne. Fotoalbum jest tworzony w drukarni. Wydrukowane zdjęcia po jednym na stronę są powlekane lakierem. Wygląda to bardzo ładnie i gustownie ale mankamentem jest cena. Koszt wydruku takiego fotoalbumu to koszt od 2000 zł do 3000 zł plus zyski dla firmy wykonującej foto usługę to koszt minimum 5000 zł. Nie ma to jak wklejane na przylepce zdjęcia na czarnych matowych kartkach w gustownym albumie fotograficznym. Z tym że do takiego albumu zdjęcia muszą być technicznie bardzo dobrze wykonane bo każda nieostrość i złe naświetlenie będzie się rzucało w oczy.

Swoim klientom pokazuję album tradycyjny i fotoksiążkę zrobioną z tych samych zdjęć. Nie ingeruję w ich decyzję, bo jest mi wszystko jedno którą opcję sobie wybiorą. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby po takim porównaniu ktoś wybrał album tradycyjny ;) Do kolegi po fachu... dziękuję za uwagi. Strona jest w budowie. Odezwij się na maila bo chciałbym Cię o coś zapytać, a nie jest to temat tego forum.

Ciekaweeeeeeee po co ta śmieszna reklama czegoś co odchodzi jako ekskluzywna pamiątka w przeszłość. Reklama? Żartujesz? Piszę co wybrałam i tyle, o tym jest temat. Foto-książka zaprezentowana nam przez fotografa bardzo mi się spodobała więc sobie ją wezmę, a album tradycyjny zrobię sama - wszystko.

Arku Wszystko zależy od tego na jakim terenie działasz ze swoimi usługami i do jakich ludzi kierujesz swoją usługę. Ja na grubo ponad 40 zleceń wykonanych w tym roku nie miałem ani jednej fotoksiążki w zamówieniu. Nie robię też albumów z wklejanymi zdjęciami tylko daje albumy na tzw wsuwki. To daje większe możliwości młodym parom bo zawsze dostają 30% więcej zdjęć niż jest to zapisane w umowie. Młoda para może powymieniać zdjęcia z albumów na te których jest więcej. Album wklejany powinna już wykonać sobie młoda para pod swój gust i miejsce gdzie będzie album trzymany. Ten zamykający się rok to też rekordowa liczba zamówień fotoalbumów pomimo ich sporej ceny. Pracuj nad tym aby odejść od fotoksiążek bo taka forma dawania zdjęć nie pracuje na renomę fotografa. Wiadomo już prawie wszystkim jaki jest prawdziwy cel tworzenia fotoksiążek co zniechęca ludzi do takiej usługi.

Czy może mi ktoś kto się na tym zna wrzucić tu zdjęcia (linki do zdjęć) fotoalbumu i fotoksiążki - tak dla pokazania różnicy.

"Pracuj nad tym aby odejść od fotoksiążek bo taka forma dawania zdjęć nie pracuje na renomę fotografa." Mnie jest naprawdę wszystko jedno jaką formę albumu wybierają młodzi. Nawet wolę wkleić zdjęcia, niż robić projekty stron książki bo to trwa krócej. Być może to teren na jakim działam...trudno mi powiedzieć... Jednak nie odważę się ingerować w wybór klienta, bo to on płaci ;D a jak mawiali "starożytni czesi" kto płaci ten ma rację ;) "Pracuj nad tym aby odejść od fotoksiążek bo taka forma dawania zdjęć nie pracuje na renomę fotografa" Zacznę od razu jak będę miał milion na koncie, wcześniej dostarczę klientowi to czego zechce... ;) "Czy może mi ktoś kto się na tym zna wrzucić tu zdjęcia (linki do zdjęć) fotoalbumu i fotoksiążki - tak dla pokazania różnicy." To nie możliwe... to trzeba dotknąć... musisz mieć oba albumy w rękach, najlepiej z tych samych zdjęć, tylko wtedy wybierzesz to co cię bardziej przekonuje... i będzie to Twój wybór, a nie wnioski z lektury...;)

Fotoksiażka to jest taki twór jaki masz ty czyli mnóstwo pomniejszonych zdjęć umieszczonych na stronach których w formacie 15x21 nie da się oglądać a fotoalbum możesz zobaczyć w księgarni gdzie na jedną stronę wchodzi jedno zdjęcie min 40x30. Często dla uszlachetnienia samo zdjęcie jest powleczone lakierem offsetowym. Cena fotoalbumu jest wysoka ze względu na jego produkcję. Zamieszczone zdjęcia muszą być pozbawione wad takich jak złe kolory, błędy ostrości itp. ślub jest to wydarzeniem jednym z najważniejszych w życiu człowieka i głupio aby pamiątka w postaci zdjęć miała wielkość często znaczka pocztowego lub formatu 9x13. Do tego jeszcze ta bardzo niska trwałość fotoksiazek. Na wielu forach padają pytania co się dzieje bo po kilku latach na zdjęciach pojawiają się plamy.

http://www.ksstudio.home.pl/wp/wp-content/fgallery/fotoksiazka-2/img_4381m-2.jpg http://www.ewgraf.netgaleria.pl/files/fotoksiazka%202%20%28Medium%29%20%282%29.jpg http://www.lukaszostrowski.com/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=55 czyli to są te dziadowskie książki które zaraz rozlecą się i plamy się porobią?

Trudno po zamieszczonych zdjęciach napisać czy są dziadowskie czy nie. Mojej siostry foto książka wyglądała podobnie ale po czterech latach rozklejają się rogi kartek. Z ciekawości weszłam na stronę i blog pana Ostrowskiego. Gdyby mi ktoś zrobił takie zdjęcia nawet za 500 zł to bym go chyba zabiła. Nie rozumiem tej ideologii zdjęć na ukos. Przecież to wygląda strasznie kiczowato i szkaradnie. Na większości zdjęć tak naprawdę nie widać młodej pary. Po co tyle zbędnych udziwnień i gadżetów. O kolorach to ten pan fotograf chyba też nie ma zbyt dużego pojęcia. Na mój nos to to osoba podpisująca się Nickiem ,,ciekaweeee jest fotografem p. Ostrowskim który prowadzi tu swoją kampanię reklamującą jego fotoksiążki.

hehe niestety pudło... nawet nie zwróciłam uwagi na te jego zdjęcia, w grafice Google znalazłam tą stronę pod hasłem fotoksiążka, także daruj sobie....

Witam! Polecam wszystkim, fotoksiążka wyszła rewelacyjnie http://www.iana-photo.com/blog/view/fotoalbum cennik http://www.iana-photo.com/catalog/album Pozdrawiam

Album, książka, to nie ma znaczenia. I tak to się pirzgnie gdzieś na pawlacz, żeby nie zawadzało i zapomni. No chyba, że małżeństwo się nie uda. Fotoksiążka szybciej się spali na grillu.

Fotoksiążka ślubna http://www.iana-photo.com/blog/view/fotoalbum

Uwielbiam co roku własnoręcznie wykonywać albumy z rodzinnymi zdjęciami. Na specjalne okazje zawsze zabieram ze sobą aparat, dzięki czemu mam mnóstwo wywołanych zdjęć. Kiedyś leżały one i czekały, aż ktoś się nimi zajmie. Teraz kupuję bazę do albumu i wszystkie potrzebne akcesoria w sklepie https://www.fantasyscrap.pl/ który zotał stworzony jakby specjalnie dla mnie. Dzięki temu, że wybór produktów jest tam tak szeroki, mogę w prosty sposób stworzyć bardzo klimatyczny album, którym zachwycają się moja rodzina i znajomi.