Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona zdziwiona

Przeczytajcie proszę

Polecane posty

Gość Ktoś taki
To już mam pewność, że jesteś ofiarą agresji psychicznej. Problem jest w Twoim mężu i to on musi mieć świadomość co robi, tylko on sam musi z tym walczyć, oczywiście jeśli będzie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
wizyta umówiona jest na czwartek, obawiam się czy wogóle on pójdzie jesli dowie się, że ja też się wybieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** Mango ***
Wspolczuje Ci. Twoj maz zachowal sie na miare mojego ojca :-( Byl cale zycie tyranem i do dzisiaj mame wykancza psychicznie. Jej zabraklo odwagi i sil, zeby sie uwolnic. Ty jestes na lepszej drodze bo choc zdecydowalas sie na psychologa. Psycholog ma kilka lat nauki za soba i powinien w krotkim czasie wyczaic problem. Twoj maz sie bedzie maskowal ale chamstwo i druga twarz wczesniej czy pozniej wyjdzie na jaw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś taki
Sam nie zdziwiłbym się jeśli by tam nie poszedł, jemu obecna sytuacja odpowiada. Bądź stanowcza i ustal granice, których nie wolno mu przekraczać, a gdy przekroczy, od razu musisz reagować. Oczywiście będzie się wypierał, że jest agresywny i te granice przekracza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiasz sie , ze on pojdzie obawiasz sie ze on powie obawiasz sie tez ze nie pojdzie i nie powie boisz sie ale cos nalezy zrobic... terapia malzenska ma to do siebie ze on przedstwia swoje problemy a ty swoje a psycholog wyciagnie wnioski i jakos wami pokieruje. skoro on mowi nieprawde to ty o tym masz prawo powiedziec, jak rowniez o tym co sie wydarzy miedzy wami po spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zawiedzona
Jestem pewna, że będzie się wypierał wszystkiego, co powiem. Już sama zmiana intonacji głosu podczas rozmowy telefonicznej zaskoczyła mnie. Potrafi nawet uronić łzy, poznałam już takie sytuacje, a wiadomo, łzy w oczach mężczyzny zazwyczaj kruszą. Ten człowiek ma dwa oblicza, na zewnątrz inne, a w domu inne. Potrafi zmienić się w ciągu jednej sekundy. Teraz zastanawiam się czy jest jeszcze co ratować, czy on potrafi dostosować się do wskazówek psychologa. Może jedynie obiecać, ale czy on ma w sobie wolę zmiany? Problem pogłębiał się z roku na rok, zakorzeniał, a teraz tak nagle miałby stać się innym człowiekiem? A może odejść bez walki? bo mogę później żałować, że nie zrobilam tego wcześniej? gubie się w rozważaniach...jakie to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś taki
Zapewne te ataki nie miały miejsca przy osobach postronnych, będąc w większym towarzystwie mógł grać przykładnego męża, choć mógł również próbować sprowadzać Cię do "parteru". Na pewno nie uda się Tobie zmienić jego postępowania, to on musi mieć świadomość co robi źle, a jak powinien. Możesz oczywiście rozstać się bez walki, ale możesz tak jak wcześnniej napisałem, ustalić granice i stanowczo ich bronić, a on musi przejść terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze on to ... a moze on tamto... a moze ty pomysl o sobie , moze ty zadbaj o siebie i moze pozwol by psycholog sam wyciagnal wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga000
NIe wierzę, ze tu pomoże terapia. Tacy ludzie nie chcą się zmienic. Ja bym na Twoim miejscu wniosła o rozwód. Po co ciągnac coś z góry na przegranej pozycji. A wierz mi bedzie coraz gorzej. Po co ci to ? Nie szkoda ci zmarnowanych lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
pójdę na tę umówioną wizytę, zobaczę co wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndvkjlndkl nlkdvn
Daj spokój, u psychologa ludzie często kłamią w żywe oczy, to raczej zawsze wychodzi na jaw. Każdy psycholog jest do tego przyzwyczajony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
uważasz, że tak perfekcyjnego gracza jakim jest mój mąż, psycholog rozszyfruje? Dzieki długoletniej praktyce w policji nabył sposobów jak złamać człowieka i nie zostawić śladów W sądzie też byłoby mi trudno, wszystko działo się w czterech ścianach, bez świadków, przez długie lata nie żaliłam się nikomu, dopiero od niedawna mówię rodzinie i znajomym, ale też nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty go uznalas za perfekcyjnego gracza jesli to co on mowi nie bedzie mialo u psychologa potwierdzenia to sadzisz ze nie zastanowi go ten fakt ? troche logiki i wiary w zdrowy rozsadek ludzi postonnych :D nie kazdy jest tak naiwny, ze wierzy w to co ktos mowi bo czasami wazniejsze jest to oczym on nie chce rozmawiac daj sobie szanse i pozwol sobie pomoc jesli on nie pojdzie to ty zacznij sama prace nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
jestem bardzo słaba psychicznie, boję się wszystkiego, a nawet tego, że w którymś momencie tej wizyty zamilkne i z bezsilnosci zgodzę się na każde słowo męża, oby nie Od momentu umówienia się z psychologiem nie odezwaliśmy się do siebie ani jednym słowem, on w jednym pokoju, ja w drugim...ta cisza jest złowroga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
może mi ktoś opisac jak takie wizyty małżeńskie przebiegają? omawiamy problemy razem.tzn psycholog, mąż i ja? czy każde z nas wypowiada się pod nieobecność drugiego? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza to cisza to ty jej nadajesz złowrogie znaczenie cisza moze byc tez błogosławieniem nie ogladaj sie na niego tylko zadbaj o siebie skoro jestes słaba to musisz solidnie popracowac by swoja siłe odzyskac, no niestety nie pstrykniesz palcami i ona wroci przed toba walka o siebie i twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
yezz jestem tego świadoma, że długa i mozolna praca przede mną Wiem,że muszę być silna, bez względu na to, czy zostanę z mężem i dalej będę znosiła razy psychiczne czy też podczas rozwodu. Jednego jestem pewna, chcę to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
najlepiej zadzwon do psychologa i sie spytaj jak taka terapia malzenska wyglada, czy oboje musicie siedziec w gabinecie czy osobno. Rozmowa z psychologiem na pewno doda ci otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycze powodzenia skoro juz wiesz czego chcesz to tylko kwestia czasu az to osiagniesz rodzaj terapii dobiera psycholog skoro nie chcesz by to byla wspolna , mozesz sama chodzic wtedy ty w sobie dokonasz zmian ktore pomoga tobie i nie musisz sie ogladac sie na niego, skoro masz obawy- wybierz cos pod swoim katem ale..... nastaw sie na samodzielne rozwiazywywanie problemow pod okiem i wsparciem psychologa, nie licz ze to on za ciebie cos rozwiaze, on moze cie naprowadzac stawiajac pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie w trampkach
Mam wyjscie idz do psychologa pierwsza. Powiedz mu ze macie powazne problemy malzenskie. Powiedz mu jak sie czujesz to co nam tutaj. A mezowi nie mow ze bylas. I jak on pojdzie pozniej to bedzie tylko lepiej. Tylko nie rzucaj tekstow w stylu: moj maz zaraz przyjdzie tu i na mnie nagada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
barbie nie bardzo moge tak zrobić, gdyż jest to wizyta prywatna umówiona na okresloną godzinę, brak wczesniejszych terminów, a poza tym mąż podał nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie w trampkach
Powiedz ze pilne jak sie zaplaci to wszystko jest mozliwe. Powiedz ze swirujesz i nie wytrzymujesz. A jak podal nazwisko to nawet lepiej dla Ciebie. Powiedz ze nie wiedzialas ze maz wczesniej dzwonil i cieszysz sie ze on tez widzi problem. A jak nie to idz szybcie ale do innego psychologa byle szybciej niz on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zadzwoń na niebieską linię lub jedną z tych linii wsparcia i porozmawiaj z fachowcem o tym. O swoich obawach. Oni Cie nakierują. Ty myslisz, ze twój mąż bzdur naopowiada i każdy w to uwierzy. Wiedz, ze nie jesteś sama na świecie z takimi problemem ci od znęcania psychicznego wiedza co sie za tym kryje, a mianowcie przede wszystkim to, ze tego nie widać na zewnątrz. Jestes tak zatraszona, ze nie wierzysz w to, że ktotkolwiek mógłby stanać za Tobą. Otóż po to są własnie te linie. Dla takich jak Ty. nie martw się. Da się to przerwać. Nie cofnij się przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
koralowa, dziekuję na niebieską linię próbowałam się dodzwonić, ale wciąż zajety spisałam za to adres mailowy, spróbuję zaraz napisać, mam nadzieję,że nie pozostanie bez echa do czwartku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdziwiona
mail poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspaniale. Widzisz ile masz w sobie siły :) Teraz spokojnie czekaj na odpowiedź. Wszystko bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×