jestem człowiekiem bezwartościowym

jestem policjantem krawęznikiem nie mam przyjaciół,znajomych mało zarabiam,zreszta nie mamy urlopów i nigdzie nie moge wyjechać nigdy nie miałęm dziewczyny a mam 26 lat jestem facetem godnym pogardy,moja jedyna rozwywką jest nauka języków obcych i ksiązki

jak to? przecież interesujesz się samolotami towarowymi ;)

:D

np podpal się w protescie przeciwko kryzysowi w Policji napisza o Tobie w gazetach:P

nie gadaj..masz pewna posade,emeryturka po 25 latach...tylko sie porzadnie za panna rozgladnij:)

absolutnie się nie wieszaj bo zaraz wciągną Cię w tę sprawę Olewnika eeeeeeeeeee tam, po prostu musisz popracować nad poczuciem wartości i poszukać sobie kobiety poczytaj sobie coś o psychologii w relacjach damsko - męskich ale coś porządnego nie jakieś poradniki dla idiotów jeśli będziesz chciał coś w sobie zmienić to zmienisz bo głupi nie jesteś

ja się czuję bezwartościowa, bo mam 170 cm wzrostu i ważę 65 kg i mój mąż mówi mi cały czas że powinnam schudnąć. Wiem że się mu nie podobam a tak bardzo go kocham, zapisałam się na siłownie ćwiczę ale po co to wszystko tak sobie teraz myślę :( ja potrafię kochać nawet gdy ktoś ma kilka kilo więcej :(

tylko za jaką cene ta emerytura: połowa nocy nei przespana,brak możliwości awansu,praca na deszczu,mrozie,brak urlopów,brak płatnych nadgodzin, u nas na komendzie nie ma nawet pomiesczenia socjalnego o prysznicu nawet nie wspominając.

" jestem policjantem krawęznikiem" to poświęć się służbie dla społeczeństwa

masz całe rozporządzenie o urlopach http://www.abc.com.pl/serwis/du/2002/0740.htm więc nie ściemniaj urlpoów to tylko kapitaliści nie mają :D

A jak się pracuje nad poczuciem wartości? Przecież nie można się zmienić z dnia na dzień, ot tak? Wiem, wiem - metoda małych kroczków :) jakoś w nią nie wierzę. ona bez wartości a przed ślubem ważyłaś mniej? nie masz nadwagi, może z 5 kilo przydałoby Ci się zrzucić ale na pewno nie jest tragicznie. To kwestia miesiąca.

w policji to nie działa najchetniej zasztrzeliłbym się ale boje się ze nie zginę tylko będę jak roslina,bo nie kazdy strzał w głowę gwarantuje śmierć

neurosa1, przed ślubem ważyłam 59 kg. Zaszłam w ciążę i znacznie utyłam, jednak większości się pozbyłam w niedługi czas po porodzie. Teraz ważę 65 kg, ćwiczę ale cholera jakoś te chudnięcie powoli idzie. Przez ten czas co ćwiczę, straciłam dosłownie kilkadziesiąt gram. Mam załamkę, bo czuję się okropnie gruba, nieatrakcyjna eh i normalnie nie wiem ale wydaje mi sią, że nawet jak schudne więcej to zawsze będzie coś źle w moim wyglądzie :(

czasami celowo prowokuję sytuację w których moge stracić życie,np podczas kontroli pojazdów

ona bez wartości stosujesz jakąś dietę? może jesz zbyt mało i spowolniłaś metabolizm? ;) lawitt co Ty gadasz? opanuj się, świat nie jest taki najgorszy

posmiejemy się lubię jak policjant cierpi

moja przyszłość rysuje sie w czarnych barwach straciłem nadzieję że coś w moim życiu zmieni się na lepsze.

nie wiedziałem że tak zła atmosfera pracy panuje w Policji tutaj sięl icza tylko układy,nie pomoga żadne języki obce itd.. ja nie jestem potrzebny nikomu.Kiedyś moi rodzice uwazali że nigdy w życiu do niczego nie dojde i tak faktycznie jest,nie mam normalnej pracy,miłośći,znajomych

jedynym wyjściem nie bój się tego kroku

moje dziecko zmarło niz zostało policjantem:O

psie:)

wszyscy mają mnie gdzieś,nawet na tym forum:(

Do autora...moze chcialbys poklikac na gg, albo podac maila? NIeraz tu ludzie potrafia jeszcze bardziej zdolowac niz podniesc na duchu...ja w sumie mam podobna sytuacje, ale wiem ze najbardziej pomaga rozmowa, a najbardziej mozna zrozumiec gdy jest sie w takiej samej sytuacji...mnie niedawno tez ktos pomogl, dal nadzieje..to co cie dopadlo zdarza sie kazdemu, pozdrawiam

ja pisze z kawiarenki nie dorobiłem się laptopa w Warszawie:( ale dziekuje za prozpozycję choć myslę że skończy się to dla mnie samobójstwem nie nzjde teraz pracy poza policja,w dobie kryzysu

mam tylko licencjat z finansów i znam b dobrze angielski

Może poszukaj pracy w więziennictwie lub profesjonalnej firmie ochroniarskiej? Ja też nie mam laptopa :D tylko zwykłego kompa składaka.

to tam zarobie grosze a Wawie musze miec te 2 tys na reke skoro za pokój płace ponad 700 zł

Twoje życie psie utop się

już nigdy nie zaruchsz psie nigdy nikt cie nie pokocha łachudro,bo na to nie zasłuzyłes pokrako będziesz mógł tylko patrzeć jak inni chodzą z dziewczynami pod ręke,nigdy nie doświadczysz seksu,bliskości,miłości i akcpeptacji zywy trupie

tak siebie nienawidzę ze bym sie sam zamordował