Jak mu to dać do zrozumienia żeby nie mówić wprost

Mój problem przedstawia sie tak, chciałabym przekazać mojemu mężowi powiedzmy jakąś swoją fantazję i jak to zrobić. Licze na jakieś pomysły od was w jaki sposób to zrobić. Od razu mówię że nie chcę mów mówić o tym bezpośrednio. Nie mam z tym problemów ale chodzi o to że jak mówię mu to albo chce się zabrac od razu do tego gdzie już nie ma tego efektu zaskoczenia, kiedy na przykład chcę żeby mnie wziął z zaskoczenia, albo odkłada wykonanie tego na ... no nie wiem na kiedy bo w końcu zapomina i znowu muszę go namawiać i schemat podobny jak poprzednim razem. Raz mu zostawiłam kartkę to ją przysypał jakimiś gazetami :o i raz mu napisałam w przypomnieniach w telefonie nastawiłam na konkretną godzinę ale to też przecież się spodziewałam.

to ja tez sie przylacze bo nie mam zielonego pojecia jak to zrobic by choc przez chwile przeczytal w myslach ;) jak zaczne o nakierowywac, rzucac aluzjami to i tak wychodzi na to, ze kieruje jak ma byc :O a co to za radosc jezeli 'spontan' wyglada jak na 10 minut przed tym owym spontanem mowie mu jak bym chciala by bylo :O

Właśnie kola kao o to mi chodzi ze chcę spontan a no własnie jak mu mówię to albo sie bierze od razu do roboty albo zapomina albo wcale. Myślałam o tym żeby liściki zostawiać w bardziej widocznym miejscu, nie wiem na monitorze przykleić ale do nas czasem przychodzą jacyś znajomi z uczelni i jest z tym problem. może w koperte zapakuję :D.

Dziewczyny - przeczytajcie, czego wymagacie od swoich facetów: "jak to zrobic by choc przez chwile przeczytal w myslach" - no z całym szacunkiem jak ma to zrobić? Zrobi to "w taki sposób" - to będzie cały czas się zastanawiał, czy Ci dobrze, czy Tobie to odpowiada. Nie powiesz mu wprost - będzie się zastanawiał (taki to już facet jest - może się Wam to nie podobać, ale taka jest prawda). Według mnie - możecie powiedzieć swoim - w rozmowie, po której wiecie, że przez dłuższy (kilka - kilkanaście godzin) nie ma szans (z powodów "niezależnych") na seks co lubicie/jak byście chciały - wszystkie możliwości. Jeśli facet jest kumaty - zapamięta sobie "cały zbiór". Teraz tylko pozostaje "w odpowiedniej chwili" tak się zachować, żeby wiedział, co z tego zbioru "użyć". Oczywiście - powinien te zachowania modyfikować. Ale przynajmniej będzie wiedział w jakich obszarach się poruszać (np. czy w danej chwili ma być ostro, czy łagodnie itp.).

Ale ja nie wymagam żeby czytał w moich myslach, bo to niemożliwe, mówię tylko ze juz mu mówiłam i efekt był taki że albo chciał się od razu brać do roboty albo zapominał chyba o czym mówiłam. Mój chyba kumaty nie jest :o.

Facet jest prosty w konstrukcji i trzeba bezpośrednio rzeczowo komunikować oczekiwania. Tak już jesteśmy skonstruowani.

Porozmawiaj z nim o tym zaraz po seksie, to nie weźmie się od razu do roboty :P

MS :)

ja np. wczoraj: bzykalem sie, lezelismy na boczku, kochalismy sie. i zawsze mialem ochote mocno chwycic ja za wlosy, tak ze odchyli glowe... ale jakos nie bylo okazji jej o tym powiedziec, wiec najlepszym sposobem jest jej nakrecenie, jelsi jest podniecona wszystko sie jej spodoba :)

Temperament albo się ma, albo się go nie ma. Dla Was, kobiet, są momenty, kiedy chciałybyście, żebyśmy Was wziąć z zaskoczenia, dla nas, jest reszta czasu, kiedy nie macie na to ochoty.

Kometko