głupawe pytania dziecka

sluchajcie,mam 2,5roczną córkę.Pięknie mówi.Tylko czasem za dużo mówi.Jestem wykończona takimi pytaniami np.gdzie poszedł tatuś(do pracy-sama dawala mu buziaka),co teraz robisz?(przecież widzi ,ze karmię braciszka)jakiego to jest koloru(doskonale wie jakiego) itp.Zna odpowiedzi na te pytania ,a jednak je zadaje.Nie wiem co robic-milczeć czy po raz setny odpowiadać..mam już trochę tego dość.I to nie jest tak,ze nie poswiecam jej czasu i chce zwrocic na siebie uwagę.

Dzieko chce nazwiązać z Tobą więź, ale nie wie jak. Chce zwrócić na siebie uwagę a to jedyny sposób przez Nią sprawdzony i opanowany :)

odpowiadać! to taki wiek. jak nie bedziesz jej odpowiadac to wtedy poczuje się nie ważna.

czy to jakiś żart?:o A może dziecko po prostu trochę więcej uwagi potrzebuje?

Te pytania potrafią zamęczyć każdego - ale możesz stosować sposób żydowski - na pytanie odpowiadaj pytaniem. Np. Mamo jakiego koloru jest ta kredka? - A jak myślisz jakiego? Po drugie - dziecko jest zazdrosne o Twoją miłość do rodzeństwa i tak to już jest.

Koniecznie odpowiadaj, nawet po raz milionowy! To normalny etap w rozwoju dziecka, uczy się mówić, uczy się dyskusji, jak miałabyś milczeć lub ją ignorować? I tylko czekaj aż podniesie stopień trudności swoich pytań... Mój 3-letni kuzyn ostatnio pytał "po co są pioruny?"..

na te pytania. Milczeć będziesz wtedy, jak dziecko zada ci takie pytanie, na które bez wertowania książek odpowiedzieć nie będziesz umiała :)

po to masz dziecko zawsze odpowiadaj po razsetny na to same pytanie juz cie 2.5 latek zamecza? tez mam 2,5 corke cieszy mnie jak nadaje caly dzien