Porozmawiam z naprawdę mądrą kobietą.

Może i jesteś mądra, Be z parametrami. Ale po polsku pisać nie potrafisz.

No właśnie nic!! Tak jak nic jeszcze mądrego nie zaserwowałeś. Coś trikujesz coś próbujesz tu muzyka tam coś innego. Oj taki duży a taki niemądry.

porafie tylko nie uzywam polskich fontow bo mi sie nie chce :)

Mi wczoraj pewna pani powiedziala, ze jestem madra, mloda kobieta. nie czytalam calego watku...zatem.. witaj pewien_pan__ :) O czym chcesz porozmawiac?

Moje rozmowy dotyczą tematów proponowanych przez moje rozmówczynie. Trudno szerzej porozmawiać o Heisnenbergu z kobietą, która oddaliła się zapewne do kuchni, celem ugotowania rosołu i usmażenia kotletów. A Harmonia także zrejterowała. Co na ja to poradzę? Miałem siłą zatrzymywać?

Dlatego nie będę z Tobą rozmawiać, Ty superforteco jedna.

to moze porozmawiamy o fraktalach i zderzaczu hadronow, Ryszardzie? Beeee :)

Z Tobą, Kopciuszek, to może o kulinariach. Twój pseudonim mnie tak nastraja. Może być?

ranisz mnie wrecz na wskros! rozmawiaj do mnie ach prosze.

No dobra, Ty materiale na baraniego sznycla. Po starej znajomości i z uwagi na sympatię, jaką Cię darzę, zrobię dla Ciebie wyjątek. Dlaczego tak długo Cię tutaj nie było?

No to siemka:) Idę projekty wydać:)

Zamiast rozmowy o zderzaczu hadrionów proponuję pasjonującą dyskusję a zderzaczu Hadrianów.

A co to są za projekty?

skoro Cie tak nastraja nic nie poradze :( i z przykroscia stwierdze, ze niestety nie potrafie gotowac. A nie mozemy porozmawiac o nowelizacji kk w temacie zamiaru karania osob, ktore sa w posiadaniu 'pamiatek' powojennych, w postaci odznaczen oraz symboli faszystowskich? Czyli np kolekcjonerow? Nad wyraz mnie to frapuje.... :(

Altair...?

o zderzaku hadriana chetnie poplotkuje. ja ostatnie tygodnie spedzilam glownie w centrum onkologii. ale jest pewna nadzieja, ze nastapi remisja, bo chora ma sie nad podziw dobrze. poza tym, harowalam ciezko. na swoim jestem, przeciez. a Ty jak? Wszystko zgodnie z planem i dobrze przebieglo?

Co nijak nie da się wytłumaczyć z faktem, że i owszem, jakiegoś hakenkrojca nie wolno przypiąć do klapy marynarki ale znaczek z podobizną wodza rewolucji październikowej albo Soso, to i owszem. Nikomu to w niczym nie przeszkadza.

Dzięki za szczerość...że to jednak Psełdo... Jego dzisiejsza twarz jest nieco...:O pzdr.

czyzby pan znowu narozrabial, nieeeeeeeeco? :)

Zgodnie z planem. Dzięki Bogu. Nie mam powodów się uskarżać. Ale publicznie o sprawach prywatnych rozwodzić się nie będę.

Co się tak drzesz na całe gardło, Baranino?

alez boze bron! zadnych rozwodow :) ciesze sie ze wszystko dobrze. srobne cos na skrzynke potem moze :) a teraz dawaj o tym zderzaku, bo niedlugo musze leciec.

owce tak maja, ze dra morde bez potrzeby :)

rosołu. : ) Myślałam, ze dyskusja potoczy się innym torem. I dalej Pan nie odpowiada, czy fizykalizmu się wyrzeka? ;) Dla mnie rozmowa o muzyce mija się z celem. Muzykę się przeżywa, nie analizuje. Kiedyś pisał o tym Witkacy. Jak znajdę cytat, to się podzielę. ; )

Proszę skrobnąć. A o zderzaku wiele sobie nie pogadamy, bo ja zaraz zmykam. Pora mi zacząć załatwiać sprawy na mieście.

to skrobne. milo sie rozmawialo. bo ze madrze, to nie moge powiedziec, niestety, Rysku ;)

Są różne punkty widzenia. Jednego razu można muzykę głęboko przeżywać, zarówno duchowo, jak emocjonalnie oraz estetycznie. Innym razem muzykę można traktować znacznie lżej. Ot, jakby coś umilającego dany czas - choćby smaczny obiad zjedzony w miłym, kobiecym towarzystwie. Różnie bywa. :)

Proszę Pana, nie odpowiedział mi Pan! Czy zowią Pana czasem Altairem...?

Oj! Baranino! Przecież od rogacizny za wiele oczekiwać nie można...

Pewnie, że można, Amaleto, spełniwszy jadnakowoż wiadome warunki. :)