Mam 21 lat rzucił mnie facet i myślę ,ze do końca życia będę już sama

...to był moj pierwszy chłopak . Z nim przeżyłam swój pierwszy raz . A on po 1,5 roku zostawił mnie :( teraz uważam ,zę juz nikt mnie nie zechce i czuje sie fatalnie :( mimo ,ze wszyscy twierdza ze ładna jestem , mądra wygadana itp ja straciłam wiarę w siebie . Ktos tak miał ?

A ja od 5 miechów juz nie mam nikogo...mimo ,ze sa "chętni" ja nie ejstem chętna w stosunku do nich...moze jeszcze nie ejstem gotowa na związek ??

Masz rację...dlatego obiecałam sobie ,że narazie będę ostrożna bo nie chce się wpakować w coś co mogło by być powtórką z rozrywki :/

uppp

nie opierac swojego szczescia na innej osobie tylko miec je w sobie i wtedy nikt cie nie zrani

Ale to jest bardzo trudne kiedy ja czuję ,zę potrzebuje tej drugiej osoby

to jest tylko zludzenie, nie potzrebujesz jej wcale to jest tylko takie pranie mozgu ktore zrobiono nam spolecznstwo

*zrobilo

Prezciez kazdy człowiek potrzebuje miłości i czulości...ja jestem bardzo uczuciowa i wrażliwa wiec potrzebuje tego tymbardziej z racji mojego charakteru . Bardzo mi ciężko jest patrzec na pary chodzące za rękę po mieście....czuje sie wtedy okropnie :( taka niechciana i odrzucona...