Jakie spotkaly Was najgorsze przejawy zazdrosci ...

ze strony innych kobiet,np o faceta... ? Do czego byscie posuneli sie z zazdrosci ?Rekoczyny,intrgi,zatruwanie zycia ?

Pamietam,ze kiedy bylam w gimnazjum dziewczyny zazdroscily mi urody i powodzenia u chlopcow.Kiedys spotkalam je na imprezie i chcialy okaleczyc mi twarz.Na szczescie kolezanka byla ze mna i mi pomogla. Dlugo po tym unikalam ludzi i przeklinalam latynoski typ urody odziedziczony po matce.Teraz nauczylam sie z tym zyc. Nie zrobilabym z zazdrosci krzywdy drugiej osobie

wydlubie oczy lasce ktora bedzie kleic sie do mojego miska !!

i kilka razy byłam w podobnej sytuacji jak koleżanka wyżej. raz mnie w grupie napadły, a jedna z nich pobiła , bo chłopakowi który jej się podobał podobałam się ja :O a jeszcze często mnie odgadywały i wymyslały rózne ploty przenigdy bym sie nie zniżyła to tego zeby komus wyrządzać krzywde z zazdrosci

i zbliżyły do mnie psa :( Płaczę do dziś.

Zatruwalam zycie kochance mojego meza. Dlugo. Ponad rok. Ale potem ochlonelam i dalam jej spokoj. Teraz, po kilku latach, dotarlo do mnie, ze nie bylo warto. Meczylam ja, ale i siebie. Ale wtedy sprawialo mi to przyjemnosc i przynosilo ulge. Nigdy wiecej!!! Bo zaden facet nie jest wart wpedzania siebie i innej kobiety w stres. Zaden.

moja znajoma opowiadała wszystkim że mój facet spotyka sie ze mną aby wzbudzić jej zazdrość bo tylko ją kocha ;) i inne takie

http://img2.pict.com/77/7f/b1/1446907/0/798734265s3.jpg

przypomniało mi się jeszcze że kiedyś w szkole jedna mnie chciała pokaleczyć i często się na mnie namawiały:O a z tym psem to żart jakiś ? jak nie to ja bym nie darowała!!!!

Najgorsze ze to kobiety sa zdolne do takich rzeczy.Te wiotkie,niewinne kobietki

Jak się zaręczyłam pierwszy raz to moja najbliższa koleżanka powiedziała mi że mój narzeczony jest bardzo brzydki i ona w życiu by się z nim nie umówiła. Jak się zaręczyłam drugi raz to koleżanka nie mogła nic powiedzieć na wygląd chłopaka (bo przystojny jest:P) to docięła, że musi być mało inteligentny jak studiuje taki beznadziejny kierunek. To było bardzo przykre. Dodam, że koleżanka nigdy nie miała chłopaka ...

Nie wiem czego,ale kobiety zawsze mi czegos zazdroscily.Moze dlatego ze blondynka jestem :D Od zawsze rozpuszczaly jakies plotki na moj temat i robily ze mnie panienke lekkich obyczajow :o Jak podobal mi sie jakis facet gadaly mu o mnie przykre rzeczy. Ja natomiast nie naleze do typu zazdrosnicy

ja ciagle robie jakies glupoty z zazdrosci bo jestem strasznie zazdrosna