Facet, znajomosc 8miesieczna...co dalej???

znam go 8 miesiecy, spotykalismy sie rzadko na poczatku,ale potem...nie wiem sama cos zaczelo nas do siebie przyciagac, i chyba zaczelismy byc o siebie zazdrosni, zaczelismy spedzac ze soba cale dnie, chyba jeszcze sie nie zakochalam ale tak pwoli sie czuje, on zaczal zabiegac o mnie coraz bardziej, nie pytalam go co on do mnie czuje, bo sie boje...a moze boje sie uczucia ktore nadchodzi...i...poszlismy do lozka, spotykamy sie nadal ...a ja nadal sie boje..spedzamy ze soba czasem cale dnie, ja nie narzucam mu sie i nie wiem co dalej mam robic...jak to nazwac....

jak to nazwać? hmmmm??? wolny związek? ;) ludzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee kiedy te baby zaczną sie szanować!!!!!!!

No chyba jesteście razem.. nie wiem, liczyłaś na to, że on powie podstawówkowe : będziesz ze mną chudzić..? choć nie wiem.. chyba też bym wolała już usłyszeć jakąś deklaracje, czy coś.. a może dla niego to oczywiste, że jesteście razem.. i myśli, że Ty tak uważasz.. 8 miechów to nie 8 dni... ale skoro do łóżka umiałaś pójść, to porozmawiać nie umiesz?? to chyba jest najważniejsze..

jakby ci nie zalezalo to bys tutaj nie pisala ;) proste:) powodzenia, bo byc moze czeka cie cos wspanialego pozdrawiam

ja mialam podobnie po pol roku, bez zadnej rozmowy zwyczajnie samo sie potoczylo, teraz jestem 3 lata po slubie i jest super niezastanawiaj sie nad tym tylko badz z nim pozdrawiam