Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bomes

Związek z kobieta samotnie wychowującą dziecko!! Problemy z jej rodziną

Polecane posty

Od kilku miesięcy jestem związany z dziewczyną która wychowuje samotnie 9letniego syna . Wszystko jest okey do pewnego stopnia . Jej ojciec prawie codziennie przesiaduje u nas Jest zawsze o tej porze gdy moja narzeczona wraca z pracy , czasami nawet wcześniej . Moja narzeczona często zajmuje się dzieckiem brata , i na odwrót . Jej syn w każdy weekend śpi w jej rodzinnym domu. Czasem jej ojciec psuje nam nasze plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem problem z ojcem ale nie rozumiem o co Ci chodzi z tą opieką to chyba naturalne ze jesli nie stac kogos na opiekunę to mozna wzajemnie skorzystac z pomocy rodzenstwa, rodziny i nie rozumiem tez z tym spaniem w rodzinnym domu - wolalbys zeby dziecko spalo u was, tak? moze ona tak robi, zebyscie mieli troche czasu tylko dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfker
To dobrze że pomaga sobie na wzajem z bratem:), jej ojciec może ma taki kaprys by ją odwiedzać:), porozmawiaj na ten temat z przyszłą teściwą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
jesli masz powazne plany wobec tej dziewczyny- zaznacz swój teren. Jesli ją tylko lubisz- nie burz jej tego co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
a lubisz jej syna..czy Tylko ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
Moze zaproponuj,ze czasem Ty jej ojca zastapisz(zajmiesz sie chlopcem)...niech on ma czasem tez wolne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że mam wobec niej poważne plany , bardzo ją kocham. Zaakceptowałem dziecko , jej matka już dawno nie żyje , więc jej ojciec mieszka sam w domu z bratem mojej dziewczyny i jego córką . Miałem na myśli że często ona pomaga również bratu w opiece nad dzieckiem to troche niszczy nam np. plany co prawda potem ona korzysta z jego pomocy. Ale jeśli chodzi o weekendy to często planujemy jakieś wyjazdy a tu się okazuje że jest jakaś uroczystość u jej ojca i musimy od razu wszystko zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że lubie jej syna inaczej bym nie wiązał z nią przyszłości , zajmuje się nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze musicie wspolnie o tym porozmawiac i ustalic granice waszej prywatnosci np. powiedz ze nie masz nic przeciwko wizytom w jeje domu rodzinnym, ale jesli wczesniej mieliscie inne plany to nie widzisz powodu zeby nagle to zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
Ciesz sie tym co masz. :) Ty ja kochasz ,ona Ciebie.. Moj facet srednio akceptuje mojego 6-letniego syna.Twierdzi,ze jest niegrzeczny.Probuje go wychowywac tzn.krzyczy na niego.:( Mimo,ze kocham go mysle nad zakonczeniem zwiazku. Milo widziec,ze sa inni faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałem już z nią na ten temat , raz powiedziała ojcu że ma inne plany to potem źle się czuła bo on się na nią obraził . Skończyło się na tym że ona go musiała przepraszać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butresa - Ty wiesz najlepiej jak czujesz, szkoda że tak się układa, może krzyczy bo chce miec u niego źle pojęty autorytet? bo są tez faceci którzy zupełnie potrafią ignorować dziecko mimo, że spotykają się z jego matką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż bomes, ten ojciec to faktycznie problem, wiem co masz na mysli, sama znam takie osoby narzeczona musi byc jednak twarda wobec ojca - nawet jesli takie przeciecie pępowiny będzie z początku bolalo to bedzie zdrowsze kontakt z rodzicami jest bardzo wazny ale nie moze przeslaniac nam swiata przeciez nie opuszcza go moze sie z nim spotkac w innym terminie np. nastepnego dnia nastepny weekend co do przesiadywania u was w domu to chyba ty jako pan domu musisz zaragowac - wytlumaczyc delikatnie tesciowi, ze po pracy jestes np zmeczony glodny, chcesz sie zdrzemnąc (nawet jesli to niekoniecznie prawda :P) pewnie bedzie mial focha no ale kazdy ma prawo czuc sie komfortowo w swoim domu, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butresa , jeśli on nie akceptuje Twojego dziecka to od niego odejdź . Mnie najbardziej irytuje to że moja narzeczona ciągle musi zmieniać plany bo inaczej jej tatuś się na nią obrazi. Z jej dzieckiem jestem zaprzyjaźniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
bomes, jak od tatusia wciąż bierze kasę, to ciężko jest sie jej sprzeciwiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu problem lezy
w tym ze ojciec uwaza ,corke za swoja wlasnosc,a jej dom rowniez za swoj,i nie uwaza zeby musial sie pytac czy moze przyjsc,poprostu jest...a kazdy inny ma sie dostosowac.Mam kolezanke ktorej rodzice w ten sposob postepuja,do tego stopnia ze chlopak musial sie ukrywac zeby ojciec nie wiedzial,taki prostak ktory uwazal ze bedzie ustawial sobie wszystkich pod swoja modle,nie przyjmujac do wiadomosci ze jego corka jest dorosla kobieta,ktora rozeszla sie z mezem i uklada sobie na nowo zycie.To nie kwestia kobiety z dzieckiem,a mentalnosci jej rodziny.Ja mialam podobna sytuacje,z tym ze moi rodzice szanuja maja prywatnosc i zawsze pytaja sie czy mamy jakies inne plany,ustalamy wizyty jak dorosli ludzie,nikt sie nikomu nie narzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wnikam w to czy bierze od niego kase czy nie. Wątpie bo ona ma dobrze płatną prace . Ale ile można wytrzymać , jej ojciec życzy sobie by go odwiedziła . Zaraz do niego przychodzi , w piątek wieczór sam przychodzi po wnuka do nas i bierze go aż do poniedziałku . W razie czego gdy moja narzeczona mu odmówi czegoś to się obraża i nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu problem lezy , problem jest w tym że jemu nawet nic nie można powiedzieć na ten temat , bo zacznie od razu strzelać fochy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzeczona musi sie zastnowic - co wazniejsze foch ojca czy Wy a zreszta ojciec tez nie bedzie fochow stroil bez konca skoro zobaczy ze sa nieskuteczne nawet jesli bedzie jej na poczatko troche smutno w duchu niech nie okazuje prz nim slabosci niech go nie przeprasza - bo za co? za swoj wolny czas ktory chce spedzic tak jak lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciac pepowine
to jedyne rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
Bomes- Narzeczona nie ma matki.Ojciec zony.Ja mysle,ze dlatego jest taki nadopiekunczy. Porozmawiaj szczerze z narzeczona,ze potrzebujecie tez czasu dla siebie.Zaplanujcie jakis wypad tylko we troje. Fajnie,ze macie rodzinke. Ale potrzebujecie tez czasu tylko dla siebie. Bomes- My mamy wspolne roczne dziecko.On je uwielbia.Czasem bawia sie a moj starszy syn patrzy z boku.Czasem przynosi im zabawki i sie przyglada.Mi krwawi serce. Moj facet mowi,ze moj syn jest zle wychowany,bo sie czasem buntuje,czasem jest niegrzeczny. Na urlop tez chcial jechac ale bez mojego syna.!.Zostalismy wiec w domu. Na poczatku naszej znajomosci kupowal malemu drobiazgi,myslalam,ze wszystko bedzie dobrze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze spróbuje jeszcze z nią porozmawiać na ten temat Boje się tylko że bedzie powtarzała to co zwykle , że jej ojciec jest samotny i żebym próbował go zrozumieć . Ona sama mówi o tym że przez wiele lat on jej bardzo pomagał , zwłaszcza wtedy gdy została sama z dzieckiem . Może ją przekonam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -z-oz
Nieśmiało stwierdziłabym, ze ojciec może być przyczyną z której ona samotnie wychowuje syna. Drugie co przyszło mi na myśl to to, że ktoś ją zranił a ojciec chce teraz ustrzec. Ja mam prywatnego i osobistego niemowlaka, i naprawdę cieszy mnie że są mężczyźni którzy "idą" na taki układ, a nawet chcą budować związek mimo innych przeszkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butresa , nie umiem ci nic poradzić tym bardziej ża sam nie umiem rozwiązać swojego problemu . -z-oz , jedyne co wiem to ten człowiek z którym zaszła w ciąże zostawił ją jeszcze przed urodzeniem dziecka . I może masz troche racji . Nie wiem , jednak zachowanie jej ojca jest dla wszystkich uciążliwe , oczywiście dla mnie i dla mojej narzeczonej . Jeśli chodzi o jej synka to jest zachwycony gdy przychodzi dziadek , dla niego to on może nawet codziennie być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bomes - pewnie narzeczona czuje podswiadomie ze ma dlug w stosunku do ojca butrasa - to naprawde przykre co piszesz :( szczegolnie z tym urlopem pewnie facet sie zmienil ze wzgledu na fakt posiadania wlasnego dziecka, poczul z tym swoim jakas wieź ktorej nie ma z Twoim skoro sprawa tak wyglada to chyba masz racje rozwazajac rozstanie, zycie w takim toksycznym srodowisku moze zaszkodzic Twojemu starszemu synkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
bomes- Wszystko bedzie dobrze.Dobrze Ci radza na tym topiku. Rozmawiaj z nia szczerze,mow jak sie Ty z tym czujesz. Ojcu moze ciezko jest zaakceptowac nowego faceta u boku corki,moze jest tez zazdrosny.. Szkoda,ze nie ma jakiegos hobby.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldafa
Jeśli chodzi o jej synka to jest zachwycony gdy przychodzi dziadek , dla niego to on może nawet codziennie być . w końcu to jest jedyny dziadek dlatego chłopca:)i to że chłopczyk jest szczęśliwy gdy on przychodzi do Was nie powinno się autorze dziwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy Fair , pewnie masz racje , może ona czuje że ma długi względem ojca ! z drugiej strony to pewnie bede musiał sam jakoś rozwiązać ten problem . Jeszcze porozmawiam z narzeczoną na ten temat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butresa
Lucy Fair- On ma dzieci z poprzedniego malzenstwa(11,16).Byly u nas w ostatnie wakacje 3 tyg.Przyjezdzaly tez w ciagu roku szkolnego. Po tym jak powiedzial bym zostawila swojego syna u Ex-meza,bo z nim nie odpoczne...Ja powiedzialam,ze nie chce by jego dzieci przyjezdzaly w to lato jesli on nie chce z moim synem jechac...Liczylam,ze sie zastanowi,ze to przemysli... Chcialam bysmy pojechali we4,a potem jego dzieci moglyby tez przyjechac...eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×