NO NIE DAM SIE!!!

Moj TZ caly dzien sie nie odzywa - powazna klotnia o przyszlosc w zwiazku. zastanawia sie ....... Musze wytrwac! Jak myslicie on wymieknie:( ???? ja prawie zawsze pierwsza pisalam

sam spierdalaj popaprancu!

:(

to ja kibicuje! nie daj się! nie daj się! i macham pomponami :D jak masz z kim to idź na nocny spacer, powdychaj głęboko powietrze, uspokój trochę nerwy... ...nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, klęska jest nawozem sukcesu, często trzeba się pokłócić żeby później móc się dogadać, czsem po kłótni lepiej rozumiemy samego siebie. uszy do góry.

tja... dziekuje:) tchnelas/les wiare ze kafe podnosi sie na duchu:)

ze na kafe mialo byc

W końcu pewnie ulegnie ;)

nie dam sie nie dam!!!!!!!!!!!! - musze pokazac ze nie zalezy mi;) ide spac.....

to sie nie uda, odezwiesz sie pierwsza, takie juz sa kobiet,przynajmniej wiekszosc) to nie towja wina ;]

a co w tym złego odezwij sie pierwsza Jak sie gniewać to tylko 5 min :))) a pogodzenie to już przyjemna sprawa

nie słuchaj ich... nie odzywaj się pierwsza... jeden dzień to nic

moze sie nie sluchac, ale instynkt bedzie silniejszy, zadzwoni. jutro przy sobocie 2 dzien bedizie o wiele gorszy :)

... musze pokazac ze nie zalezy mi ... i komu idiotko chcesz to pokazywac ? jemu skoro i tak sie nie odzywa? skoro Ci nie zalezy to olej sprawe, wtedy to pokazesz, a nie pierdolisz jak potluczona :o czasami mi wstyd za te baby

no wlasnie nie rozumiesz - mi zalezy!!!! jak cholera! kocham go!!!!!! i wytrzymam jutro tez!!!!!! a jaks ie nie odezwie........... do poniedzialku to bede miec jasnosc. dluzej nie czekam:(

taaa a on odezwie sie we wtroek i polecisz jak na skrzydelkach :D:D:D nie wiem kogo probujesz oszukiwac...........:o

KIbicujcie mi! zebysmy sie pogodzili!!! i cos nam to dalo............ ja rozumiem juz po jednym dniu co robilam zle, ale On nabroil wiecej, niech teraz mysli!!!

za duzo sie stalo ostatnio. jak odezwie sie pozniej to ja nie odpisze, nie oddzwonie etc.etc. musze zobaczyc czy mu zalezy. jak na razie nie:(

do wtorku znajdzie inną dzwoń

nie zadzwonie... bede miec jasnosc czy zalezy. jak sie szybko pocieszy to ......***** chce bezpieczenstwa i zaangazowania. ciezko ale chyba nie ma wyjscia:O

bylam za miekka -musze to zmienic!!!!!!!!!!!!

dalej cisza:(

zobacze go dzis na meczu! nie wiemjak sie zachowac!:o rady prosze rady! :O

On nie robi nic bo i ta wie ze ma mnie w garsci ze i tak przylece .......... jak mi minie......... .chce zeby poczul ze mnie traci i zaczal dzialac. ostatnio tak bylo i zaczal dzialac atakiem zazdrosci, ale nie chodzi mi o taka reakcje:(

POMOZCIE!

wyjdz z domu , pojdz do sklepu i kup mi princesse orzechowa.

Ide szykowac sie na mecz:p po drodze kupie princesse;) ale nie dla siebie- nie jem slodyczy

razem na mecz. On bedzie wsciekły a Ty jedynie powiedz mu "było ale sie skonczyło"

kurde tez bym gdzies poszla ,ale nie na mecz....

może na piwo a pozniej na lody a nastepnie na pizze az po obfitym posiłku trafimy do mnie i legniemy na wielkim łózku w strojach Ewy i Adama