przeraża mnie śmierć jako życie po śmierci

chciałabym,żeby po śmierci już nic nie było,zeby był spokój ale boje sie,że po śmierci coś jest,bardzo mnie to przeraża. :O nie chciałam sie rodzić,nie chce tu być,nie chce po śmierci mieć świadomości,iść do czyśćca być duchem czy wracać na ten popierdolony świat :O chce,zeby sie dało definitywnie ze sobą skończyć,gdybym wiedziała,że po śmierci już nic a nic nie ma ani minuty bym nie zwlekała-tylko trach i już po mnie.

nie wiem,większość boi się nicości a ja się włąśnie boje tego ''czegoś'' co jest po śmierci a niestety wierze w duchy i Boga i kurwa no jak popełnie samobójstwo to pójde do piekła i będzie jeszcze bardziej przejebane :( aż strach sie bać :O

najlepiej by było jakby świat w ogóle nie powstał

więc nie pozostaje ci nic innego jak tu zadziałać, pomagać biednym dzieciom, chorym zwierzętom itd, może będzie po śmierci lepiej, albo chociaż nie bęziesz tu misiała wracać. Po samobójstwie jest przej..bane

taa,gdybym jescze umiała coś robić :O pieniędzy na biedne dzieci nie mam,a inaczej pomagać to nie wiem jak w moim przypadku.najgorsze jest to,że jestem młoda i jeszcze dużo życia przede mną :O

idż do domu dziecka i baw się z dziećmi, kasa to nie wszystko, weź kotka, zapisz się do grupy wolontariuszy

mam fobie społeczną i jestem nieudolna,więc tylko bym zaszkodziła zamiast pomóc :O ja w ogóle nie powinam była przychodzić na ten świat.jestem pomyłką.nienawidzę siebie. nie wiem no,chyba,że może gdzieś tam do pomagania jeszcze bym sie nadała,ale to nie zmieni faktu,że jestem załamana.jakby ten świat nie powstał nie byłoby cierpiących dzieci :(

a co ma katechetka do tego??

kijem wisły nie zawróciz, możesz tylko z prądem płynąć, jak wszyscy dzień po dniu, sama w takim myśleniu nie jesteś wierz mi

skoro nadajesz sie do pomagania ,to juz bardzo duzo! zobaczylabys wtedy czym jest Twoje narzekanie w obliczu prawdziwego ludzkiego nieszczescia spruboj na cos sie przydac,byc moze odnajdziesz wtedy sens zycia.

''skoro nadajesz sie do pomagania ,to juz bardzo duzo!'' a do czego sie nadaje najwieksza ciapa pod słońcem? powiedzcie,bo też jestem ciekawa

czemu sobie tyle nawtykalas,nie jestes zadna ciapa!,bo wywnioskowalam z twojej wypowiedzi,ze mozesz sprobowac dac z siebie ,,cos" i to wcale nie musza byc pieniadze. wyjdz na uilce i rozejrzyj sie wokol siebie,poniesienie zakupow starszym potrafi dac zadowolenie,bo wbrew pozorom ludzie potrafia dziekowac nawet za najmniejsze gesty z naszej strony,ktore dla nas wydaja sie normalka a dla potrzebujacych pomocy czsami zbawienne. nie wolno ci nawet myslec ,ze jestes do niczego! to co dla ciebie jest bez sensu,dla drugich wielki dar,nie wszyscy jednak potrafimy docenic tego co mamy,a co mozemy bezinteresownie podarowac innym.