Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasada number one

zasada nr 1 nigdy nie mów ludziom, co naprawdę myślisz

Polecane posty

Gość zasada number one

przejechałam się na tym wiele razy jesteś szczera, nie lubisz fałszu i wazeliniarstwa, unikasz chwalenia na siłę, by komuś nie było przykro, że jest gorszy lub coś a potem ci ta osoba z dupy strzeli tekstem, że nikogo nie lubisz od lat pewna osoba konsekwentnie psuje ci humor swoimi tępymi zagrywkami i obłudą w ostatnim czasie powiedziałaś w zaufaniu, że wszyscy w firmie komentują, iż jedna dziewczyna opuszcza się w pracy i zawala wszystko a ty usłyszysz, że nikogo nie lubisz i o nikim nie mówisz dobrze szok, najlepiej założyć maskę i kiwać głową jak w USA "OK,OK" a swoich myśli nie zdradzać nikomu a przede wszystkim "przyjaciółeczkom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
Zgadza się. To już nawet nie chodzi o sytuacje w pracy. Nawet w miłości nie wolno do końca mówić co się myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
osobiście lubię wazeliniarstwo. odkąd sięgam pamięcią mam w rodzinie wazeliniarzy. wszystkie sekrety zdradził mi mój ojciec. kiedy miałam 8 lat zakradł się w nocy do mojego pokoju ze słoikiem smalcu który zrobił z naszego psa, nasmarował mi nim grotę nestle i rozpoczął rytuał wytwarzania wazeliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm to zalezy od sytuacji
ja uwazam ze w pracy to trzeba trzymac dystans i za bardzo sie ze wspolpracownikami nie spoufalac ale w milosci czasem trzeba mowic prawde i mowic szczerze co sie mysli i nawet lepiej jest skrytykowac czasem partnera i przekonac sie czy zmieni złe zachowanie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
ooo, ma się pedofilskie fantazje?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
w pracy, fakt, dystans to rzecz konieczna bo potem każdy z butami wchodzi ci w życie prywatne, wypytuje, komentuje etc facetowi o pewnych rzeczach się nie mówi, bo oni z zasady zamykają się na wszystko co przykre i w jakiś sposób im nie leżące ale jak się okazuje "zaufanym" kuliżankom tez nie warto wszystkiego opowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
to wyżej to podszyw. pewnie chcecie wiedzieć co stało się na końcu rytuału... wytworzyłam wazelinę pierwszej klasy, wyglądała jak nutella, brązowo-biała. ojciec zaproponował mi wstąpienie do jego firmy, zgodziłam się, jutro mija rok. jesteśmy szczęśliwą rodziną, mimo tego że mam 43 lata mieszkam z rodzicami, żyjemy z psiego smalcu i wazeliny. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
pozdrawiam również:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rule number two
koleżankom nie przyjaciółce tak I facetowi w koncu t bliska osoba so close like friend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
przyjaciółce też nie :( opowiadać o różnych sprawach można tylko facetowi, ale jemu też nie warto mówić dosłownie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
przekonałaś mnie, będę musiała powiedzieć o smalcu mojemu facetowi. problem w tym, że jest bardzo pobożny (ksiądz) i choruje na serce, w dodatku ma 63 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
powiedzcie mi, czy ze smalcu z małego golden retrievera dodawać sól ? sam w sobie smalec bez przypraw jest dość słony więc sama już nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe be
Ja też nie lubię nikomu włazić w tyłek, ani udawać, że jest ok jak jestem wk...ona, a gdy nie mam ochoty gadać z kimś kto mi nie odpowiada to nie rozmawiam. Potem przy bliższym zapoznaniu się z kimś słyszę: myślałam/em, że jesteś inna. I coś czego najbardziej nienawidzę w ludziach: szpanerstwa i przechwalania się. Moje życiowe motto to: "Nigdy nikomu niczego nie udowadniaj, bo nie jest tego wart"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facetowi można powiedziec wszytsko- w końcu najbliższy sercu... ale krytykować go absolutnie nie mozna, gdyż prowadzi to do złych skutków, których nikt nie chce. Wiec za wyjątkiem tego jednego wypadku- niech zyje szczerość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
szczerość ale tylko wobec wybranych niestety :( trochę zabolało, gdy okazało się, że "przyjaciółka" ze wszystkiego co jej opowiadam wyłowiła tylko krytykę innych bo każdy wg mnie jest taki czy owaki... a o tylu osobach nigdy nie powiedziałam złego słowa, jej zapamiętało się, że mówiłam o tym, że jedna dziewczyna z firmy się opuszcza w pracy i chodzą głosy że może wylecieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
chodzą słuchy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Szczerosc za wszelka cene tez nie jest dobra i zauwazylam, ze niektore osoby nie odczuja satysfakcji dopoki nie komus nie powiedza tej "szczerej prawdy". Oczywiscie one uwazaja, ze sa po prostu szczere, a tak naprawde chodzi i zwykle zdolowanie i dowalenie komus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
A moze zaiast oburzac sie, zastanow sie nad soba i swoim postepowaniem? Bardzo trudno siebie obiektywnie ocenic(jest to wrecz niemozliwe), ale jezeli kolezanka mowi ci, ze ciagle tylko wszystkich krytykujesz, to cos w tym musi byc. Tez mam taka znajoma, ktora jak nie skmentuje negatywnie wygladu jakiejs kobiety, to jest chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niestety wszystko co piszecie to szczera prawda:) Ja niestety z prawdomownoscia walcze od lat,zawsze palne co mysle ...i dlatego mam wiecej wrogow niz przychylnych mi ludzi;( probuje z tym walczyc bo doszlam do wniosku ze faktycznie lepiej czasami zachowac sie jak wazelina....ale czy to do czegos dobrego doprowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
sisi, prawdopomówność zazwyczaj niestety nie popłaca :( frentii, nie chodzi o chęć dowalania komuś w oczy tylko o niechęć do przemilczania różnych spraw... do tej pory myślałam, że "przyjaciółka" wie, iż nie lubię nikogo ranić i zawsze dużo myślę o tym, co inni czują... i że mogę jej opowiadać o wszystkim bez obaw ale niestety okazuje się, że to właśnie jest dla niej pretekstem by mi dowalić:( ale nie ma sprawy... dla niej wszystko będzie u mnie ok, nie musi znać prawdy, skoro jej nie chce:P ludzie uwielbiają lizusów to będą ich mieli:P zasada nr 2: nie pozwól innym podejść zbyt blisko, bo wtedy dopiero gryzą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasada number one: jesli psiapsiolka dowala...to znak ze chce zrobic ci przykrosc...byc moze nieswiadomie zalazlas jej za skore...lub po prostu pragnie byc taka jak ty:) ale jej to nie wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli powiemy komus prawde to niestety ....bedzie ostatnia rozmowa z ta osoba;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
sisi, jeśli chodzi o psiapsiółę to chyba chodzi o to drugie;) ludzi z otoczenia którzy chorują na zazdrość należy eliminować ;) a przynajmniej trzymać na dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdura - zawsze i wyłącznie mów ludziom prawdę - bez względu na nich opinie czy fochy - jeśli nie mówisz prawdy torujesz kłamstwu drogę - świat i tak oparty jest na kłamstwie więc trochę prawdy lub krytyki nie zaszkodzi biednym umysłowo ludziom...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akkku
nauczyłam się jednego, polegać można tylko an sobie...rzadko komu można zaufać i się nie przejechać. większość koleżaneczek zazdrosna, cwaniary że szok, brzydzę się tą obłudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
znaczy się obgadywałaś koleżankę za plecami? no jeśli na tym polega brak obłudy... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasada number one
neurosa:) mówienie koleżance o tym, że ktoś z firmy się nie stara i jest na wylocie, to jeszcze nie obgadywanie a poza tym, byłam jedyną osobą w firmie która koleżance powiedziała, że w czasie jej nieobecności wyszedł na jaw jej błąd i wszyscy się o tym dowiedzieli i żeby uważała na takie rzeczy na przyszłość - nie była zła o to słowa, a nawet wdzięczna i słusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×