Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna z klubu discoo

*** Bylam piekna ... Teraz ? Zle sie czuje ze soba ... ! ***

Polecane posty

Gość Dziewczyna z klubu discoo

Mam problem ze soba.Ze swoim umyslem.Ze swoim cialem.Jest upal.Ja w dlugich spodniach,gdyz jestem blada jak sciana.Kiedys-maniakalnie odwiedzalam solarium,nagle przestalam.Na moich dlugich blond wlosach pojawily sie odrosty,do fryzjera isc mi sie nie chce.Mam 163 cm wzrostu i waze 53 kg,ale wydaje mi sie,ze jestem gruba.Nie wiem co mam zrobic zeby poczuc sie lepiej ze soba.Moje kolezanki mnie nie rozumieja.Mowia,ze i tak kazdy facet na mnie leci,a ja dramatyzuje.Ale tu nie chodzi o to,zeby jakis facet postrzegal mnie jako atrakcyjna,ale zebym ja dobrze sie ze soba czula. Nie mam ochoty wychodzic nigdzie.Cale dnie przesypiam,ogladajac filmy.Nie mam ochoty na zakupy,na wyjazd,na nic ... Nigdy taka nie bylam.Zawsze bylam energiczna,pelna poweru.Nie wiem co sie ze mna stalo.Mam 21... eh :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Myślę, że masz początki depresji. Zmobilizuj się i idź do lekarza. Niech da Ci skierowanie do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z klubu discoo
Placze,krzycze na przemian.Drobnostki potrafia doprowadzic mnie do napadu szalu.Probuje szukac przyczyny takiego zachowania.Wydaje mi sie,ze to przez rodzicow.Rozwiedli sie...Nawet pisac o tym nie umiem.Moja mama ma nerwice ... Ja nie chce !Pisze to i lzy mi leca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Z tego co piszesz tym bardziej można podejrzewać, że to objawy depresji. Jeśli nie chcesz mieć nerwicy, zacznij z tym walczyć. Psychoterapia (ewentualnie leki, ale to ostateczność) naprawdę mogą zdziałać cuda, trzeba tylko chcieć i włożyć w to trochę wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovital
..myślałam, że napiszesz "byłam piękna ....bo mam 48 lat" to zwyczajna depresja, a na to najlepszy psycholog lub ..fizyczna, ciężka praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z klubu discoo
Wydaje mi sie,ze moja mama nigdy nie kochala ojca.On zawsze byl zazdrosny,bo jest bardzo atrakcjna kobieta.Pamietam ciagle awantuary o nic tak na prawde.Kiedys ojca zabrala policja.Pamietam tez ze musialam jechac na komisariat i podpisac jakis papier,ze nie chce zeby zostal w wiezieniu.Zamieszkal ze swoimi rodzicami.Dziadek alkoholik.Caly dom na glowie babci,ktorej jeszcze synalek na glowe sie zwalil.Zaczal pic wiecej.stracil prace.Druga kobieta po mojej mamie ktora kocham.Cala reszta rodziny jest do niczego.Nie potrzebuje ich.Ojciec mimo,ze nie mieszka z nami od 4 lat kocha mame.Byla to jego pierwsza kobieta i na pewno ostatnia.Nigdy by jej nie zdradzil lecz zazdrosc i alkohol doprowadzily do tego wszystkiego.Teraz gdy facet chociaz w minimalnym stopniu jest zazdrosny,to uciekam gdzie pieprz rosnie.Boje sie zazdrosci,malzenstwa.Nie chce zeby moje dzieci o ile je bede miala przechodzily przez to samo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z klubu discoo
Nikt o tym nie wie.Moja mama nawet nie wie,ze tak to przezywam.Nie chce zeby widziala jaki to wszystko mialp wplyw na mnie. Dobijajace jest to,ze kazdy z zewnatrz mysli,ze mam idealne zycie.Moge miec kazdego faceta.Zawsze dostaje to co chce.NIczego mi nie brakuje.Przez tyle czasu umialam jednak smiac sie,bawic itp,ale ostatnio jakos nastaly te trudniejsze chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupkowate czasy minęły i zaczęło się myślenie - swoją drogą to ciężko będzie facetom się z Tobą wiązać jeśli nie będą zazdrośni choć trochę - to niemożliwe, chyba że mają być tylko niezobowiązujące numery w łóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafabujankakrisa
Dziewczyno wierz mi to początki depresji! Ja mam to samo, zamykam się przed wszystkimi, nic mi się nie chce, wiecznie mam dół i dół, nie pamietam żebym gdzieś wyszła oprócz pracy, która też jest do d....Wstydzę się tego przed innymi i dlatego ukrywam się w domu i z nikim się nie spotykam, bo i po co żeby uznali mnie za wariatkę? Choć wśród ludzi istnieje przekonanie że depresja to choroba psychiczna i ludzie którzy na nią zapdają są wariatami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytając Twoje posty, czuje sie jakbym sama je pisała... mam dokładnie to samo-zmiany nastrojów, raz płacz, raz agresja, brakuje mi cierpliwości, nie potrafie nad soba zapanowac, co gorsza innym sie tez wydaje, ze jakie to ja moge miec problemy, skoro z zwenatrz wszystko tak dobrze wygląda( potrafie jakos przy ludziach stwarzac swietne pozory) Problemy tez mam podobne... ojciec- alkohol, ubzdurał sobie romans matki, a ja wysiadam nerwowo siedzac w domu i sluchajac po raz setny tej samej bezsensownej awantury. Tyle razy chcialam stąd uciec, nawet miałabym sie gdzie podziac, mam sporo znajomych ktorzy by mnie "przechowali" ale po prostu nie moge zostawic mamy z nim samej :| ostatnimi czasy nasila sie to na tyle, ze mysle ze tez z tego powodu popadam w depresje... ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z klubu discoo
Moze i bym chciala isc do psycholga,ale nie umialabym opowiedziec mu o tym co mnie dreczy.Nie umiem wprost nikomu o tym powiedziec...oczy zalewaja mi sie lzami od razu... Ja wiem,ze z ta zazdroscia to problem bede miala.Moj ostatni chlopak byl zazdrosny o to,ze wychodze gdzies z kolezankami,od razu przez oczami mialam obraz rodzicow kiedys,awantury,rekoczynow.To jest silniejsze ode mnie.Moze gdybym mu powiedziala o moim problemi zmienilby sie,bo wiem,ze mu na mnie zalezalo i zalezy nadal,ale nie umiem sie przelamac.On mysli,ze mam idealne zycie.O rodzinie mowie malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli dobijam do 30. Czułem ogromną pustkę, nie widziałem sensu w dalszym kontynuowaniu tego miernego żywota. Może zacznijmy od poczatku. Miałem nieciekawe dzieciństwo. Podejrzewam, że problemy brały się stamtąd. Problemy w pracy, znajomi mi się jakoś wykruszali.... itp. Czułem, że jestem na tym świecie sam. Kompletna pustka... Miałem już tego dość. Na 30 dni w miesiącu może tydzień miałem w miarę normalny. Reszta to mega dół. Na szczęście znalazłem dla siebie ratunek. Chodzi tu o oczyszczenie aury, które zamówiłem i osoby z mailem http://energiaduchowa.co.pl/?p=21, wczesniej nie sądziłem ze cos takiego może pomoc, ale w moim przypadku pomogło zdecydowanie. Czuję się świeży, pełen sił do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×